Z tego co wiem większość osób z Wrocławia pozbyła się modeli w okolicach 2 edycji.

Dodatkowo brak dystrybutora polskiego i nieobecność tej gry w sklepach powoduje, że na stołach gości z rzadka, a właściwie wcale... przez ostatni rok widziałem raz

Wiesz, w Krakowie też nikt nie grał. Ale wystarczą dwie osoby, które będą co jakiś czas spotykać się na partyjkę w miejscu, które to umożliwia (i które ściąga do siebie bitewniakowców wszelkiej maści), żeby inni ludzie się zainteresowali.

Na początku był Ant, siedział w sklepie i zajawiał ludzi. Na forum zajawiło się kilku kolejnych (w ten sposób Malifaux zaistniał / odżył w Warszawie).
W Krakowie odezwał się do nas Kris, który ma bandę Gremlinów. W czwartek grali kilka godzin u nas w sklepie. Efekt? Kilka osób się zainteresowało i w tym tygodniu Ant robi im introgaming.

Jak się chce, to się da :-)

A koszty wejścia w system, w porównaniu z takim WFB czy 40K, są śmiesznie niskie - styknie starter za 110-150zł. mały podręcznik to 40zł, dodatki w postaci talii kart czy kart charakterystyk dla modeli z poprzednich edycji to 26zł. I można grać.

Czy ktoś we Wrocku gra w Malifaux?

Aktualnie jestem w posiadaniu ekipy Yan Lo (jeszcze nie sklejone), fate decku oraz podręcznika do 2 edycji i z chęcią nauczyłbym się od kogoś, lub razem z kimś równie zielonym jak ja, zasad