SKLEP BOLTER

A nie lepiej w sobotę i mieć pełny dzień na rozgrywkę?

Jakby co 9 sierpnia (sobota) jest wolne

Xyxel napisał:

w sobotę.

Konkretnie 9 sierpnia, bo inne soboty są zajęte raczej

Zgłaszam się, jeśli można
Eldarzy, pasuje mi sobota bardziej.

Piechota i 500pktów to jedyne ograniczenia? Piechota to tylko Infantry, czy Jump/Jet Pack Infantry też?

Przeprowadzimy skoordynowane polowanie na zdrajców. Zgłaszam się z moim deathwingiem.

Gospodarz lokalu sklep "Bolter" z uwagi na ilość chętnych proponuje przeniesienie imprezy na sobotę 9 sierpnia.
Proszę o informację czy pasuje wam ten termin?

PS. Update listy chętnych wraz z zasadami specjalnymi.

Można jeszcze się przyłączyć?
Coś dużo 'pozytywnych' bohaterów w tym momencie, wystawiłbym oddział wysoko urodzonych Dark Eldarów
Sobota jakby co mi pasuje.

Jeśli będą kolejni chętni to wpisuję na listę rezerwową. Więcej osób się niestety nie zmieści organizacyjnie. Proszę śledzić, możliwe że ktoś z listy będzie musiał zrezygnować.
Jutro sprawdzam plansze i możliwe rozstawienia. Będzie update zasad specjalnych dla pomieszczeń na okręcie.

Do starcia dołączają Dark Eldars. Zapewne planują skorzystać na zamieszaniu i zdobyć artefakt dla siebie (może też przy okazji kilka kamieni dusz).

sobota pasi, ale mam czas do 15.30 więc zależy mi na punktualnym przyjściu i szybkim rozpoczęciu imprezy

@Avatar - a mówi się że nie powinno się wchodzić po raz drugi do tej samej spacehulkowej rzeki nasi na pewno tam byli

Plan głównego poziomu statku Space Wolves na którym odbędzie się bitwa! (oraz opis funkcji poniżej)


1. Mostek kapitański - centrum dowodzenia
Stąd można kontrolować wszystkie funkcje okrętu, drzwi, systemy podtrzymywania życia, sztuczną grawitację, oświetlenie, napęd, itp. (cokolwiek wymyśli omadan)
"Żelazna kurtyna". Mostek kapitański ze względów bezpieczeństwa wyposażony jest w pole odkształcające. Deep strike na mostek możliwy jest tylko przy udanym rzucie 4+ na D6.


2. Generator tarcz Void - po wyłączeniu umożliwia wrogi desant na zasadach deep strike
3. Generator pola Gellar - po wyłączeniu w trakcie podróży Warp powoduje testy opętania i manifestacje demonów.

4. Komora Navigatora
Wejście w Warp bez Navigatora to prawie pewne ryzyko zgubienia się w Immaterium (atrefakt może trafić w ręce wroga)


5. Sala Astropatów
Umożliwiają łączność z Imperium (wysłanie ostrzeżenia, wezwanie posiłków, itp.)


6. Napęd Warp - bez tego napędu okręt nie wydostanie się z tego podsektora (jeśli przetrwa atak floty Chaosu)


7. Zbrojownia - pozwala doposażyć piechotę w bronie specjalne (wymagany wyświg - czyli figurka na wymianę i tylko bronie Astartes)


8. Reaktor plazmowy - zasilanie dla całego okrętu. Przegrzany krytycznie reaktor to zagłada dla statku i wszystkich na pokładzie.
9. Maszynownie - napęd konwencjonalny do podróżowania poza Immaterium.
10. Magazyny - różne nieokreślone zasoby i zapasy, kto by się tam przejmował prowiantem i częściami zapasowymi podczas bitwy.
11. Windy - transport na inne poziomy statku (niedostępne)
12. Wejścia do śluz - dostęp do statku z zewnątrz (dokujące promy, małe statki, myśliwce, itp.)


PS. Korytarze jednak będą za wąskie dla Drednotów. To stosunkowo nie duży okręt. Tylko piechota.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-08-07 09:15:34)

W fazie strzelania przynależnej do danej strony (obrońcy lub atakujący) strzelają obie strony z jednakową inicjatywą (bronie ciężkie jako ostatnie jeśli przeżyją).
Czyli tak naprawdę strzelania będzie 2x więcej niż normalnie.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-07-31 09:15:16)

Ja jednak średnio widzę balans takiego rozwiązania. Heavy wepons do kosza, heavy armor + CC FTW. Duża mobilność, duża inicjatywa również nic nie daje. Może lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie overwatcha. Tj. tylko jednostki które nie strzelały w swojej turze mogę skorzystać raz z takiego równoczesnego strzelania.

Właśnie chciałem trochę postrzelać (true borny), a tutaj nawet z blasterem mam dużą szansę (3+,3+) że sam zginę przy każdym wystrzale w kierunku marynaty.

Xyxel napisał:

@Avatarofhope - twoje oddziały są na pokładzie, także te w rezerwie (jeśli takie wyznaczysz). Po wyłączeniu Void Shieldów możecie się spodziewać Deep Striku wrogich sił

Na takie akcje spod znaku płaszcza i szpady liczę.

Mam pytania:

1. Czy w skład rozpiski musi/może wchodzić jednostka z HQ?
2. Czy tworząc rozpiskę musimy brać całe oddziały (np 5 marines za 70 pkt) czy możemy wziąć np 2 za 28? Jeśli tak to jak wygląda kwestia specjalnych broni na oddziale?

Myślałem, że sama piechota i bestie nie wchodzą w grę
BTW coś ze Space Hulka więcej potrzebujesz? Mam jakby co 3cią edycję.

Xyxel a co robimy z broniami typu "gets hot" i strzelaniem za plecami jakiegoś żołnierza? na 1 kulamy normalny efekt "gets hot" a na 2 proponuję żeby strzał leciał w plecy osobnika przed strzelającym. Co myślisz?

Ile potrwa przewidywany czas rozgrywki? Wyrobimy sie do 16?

Zmieścimy się z fabuła do 15:30-16:00 na pewno. Jeszcze liczę ile będzie tur na uruchomienie warp napędu (i ucieczkę) i ile na zniszczenie void shieldów (i uber deep strike terminatorów chaosu).
Oczywiście inne scenariusze są także możliwe,bo są i inne pomieszczenia i inne siły (Eldarzy, Dark Eldarzy) na okręcie Ironfang, a wszelkie wasze pomysły będą rozpatrywane na zasadach RPG.

Tempo rozgrywki zależeć będzie też od wystawienia się obrońców. Czy Berzerkerzy będą mogli w 1-2 tury do was dotrzeć, czy będą musieli się uganiać za wrogiem po całym statku

Modele dowolne, bez wymogów składania oddziału jak w podręczniku.
Tylko terminatorzy się nie wyminą w korytarzu. Khymery to zwinne bestie.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-08-07 18:07:54)

Właśnie zamiast poganiaczy użyłbym jakieś wychki bardziej bo, z szacunkiem dla umiejętności treserów, zasuwanie na szerokiej desce po ciasnych korytarzach statku może skończyć się otarciami a nawet sińcami (czyli instant death dla dark eldara:P)

Księga Tajemnic - artefakt :
"O księdze wie coraz szersze grono, wieść o jej pojawieniu się, błyskawicznie dociera do wszystkich pragnących władzy i potęgi." [by Raziel]
Ponoć "Wykonano ją ze skóry zdjętej z twarzy pomniejszego demona, na jej okładce widać oczy, które czasem się otwierają"



Najwięcej o tym artefakcie wiedzą Eldarzy. Idio dostanie na PW pełne info, czy się nim podzieli i czy powie prawdę? - eldarska sprawa
SW, którzy są w posiadaniu księgi wiedzą jak ona wygląda i są przekonani, że to artefakt Chaosu (omadan dostanie okrojone info).
Dark Angels i Deathwing wiedzą nieco mniej, chyba że omadan podzieli się swoją wiedzą.
Dark Eldars nie przejmują się, że księga jest związana z Chaosem. Liczy się zdobycie potęgi, władzy, bogactw, niewolników, cierpienie innych, itd.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-08-07 17:49:10)

Dwa Dreadclawy przedarły się przez ogień zaporowy. Niekodowany przekaz odebrany z ich pokładu, to narastające :

krew, krew dla Boga Krwi, KREW DLA KHORNA, KREW! KREW DLA BOGA KRWI ! KREW DLA BOGA KRWI ! KHORN ! KREW ! KREW ! KREW ! KREW !

Tuż przed uderzeniem w kadłub okrętu czujniki wykryły małe sygnatury cieplne odłączające się od Dreadclawów.
Zbliżała się też kolejna fala drop podów wystrzelonych z okrętów pod komendą Chaosu.


@Avatarofhope
Tak, książka może pomóc w wytropieniu Upadłych. Jeśli posiadający ją Space Wolf omadana udostępni Ci podczas gry księgę, będziesz mógł do niej zajrzeć.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-08-08 21:24:35)

Dwie drużyny terminatorów Skrzydła Śmierci przygotowywały się w milczeniu do teleportacji na Ironfaga. Siły zakonne przybyły we właściwym czasie wiedzione informacjami przekazywanymi przez Krucze Skrzydło.

Rozkazy były proste.

1. Zabezpieczyć księgę.
2. Wspomóc braci z Kosmicznych Wilków.
3. W razie sprzeczności realizacji celu nr 1 z celem nr 2, cel nr 2 ma zostać wyeliminowany.

Bitwa zakończona !

Krążownik Ironfang pod ostrzałem floty Chaosu nie miał prawa przetrwać, ucieczka z podsektora wydała się niemożliwa.
Na pokład dostawały się abordażem z Dreadclawów kolejne wrogie oddziały. Obrońcy odpierali falę za falą płacą życiem.
Wśród całego zamieszania śluzami na okręt dostali się również Eldarzy i ich mroczni kuzyni i podążyli za swoimi celami.

- Death Wing (Avatarofhope) utrzymywali swoimi elitarnymi siłami kontrolę nad śródokręciem krązownika.
Strata każdego z weteranów była bolesna lecz dzielni terminatorzy zabili wielu zdrajców i opóźnili pozostałych.

- Dark Angels (Artois) bronili strategicznych punktów, głównych skrzyżowań korytarzy i maszynowni okrętu.
Astartes z ciężkimi broniami ubili wielu Berzerkerów, Raptorów i innych heretyków. DA ponieśli najmniejsze straty.

- Eldars (idio) dzięki ich wsparciu powstrzymano wrogi napór kierujący się komory Navigatora i napędu Warp.
Jednak pod koniec bitwy Eldarzy starali się odebrać od Space Wolves Księgę Tajemnic lecz bez ostatecznego sukcesu.
To była jedna z przewidzianych rzeczywistości i niestety się spełniła ale będą kolejne szanse przewidziane przez Proroków.

- Dark Eldars (Korwey) od samego początku nie kryli się z swoimi zamiarami. Liczyło się tylko zdobycie artefaktu.
Zgodnie z odwieczną taktyką, przodem podążali spisani na straty i rzeczywiście do samego celu dotarł tylko dowódca.
Archon dopadł na mostku kapitańskim dowódcę Space Wolves niosącego księgę. Był to decydujący pojedynek tej bitwy.

- Space Wolves (omadan) przyjęli na siebie atak pierwszej fali Berzerkerów. Furia Khorna zdawała się triumfować.
Szarzy łowcy obronili reaktor okrętu przed sabotażem Chaos Terminatorów, bez zasilania wszystko by przepadło.
Wilczy Lord obronił się przed atakiem Dark Eldarów i utrzymał artefakt, chociaż dwukrotnie kusiło go by otworzyć księgę.
Na Ironfang pozostało o wiele więcej Dark Angels niż Space Wolves, a księga zapewne pomogła by w znalezieniu Upadłych.


Decyzja obrońców o ucieczce w Warp, pomimo zdezaktywowanego pola Gellar okazała się bardzo ryzykowna ale pozwoliło to uciec Ironfangowi z okrążenia i odebrać Chaosowi możliwość przejścia artefaktu. Skok w Immaterium był na tyle krótki, że na pokład nie dostała się więcej niż jedna fala demonów ale i tak przypłacono to dalszymi stratami i utratą całej ludzkiej załogi okrętu. Obecnie krążownik z ciężkimi uszkodzeniami, praktycznie bez załogi i z zaledwie kilkunastoma astartes na pokładzie znalazł się nieznanej przestrzeni. Być może przeżył któryś z Astropatów i będzie można wezwać pomoc...

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-08-09 21:48:02)

Avatarofhope napisał:

Na pewno też nie wyślemy po raz kolejny do boju kompanii kalek bez rąk - prawda Artois ? :-)

Eh... ręce mieli, tylko tak szybko nimi machali, że oko nie nadążało

Brawo Xyxel event pierwsza klasa!

Walka na pokładzie statku to zdecydowanie odmienna rozgrywka niż na "otwartej ziemi". Ciasne korytarze i rozległość statku owocują wieloma dylematami u gracza. Model skirmishowy wypadł bardzo fajnie przy zaledwie lekkich modyfikacjach normalnych zasad WH40K.
Z punktu widzenia mechaniki gry wszystko wypadło bardzo dobrze.

Co do strony fabularno-fluffowej to oczywiście górna półka. Znajomość uniwersum WH40K Xyxela jest, podobnie jak u Raziela, rewelacyjna. Wszystkie pomieszczenia na statku bardzo dobrze odwzorowane i rozmieszczone. Istotne komnaty były tak rozmieszczone by siły lojalistów musiały rozbić się na mniejsze patrol, które skutecznie odpierały siły wroga. Drobne szczególiki, które dodawały smaczku grze (dreadclawy) bardzo starannie przygotowane.

Co do balansu gry to również wyszedł bardzo dobrze. Czy to z zamierzenia czy może przypadkowych wydarzeń zarówno atakujący jak i broniący mieli swoje momenty grozy i nadziei. Ostatnie starcie, tak jak to powinno być, odbyło się na mostku kapitańskim gdzie już tylko lord i jeden jego Szary Łowca bronili się przed najeźdźcami. Idealnie

Co do długości gry to również grało się przyjemnie. Wiadomo na mniejsze punkty zawsze będzie szybciej się grało ale mi tu głównie chodzi o zestaw: tura = wydarzenie. Im dalej ładował się napęd tym gorsze potworności dostawały się na statek, a gdy już lecieliśmy w warpie to trzeba się było liczyć z coraz mocniejszymi demonami więc decyzja o wyjściu z warpa musiał zapaść dość szybko.

Co do moich sojuszników to tutaj duże brawa dla ekipy wspomagającej. Statek był na tyle duży, że gdyby nie zgranie sojuszników to cienko bym śpiewał od drugiej tury. Pierwszy chyba raz w mojej karierze zdarzyło się tak, że każdy bardzo mi pomógł w osiągnięciu celu. Artois utrzymał jeden z napędów walcząc z chosenami i terminatorem. Avatar bohatersko poświęcił znaczą część swojego kontyngentu by obronić śródokręcie przed berzerkerami, dark eldarmi, raptorami i chaos space marines, więc dużo wziął na siebie. Idio uratował mi zad pomagając w obronie mostka - bez jego interwencji nie wytrzymałbym demonów i DE. Gratulacje również dla Korwey'a, który świetnie czuje klimat DE i potrafi się adekwatnie zachować (mieliśmy nawet sojusz na 1/2 tury). Potem zrobił to co powinien. Zdradził.
Koniec końców wyszło b.fajnie i liczę na więcej.

Szczerze mówiąc miałem pewne obawy co do mechaniki a wszystko zadziałało doskonale <poza shadow fieldem, Archon zostawił ładowarkę w webwayu..>
Mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja do zagrania na planszy ze Space Hulka albo może na hybrydowym stole, połowa otwarta, a połowa w wraku okrętu?
Dzięki wszystkim za dobrą grę