W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW
Aloha.
Gdzieś w trakcie niespania już drugą lub trzecią dobę, zapaliła mi się w głowie lampka, z napisem Battlegroup. Co za tym idzie - chciałem zebrać opinie zainteresowanych (tzn tych, którzy grywali) w związku z próbą zorganizowania jakiegoś grania.
Mam ogólnie dwie propozycje jeśli chodzi o format. Jeśli chodzi o termin - wstępnie myślę o kwietniu/maju - temat jest do dogadania oczywiście z załogą Boltera - wstępnie poruszałem temat z Piotrkiem, ale jeszcze konkretów nie ustalaliśmy.
W temacie formatów. Jeśli byłoby nas przynajmniej szóstka - i równo dzielilibyśmy się na allies/axis - proponowałbym "mini-kampanię" - gry toczyłyby się na jakiś rozsądny format 1vs1 - każdy rozegrałby dwie bitwy. W zależności od wyniku pierwszej - w trakcie drugiej, zależnie od wyniku pojawiły by się bonusy/minusy odpowiednio dla zwycięskiej strony i przegranej strony - określane byłoby to na podstawie wyników wszystkich graczy - tak więc każdy miałby wpływ na sukces lub porażkę swoich sojuszników.
Druga opcja - klasyczna bitwa na kilku graczy - graliśmy już takie i mamy w nich doświadczenie ;]
Dajcie znać, czy mielibyście czas, czy bylibyście zainteresowani oraz - która z opcji by wam odpowiadała. Oczywiście jeśli okaże się, że jest nas 3-4 - pierwsza opcja raczej odpada…
Offline
Zainteresowany pierwszą opcją. Niemcy.
Raziel ma i Niemców i Ruskich, więc może zagrać ze sobą w pierwszej bitwie
Offline
Mała poprawka...mam Niemców z frontu wschodniego, jak i Niemców z zachodniego, ruskich nie posiadam do grania, mam natomiast jankesów, więc mogę grać ze sobą tak czy siak w pierwszej turze... Jestem też za opcją, którą wybierzecie
Offline
Jak termin podpasuje to z chęcią wezmę udział, opcja jedna jak i druga jest ok, mam USA
Offline
Ja mam brytyjski spad i chętnie zagram, opcja dowolna.
Offline
Czyli jest nas siedmiu. Przydałby się jeszcze jeden Niemiec
Allies:
1. Jarv
2. Czys
3. Dardzin
4. Zielarz
Axis:
1. Black
2. Raziel
3. Teperak
Offline
Mam gdzieś w szafie Niemców, jednak przy dokładnej dacie byłby mi łatwiej powiedzieć że będę na pewno..
Offline
Już nie chciałem tego wyciągac, ale skoro zacząłeś.. Gdzie ludzki za których malowanie zapłaciłem ciężkie pieniądze?
Offline
Jeżeli termin mi dopasuje to wpadnę chociaż pooglądać wasze zmagania
Offline
teperak napisał:
Czyli jest nas siedmiu. Przydałby się jeszcze jeden Niemiec
Allies:
1. Jarv
2. Czys
3. Dardzin
4. Zielarz
Axis:
1. Black
2. Raziel
3. Teperak
Będzie trochę tłoczno, ale damy radę. O ile w końcu uda mi się dowieźć blat z OBI (nie zmieścił mi się do Astry i muszę odebrać innym autem ), to w gdzieś w sierpniu (ewentualnie przesunie się na wrzesień) zapraszam do mnie na granie z piątku na niedzielę. Eksmituję żonę, zapewniam miejsce na podłodze, a jak opłacicie odpowiednie diwidendy, żeby zaiks się nie doczepił to nawet jakieś radio będzie grało!
Dajcie znać czy są jakieś terminy, które na bank nie pasują.
Offline
Na bank nie pasują mi tylko te, kiedy będę musiał iść do roboty, ale postaram się o jakiś urlopik w razie czego, jak już ustalicie datę.
Offline
Jeśli nie odmówicie mi tej przyjemności to chciałbym zagrać z wami po stronie Axis
Offline
Z ta przyjenoscia to sie zobaczy, w koncu nikt sie tutaj nie lubi, ale do gry zapraszamy!
Niniejszym, o ile nikt sie z listy nie wykruszy to ja zamykam. Osiem chlopa w domu styknie. I tak zapewne sasiedzi beda sie dziwnie patrzec...
Offline
Czy jakowyś "faszyst" będzie miał do odstąpienia na czas bitwy Fdkfz 250/1 (lub 250/10)?
Wiem...trochę wstyd, że nie mam, ale jakoś tak dziwnie wyszło.
Offline
Mam 250/10. W tej chwili nie jest gotowy. Jeśli potrzebujesz na granie u Sebastiana to będzie gotowy.
Offline
Właśnie nabyłem drogą elektroniczną dwie sztuki, mam nadzieję, że zdążą dotrzeć do mnie na czas.
PS. Pamiętajcie o "AMERcom", nakłady niektórych numerów się wyczerpały, ale to nadal doskonałe źródło rzadkich modeli. No i cena jest rewelacyjna, jak za pomalowany, gotowy do grania i nieźle wystrugany model.
Offline
Trochę spraw organizacyjnych:
* Gramy 3 vs 3 (Ja, Raziel, Zalew vs Dardzin, Zielarz, Czys)
* 650 punktów na osobę
* Gramy na stole 10' x 4'
* Miarki, kostki i counterki morale mile widziane
* Pomalowane modele mile widziane
* Raziel i ja dostarczamy makiety, ale jeżeli ktoś coś ma, to wszystko mile widziane.
* Nie ma znaczenia jakie macie podstawki pod żołnierzami i działami, ale jeżeli chcecie mieć jakiś punkt odniesienia to my z Razielem piechotę mamy na podstawkach 18mm a działa na kartach kredytowych (wiadomo, że używam tylko platynowch, wszelkie złote i srebrne nadają się tylko jako podstawki!)
* Na środku stołu będzie znajdował się umocniony punkt - kontrola nad nim będzie celem głównym.
* Zamierzam wystawić Panzer Grenadierów w wannach z jakimś wsparciem pancernym. Gdyby ktoś coś Niemieckiego potrzebował, to mogę użyczyć Panzery III i IV, Tygrysa II, dwa howitzery, 2 PaKi 40, Infantry Gun, FlaK 8.8 - na pewno coś z tej listy sam wezmę, ale w razie co można uderzać
* Zapraszam na 18 w piątek. Dajcie znać kto będzie autem, to wpuszczę was na parking.
* Każdy kto nie przyjdzie bez tygodniowego uprzedzenia będzie przeklęty na wieki aż do 5-tego pokolenia, a mleko zawsze mu skiśnie. Zawsze.
Ostatnio edytowany przez blackout_sys (2015-08-03 09:00:53)
Offline
Z obawy o zasoby mleka na naszej planecie zjawię się z pewnością. 650, hurra! Nawet nie wiem, czy tyle mam. Jaki to poziom rozgrywki, to może spadów dokupię?
Offline
Teraz nawet nie wiem czy 650 już wymusza drugi pluton piechoty - nawet jeśli, to olewamy. Moar TankS!
Offline
650 pkt to juz jest Pluton, czyli mozesz sobie pozwolic na 3 jednostki "restricted".
Ja przyjade autem i biore karabin. figsy mam wszystkie co trzeba i gdyby jakis niemiec mial braki, to prosze o pw bo moge czegos użyczyc.
Zielarzu, jak cos tobie zbraknie, to mam troche amerykanckiego sprzetu jesli podpasuje.
Jarv, dlaczego nie ma Jarva?
PS. Niech mnie ktos nakieruje, bo sie pogubilem... kiedy jest ta cała impreza? Bo niby było gdzieś napisane, ale teraz tego nie potrafie znalezc
Offline
21-23 sierpnia. 23 koniec, 21 start. 22 pijemy wódkę.
Jarva nie ma w tym czasie w mieście/kraju/rzeczywistości, a teperak pije wtedy wódkę z innymi kolegami.
Wspominałem, żeby każdy przyniósł wódkę?
Offline
Ja zawezmę Soplicę Wiśniową, innej nie uznaję. No dobra, jest jeszcze Żołądkowa Czarna Wiśnia nie od parady. Dzięki Piotrek, po prostu ludziki dokupię, bo modeli mam w ciul, a może sobie coś domówię po prostu jak wrócę. Damy radę...
Offline
To teraz prośba ode mnie - zasad jako takich nie czytałem, ale czy ktoś byłby w stanie mi podesłać jakieś pdf'y, żebym złożył rozpę?
Stawiam wódzitsu kolorowe, bo widzę, że w tę stronę idziemy
Offline
ArmyBuilder -> http://battlegroupbuilder.com/
A z wódą spokojnie Piwerko wedle uznania, ale chlania nie będzie.
Offline
Gdzie tam chlania, kulturalnie się nawalimy i pobawimy pacynkami
21 sierpnia to od której godziny, mniej więcej?
Offline
Mniej więcej tak jak napisałem - od 18.
Offline
Przy okazji dodam, że ta impreza jest sprytną pułapką zastawioną na dłużników! Otóż uprasza się uprzejmie o zwrot wszelkich gier i książek, które poznikały grube miesiące temu, a których mi brakuje w szufladach lub na półkach. Niech to będą wejściówki okazane przy bramce
Wszelkie wymówki, że nie skończyłem, nie zacząłem, będą tylko zaproszeniem do lania kijem po łapach.
Ostatnio edytowany przez blackout_sys (2015-08-07 09:22:16)
Offline
blackout_sys napisał:
Przy okazji dodam, że ta impreza jest sprytną pułapką zastawioną na dłużników! Otóż uprasza się uprzejmie o zwrot wszelkich gier i książek, które poznikały grube miesiące temu, a których mi brakuje w szufladach lub na półkach. Niech to będą wejściówki okazane przy bramce
Wszelkie wymówki, że nie skończyłem, nie zacząłem, będą tylko zaproszeniem do lania kijem po łapach.
Oddam, mam co nieco Twojego
Offline
blackout_sys napisał:
Przy okazji dodam, że ta impreza jest sprytną pułapką zastawioną na dłużników! Otóż uprasza się uprzejmie o zwrot wszelkich gier i książek, które poznikały grube miesiące temu, a których mi brakuje w szufladach lub na półkach. Niech to będą wejściówki okazane przy bramce :D
Wszelkie wymówki, że nie skończyłem, nie zacząłem, będą tylko zaproszeniem do lania kijem po łapach.
Damn ;(
Offline
Eee... grę skończyłem więc oddam, ale książek nie...chyba, że 1szą część.
A tak na serio i w temacie to jestem niepijący z wyznania, więc alkohol nie będzie dla mnie atrakcją, więc upewniam się, czy aby nie będę się musiał użerać z bandą naprutych szczawików? Jak coś, to biorę karabin i was powystrzelam
No i jeszcze jedno...my śpimy u Ciebie Black? Czy puścisz nas do domu nad ranem i pozwolisz wrócić na dzień następny?
Jeśli mają to być trzy dni grania, to nie uważasz, że 1950 pkt na stronę to dyć trocha niewiele?
No i na koniec...wszyscy znamy Zalewa i wiemy, że jak się nie spóźni parę godzin, to pewnie nie przyjdzie z powodu końca świata. lub innej błahostki, złożyć w razie czego armię za niego?
Jak tam idzie robienie rozpisek i kompletowanie sprzętu, ma ktoś jakieś kłopoty?
Offline
Nie musisz być złośliwy, przyjdę
Offline
Raziel napisał:
Jak tam idzie robienie rozpisek i kompletowanie sprzętu, ma ktoś jakieś kłopoty?
Ja z chęcią taką pomoc bym otrzymał, bo za bardzo nie wiem co do czego wrzucić. Mogę napisać czym dysponuję, ewentualnie pożyczyć od Ciebie ( ) i złożymy coś razem, hm?
Offline
Dardzin, poszło PW. Oczywiście wspomogę Ciebie moimi modelami (właśnie się malują ), a szczegóły obgadamy prywatnie.
Zalev, nie nerwój się... napisz lepiej, czy masz wszystko co potrzebne, został tydzień, a ja nie mam całego sprzętu na "nogach", więc jakbym miał coś komuś pożyczyć, to muszę wcześniej wiedzieć.
Offline
No to pierwszą część oddaj. Nie lubię, gdy za długo leżą u kogoś moje rzeczy. Już kilka w ten sposób straciłem i jestem zdeterminowany nigdy więcej tego nie powtórzyć.
Możecie iść do domu, możecie nocować. Generalnie wasz wybór.
3 dni dałem orientacyjnie, gdyby się przeciągnęło. Zakładam, że skończymy w sobotę, no chyba, że co chwila będziemy sobie przerywać na plaja albo rzucaniem kamieniami w dzieci na placu zabaw.
Offline
Zasiałem panikę bez sensu, jeszcze dwa tygodnie, a nie jeden jak wcześniej napisałem. Zamotany jestem kalendarzowo i nie kumam tych cyferek. Jednak to dobrze, bo okazało się, że źle napisałem rozpę, na 650pkt to już trzeba minimum cały pluton piechoty, a ja tylko skład wcisnąłem i zajarany chodziłem, że wystawię trzydzieści czołgów...
Zwróćcie na to uwagę, pisząc rozpiski, bo łatwo się palnąć
Offline
jeszcze jedna wazna sprawa dla tych, co nie ogarneli zasad. to, w co uzbrojone sa modele piechoty, ma znaczenie!
domyslnie kazdy wojak, nawet kucharz, ma karabin (rof-1 zasieg-30"), ale gracz ma prawo zamienic dowolnemu modelowi karabin na pistolet maszynowy (rof-1/2 zasieg-10") ktory owszem do pieciu cali w czasie assaultu zwieksza rof do 2, ale pamietac trzeba, ze jego normalny zasieg jest trzy razy mniejszy niz karabinu. Nie przesadzajcie wiec z tompsonami i szmajserami
Offline
Koledzy moi szanowni, wypadł mi niespodziewany wyjazd w sobotę koło 10-11, zatem będę mógł być z Wami w pt do jakiejś 2-3 w nocy i w niedzielę od jakiegoś sensownego rana. Sorka za zamieszanie, myślę, że ktoś przejmie na ten jeden dzień niecały dowództwo nad moim wojskiem
Offline
Myślę, że ktoś ze strony Osi chętnie pokieruje twoimi ludkami
Offline
O nie, nie - takiego obrotu spraw to ja się nie spodziewam !
Offline
Niestety w niedzielę wyskoczył mi nieprzesuwalny wyjazd, więc musimy się wyrobić do soboty wieczór. Co prawda niedziela była i tak tylko awaryjnie, bo nie zakładam aż tak długiej gry, ale uprzedzam
Offline
To super bo ja w sobotę w nocy chcę jechać nad morze!
Offline
Przynieś zatem w czwartek swoje figsy, to jakoś sensownie rozpoczniemy
Offline
Został u mnie kuferek z kostkami i skalpami wrogów. Właściciel może je odzyskać za symboliczne 100 zł.
Offline
Hm...symbolicznie nie spalę Ci chaty jak grzecznie oddasz co moje.
Offline
Opowiadajcie jak to wszystko się pokończyło
Offline
W oczekiwaniu na pełną relację z fotkami, streszczę naszą kilkugodzinną kampanię.
Alianci natarli z północy niczym grom z jasnego nieba, zajmując błyskawicznie newralgiczne punkty w centrum miasteczka. Umocnione pozycje bez zwłoki zostały obsadzone przez brytyjskich spadochroniarzy.
Niemiecka pięść pancerna ruszyła do natarcia z małym opóźnieniem, jednak to zadecydowało o losach starcia.
Posiłki alianckie zalewały przedmieścia, podczas gdy niezorganizowane i zdezorientowane jednostki Osi, torując sobie drogę wzajemnie, parły ociężale do przodu.
Dopiero, gdy do głosu doszły potężne moździerze Wermachtu, natarcie Aliantów straciło impet, morale Brytyjczyków nieco się załamało.
Niemcy żwawiej ruszyli w kierunku bunkrów okupowanych przez spadochroniarzy, na ich czele majestatycznie podążał Tygrys królewski, niosący zapowiedź terroru, zniszczenia i brutalnego gwałtu...
... i wtedy padł strzał z ukrytej w zbożu siedemnastofuntówki, Tygrys zamilkł na zawsze. Na domiar złego, amerykańskie dowództwo przysłało Aliantom wsparcie, w postaci myśliwca P-50, który systematycznie eliminował niemieckie ciężkie moździerze.
Szybko okazało się, że Oś dysponuje znacznie lepszą bronią przeciwpancerną, alianckie czołgi eksplodowały jeden po drugim, niszczone przez sunącą ścianę germańskiej stali. Ale to piechota odgrywała główną role w tej bitwie, brytyjskie i amerykańskie oddziały nie miały żadnych problemów z nielicznymi składami niemieckich strzelców.
W alianckich czołgach zaczęło brakować amunicji, Niemcy byli na to lepiej przygotowani, ich ciężarówki z pociskami niczym pracowite mróweczki śmigały po polu bitwy, dostarczając cenny ładunek potrzebującym.
... niestety, zmęczenie dało o sobie znać nad ranem, mózgi myślały już tylko o poduszeczce i donośnym pochrapywaniu, zdecydowaliśmy więc przerwać starcie, które pozostało nierozstrzygnięte. Kolejnym powodem takiej decyzji, był brak bardziej sprecyzowanego scenariusza i trochę nie przemyślane umiejscowienie stref rozstawienia. Przy tak sporej bitwie, sposób w jaki graliśmy, nie pozwalał na wykorzystywanie w pełni możliwości taktycznych, wszystkich jednostek, które stały bezczynnie, lub przebijały się przez setki kilometrów, żeby choć zobaczyć linię frontu.
Ja ze swojej strony dziękuję Blackowi za gościnę, wszystkim uczestnikom za doskonałe towarzystwo i dobrą bitwę w zarąbistym systemie, nie pozbawionym wad, lecz dającym wiele frajdy z grania i oglądania wspaniałych modeli.
PS. Najfajniejsza akcja- Zalew stawia na stole model Pantery bez gąsienic, na co ja reaguję mówiąc ("bez gąsek to on chyba nie pojedzie?"). W jednej z pierwszych tur Zielarz losuje "specjalne zdarzenie" immobilize i zakłada je nieszczęsnej Panterze, schowanej tak, że przez całą bitwę nie miała możliwości oddać nawet jednego strzału Laliśmy z tego przez cały wieczór.
Największy gniot wieczoru- Black chce strzelać z osławionej osiemdziesiątki ósemki przeciwlotniczej do myśliwca P-50... jednak okazuje się, że według zasad gry, to działo nie jest w stanie tego zrobić!!! (trochę wstyd i przykrość na takie niedopatrzenie).
Ostatnio edytowany przez Raziel (2015-08-23 15:55:36)
Offline
Z piątku na sobotę, 21-22 sierpnia 2015, odbyła się u mnie w domu bitwa Battlegroup Overlord. Grało nas sześciu, po trzech na stronę, każdy wystawiał rozpiskę na 650 punktów. Pula rozkazów była wspólna, tylko rozkazy oficerskie były prywatne.
Rzut oka na większość jednostek biorących udział w bitwie:
Rzut oka na pole bitwie przed bitwą. Graliśmy wzdłuż (co później okazało się nieprzemyślane). Znaczniki oznaczają po dwa objectivy na stronę. Dwoma objectivami były także bunkry widoczne na środku stołu. Strona kontrolująca jeden z bunkrów, mogła wystawiać rezerwy w styku z odpowiednią boczną krawędzią swojej 1/3 stołu – bez nich, możliwe było tylko wystawianie rezerw na samym krańcu stołu.
Po rozpoczęciu bitwy, alianci, korzystając z usług kosmicznie szybkich czołgów podwieźli swoich chłopaków tuż pod same bunkry. W następnej turze jeden z nich niechybnie wpadnie w ich upaprane herbatą łapska.
W kolejnych turach zaczęły napływać posiłki. Najważniejszymi posiłkami strony niemieckiej okazały się moździerze, które to niesamowicie uprzykrzały Aliantom życie, nieraz nawet i niszcząc ich czołgi.
Ponieważ aliantów ciężko było wykurzyć ze wzmocnionego bunkra, Niemcy zaczęli podciągać sprzęt do linii bocage tuż przed okopami okalającymi bunkry.
Pantera skitrana za domkiem po prawiej wyjechała na stół bez gąsiennic (do dziś nie wiem czy to przeszkadza w malowaniu, czy zostały zgubione), w związku z czym gracze alianccy uznali za konieczne położenie na niej znacznika Immobile, gdy tylko go wylosowali
Tygrys Królewski robił to, co Tygrysy robią w każdej grze bitewnej WW2 – jechał środkiem drogi.
Niemcy rozpoczynają ofensywę na okopy.
Nad polem bitwy pojawia się aliancki samolot, terroryzując znienawidzone moździerze.
Tygrys prze do przodu, bo załoga zaczynała z nudów strzelać do kaczek.
Panzer IV sieją spustoszenie na prawej flance.
Podczas gdy siedemnastofuntowe brytyjskie działo sieje spustoszenie w Tygrysie!
Cały czas siły niemieckie prą do przodu, jednak Alianci nie dają się wykurzyć z bunkrów, a wciąż napływają świeże rezerwy.
Hit meczu. Na stole pojawia się słynna „88”. Szykuje się do zdezelowania alianckiego samolotu, gracz szykuje kostki, sprawdzamy zasady i... To jest ciężkie działo, więc nie może strzelać do samolotów. No, ale przecież to działo AA. To super, mimo wszystko wg zasad nie ma prawa nic zrobić samolotom. Aha...
Zmagania trwają do 7 nad ranem, kiedy to stwierdzamy, że było fajnie, ale nie ma już sensu dłużej gry kontynuować. Było nas multum na stole, obu stronom pozostało jeszcze około 100 punktów morale (mimo wszystko Alianci stracili ich mniej i kontrolowali 4 objectivy, więc technicznie wygrali), na środku stołu powstał kocioł bez żadnej taktyki – tylko strzelanina. Teraz już wiemy, że należało grać wszerz zamiast wzdłuż i zapewne dodać pewnej losowości do miejsca skąd wychodzą rezerwy. Mimo wszystko grało się wybornie, skala 1/72 cieszyła nasze oczy dużymi pojazdami, a potyczka utwierdziła nas w przekonaniu, że to świetny system.
Offline
Blacku komentarz ze spustoszeniem w Tygrysie bezcenny!
Offline