W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW
Witajcie bracia Polacy (i wy siostry Polki, jeśli są tu takowe). Ja się zaafiszuję posiadaniem podręcznika do wersji 3.0 Warzone, które, o ile mi wiadomo, do Polszy nie dotarło. Gra mechanicznie zbliża się do 1.0 (wyrzucono wszystkie nonsensy z 2.0 i gra się dość dynamicznie), stylistycznie dobija do 2.0 (mamy podział na ground troops i special forces, więc już nie kto co chce). W książce są poszczególne strony konfliktu i sub-armie (typu Klan Sagielli czy Romanov w Bauhausie, Wilki albo Murdochowie w Imperialu i tak dalej). Możliwych rozpisek robi się sporo, wrzucono tam wszystkie figurki, jakie w końcu wyszły, jest też gros tych, które tylko zaprojektowano na papierze przed plajtą Target Games. Następcy nie kontynuowali już starych pomysłów, ale od czego są konwersje! Proszę o kontakt wszystkich tych, którzy chcieliby odświeżyć sobie system, zobaczyć nowe zasady (można np. zanurkować na kolesia z 10 piętra, nurek do kasacji, ale jak ofiara się nie odsunie...) i rozpiski (zwłaszcza podzielone na zakony Bractwo dobrze wygląda). Mogę udostępnić podręcznik i chętnie pogram.
P.S. Raziel ignoruje grzecznie tego posta, bo jest szalony i gra we wszystko, więc jego nie obejmuje powyższy apel.
Ostatnio edytowany przez Zielarz (2010-09-21 08:26:44)
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Chłopaki na wargamer.pl/forum tworzą "polskie" zasady do Warzone pod roboczą nazwę "Warzone 4.0".
UUS (Warzone 3.0) jest dostępne do ściągnięcia za darmo ze strony mutantpedia.com wraz z masą dodatków.
Osobiście powoluteńku zbieram sobie Bauhaus, ale troszkę to jeszcze potrwa
Gra jest mocno skomplikowana, ale... satysfakcja z grania jest ogromna.
Teraz muszę się tylko dowiedzieć, jak się robi rozpiski do tego systemu .
Ostatnio edytowany przez ChaosSpaceBunny (2010-09-02 20:59:48)
Offline
Jest próba polskiego tłumaczenia Ultimate Warzone Manual, o którym pisałem powyżej, ale nie powaliła mnie ona niestety. Otóż układ sił zmienił się znacznie. Najpierw ogólna organizacja, która przedstawia się następująco:
Dowolna liczba jednostek podstawowych: Grunt Squads
Co najwyżej tyle samo (i co najwyżej równie licznych): Elite Squads
Na każde 2 grunt troopsy: 1 Support Squad
(Mobile Armour /mechy, czołgi/; Air Support /naloty, fruwajki wszelkiej maści/; Advisors & Consultants /zazwyczaj dla korporacji to agenci kartelu lub jakiś charakter Bractwa/).
Na każdy Squad (Grunt lub Elite): 1 Individual (oficerowie/ potworki/ herosi)
1 Force Commander (wymaga 3 Individuali i 6 Squadów).
Każda korporacja ma sub-listy klanów, gdzie są zazwyczaj niedostępne dla innych wojska (np. klan Sagielli Bauhausu to w Gruntach: Ducal Militia, w Elitach: Wenusian Ranger i Etoiles Mortant. W Advisorach mają np. Mistyka Bractwa i Szeryfa z Wenus. Romanowovie to odpowiednio: Hussars i Dragons/ Blitzers).
Do tego dochodzi ważna zasada: tylko jeden oficer danego typu na stole na skład (czyli nie postawisz 2 kapitanów Wenusjańskich Zwiadowców, jeśli nie masz 2 składów Wenusjańskich Zwiadowców).
Squady buduje się jak za dawnych dobrych czasów: kilka ludków (do 9 zazwyczaj) i jeden sierżant plus specjaliści (zazwyczaj 1 broń ciężka i lekarz na oddział/ 3 ludków), w elitach jest gęściej: po prostu 1 na każde 3 modele.
Zasad gry jest baaardzo dużo. Zachęcająca jest zwłaszcza potężna tabela do generowania terenu: pechowcy wylądują na planetach gdzie bez gaz maski ani rusz, brodząc w kwaśnych cieczach, opędzając się od komarów i próbując nie dać się zjeść lokalnej florze. Polecam
Ostatnio edytowany przez Zielarz (2010-09-21 08:27:41)
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Podjarałem się strasznie tą grą.
Na razie próbuję ogarnąć zasady, ale jestem dobrej myśli.
Szczerze żałuję, że nie było mi dane poznać tego systemu, gdy był w swoim szczytowym okresie, bo raczej darowałbym sobie wówczas granie w 40k.
Prawdę powiedziawszy, to Warzone jest o wiele bardziej zaawansowaną i o wiele ciekawszą wersją 40k.
W chwili obecnej ciężko dostać modele, to prawda, ale (tak jak to jest w moim przypadku) możliwość pocięcia na kawałki modeli z 40k i przerobienia ich na modele do Warzone wyzwala bardzo dużą ilość endorfin
Offline
Modele łatwo dostać i są absurdalnie tanie. Nic nie musisz ciąć. Gra jest moim zdaniem trochę słabsza od 40k, więc spokojnie.
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Jest mniej dynamiczna, ponieważ jest znacznie więcej zasad - tu się zgodzę.
Niemniej nad dynamiczność znaną z 40k stawiam sobie urozmaicenie i pewną komplikację zasad (jak w Battlu).
Ideałem był dla mnie kodeks Chaosu z trzeciej edycji 40k i 4ed. w samej sobie, ale to już zamierzchłe czasy.
Warzone jest dla mnie odskocznią od monotonności i bezsensowności zasad nowej wersji Czterdziestki i coraz bardziej łopatologicznych kodeksów doń.
Ps. Co mogę wystawiać jako Consuitant/Advisor?
Ni cholery nie mogę tego znaleźć w zasadach
Ostatnio edytowany przez ChaosSpaceBunny (2010-09-04 17:17:57)
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Minęło kilka dni, a ja już mam w zasadzie gotową armię
Grunts:
7 Ducal Militia (Sgt, hmg, gl)
7 Ducal Militia (Sgt, hmg, gl)
7 Ducal Militia (Sgrt, medic)
8 Hussars (Sgt, 2x hmg, medic)
Elites:
6 Venusian Rangers (Sgt, hmg)
6 Venusian Rangers (Sgt, hmg)
Individuals:
Venusian Rangers Kapitan
Hussars Kapitan
Venusian Marshal
Razem 44 modele, około 1100pkt, wszystko kupione na Allegro za łączną sumę 110zł.
Jak dla mnie niezły biznes.
Offline
Warzona znam z zamierzchłych czasów, kiedy to namiętnie grałem w DoomTroopera. Figurki do 3ed. zacząłem zbierać jakiś rok temu i obecnie mam prawie kompletne trzy armie.
Trzy z Legionu, Bracto kolejne dwie i Bauhaus. W brew pozorom, na allegro można kupić niedrogo dosyć wiele modeli, niestety, nie wszystkie się tam pojawiają.
Właśnie zaczynam malować hordę Algerotha i myślę, że w przeciągu miesiąca będę w stanie stanąć do walki.
Co do zasad, uważam, że 3ed. jest idealna. Łączy w sobie klimat i fajne zasady z 1ed, oraz strategiczno, taktyczne podejście z 2ed. Jednocześnie, wyeliminowano większość błędów z poprzednich edycji. Skomplikowano nieco system, ale jak dla mnie, jest to wielka zaleta, bo mam dosyć bezmózgich maratonów czterdziestkowych.
Mam nadzieję, że znajdzie się jeszcze kilku zapaleńców, których nie zrazi brzydota figurek do Warzone, a przyciągnie ich do systemu niesamowity fluff i ciekawe zasady.
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Zasadniczo, to przy pewnym uporze, można próbować grać Imperialem albo Capitolem przy użyciu modeli do 40k.
Ja w każdym razie moczę swoje ludki w rozpuszczalniku i niedługo zacznę je malować - do końca miesiąca powinienem być gotowy
Offline
Właściwie to mój Bauhaus jest już gotowy, ale mam "w produkcji" sporą armię Imperialu, a także, chyba największą, Bractwa. Jeszcze tego nie liczyłem, ale są to solidne wartości punktowe i na pewno jakiś zgrabny formacik bitwy dobierzemy. Mam znajomka z Templariuszami z Paradise Lost, ale trochę bałbym się z nimi grać. Najpierw proponuję popróbować "przepisowe" armie z podręcznika.
Offline
Jakby ktoś chciał pograć Capitolem (nie znoszę Hamerykanów, więc to nie będę ja) to mogę pożyczyć pełen skład Free Marines /6 kolesi, deathlockdrum specialist i sierżant/ (z kapitanem), 4 Martian Baneshee (z kapitanem) i 4 Sunset Warriorów z sierżantem.
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Jeśli właściciel tychże wyraziłby zainteresowanie, to ja chętnie ich nabędę od niego.
Szkoda, że ich tak mało jest, bo to nawet kompletna armijka na małe punkty nie będzie.
Offline
Po Innych Sferach będę gotów do grania, więc przeciwników i chętnych do oglądania proszę o kontakt. Dobierzemy format i strony konfliktu! Dysponuję Bauhausem, Bractwem i Imperialem, więc nie powinno być kłopotów natury fluffowej!
Offline
Właśnie stworzyłem rozpiskę mojej pierwszej armii. Jutro zaczynam malować.
Format nieco nie typowy, ale da się go zmodyfikować jak będzie trzeba.
The Horde & Algeroth 1564 pts.
Grunt troops:
Undead Legionaires x5 = 167
+Necromutant Leader
+Golem of Darkness
+Curator
Undead Legionaires x5 = 167
+Necromutant Leader
+Golem of Darkness
+Curator
Undead Legionaires x4 = 81
+Necromutant Leader
Necromutants x5 = 152
+Necromutant Tormentor
+Curator
Elite troops:
Cursed Legionaires x5 = 135
+Golem of Darkness
Cursed Legionaires x5 = 135
+Golem of Darkness
Praetorian Stalker x2 = 104
Indywiduals:
Centurion Preceptor = 34
+ moc
Centurion Preceptor = 35
+ moc
Nepharite of Algeroth = 56
+ dwie moce
Ragathol = 65
+ moc
Valpurgius = 84
+ cztery moce
Golgotha = 80
+ dwie moce
Alakhai the Cunning jako Generał Armii = 77
+ trzy moce
Support:
Zurion Razide =85 lub Uncholy Carronade = 72
Nasca Razide = 87
Przy składaniu rozpiski ważne jest, by pilnować co, kiedy można wystawić, a co nie. Jest to trochę zawiłe na początku, ale szybko się człowiek przestawia.
Offline
O stary, takiej kompanii herosów nie powstydziła by się nawet Armia Amerykańska. Pamiętam z fluffu, że się Alakhai chyba śmiertelnie nienawidził z Golgothą, ale mniejsza o to. No więc ja Ci będę musiał na klatę Bractwo rzucić. Właduję Dominika i Nathaniela i będziesz miał za swoje. Będziemy się obrzucać mocami, aż nam bębenki popękają i popuszczają zwieracze! Rozpiskę wrzucę jakoś w tygodniu.
Offline
Riddle me this... Riddle me that
Sorki za upierdliwość, ale dla swoich propozycji rozpisek moglibyście stworzyć nowy post
Pozdrowionka
Offline
Nie wiem, czy jest sens. I tak tylko my trzej się tu wyżywamy jak na razie.
EDIT: Zawsze jest sens. Po to stworzyliśmy Wam osobny dział.
Offline
Tak, już mamy odpowiednie miejsce na rozpiski, oraz zasady. Tu proponuję, byśmy dyskutowali jednak o samym systemie, jego historii i fenomenie klimatu.
Zainteresowanym podpowiem, że w sieci można znaleźć film fabularny pod tytułem Mutant Chronicles, który może nie jest arcydziełem kinematografii, ale klimacik przez pierwszą połowę filmu trzyma niezły.
Offline
Mam do Was pytanko, gdzie można zdobyć modele do Warzona?? Macie jakieś konkretne źródło czy trzeba szukać po necie??
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Jest źródło, a nawet kilka:
1. Allegro
2. Ebay
3. Mrocznyraj
4. Chłopaki na Wargamerze czasem coś mają
Akurat modele do Warzone są tanie i w miarę łatwo dostępne, więc zebranie niewielkiem armii to kwestia dwóch tygodni.
Poza tym, zawsze pozostają konwersję (i odlewy w razie czego, choć z tym jest sporo zabawy, a efekty nie zawsze zadowalające).
Rozumiem, że miałbyś ochotę się z nami w to pobawić?
Offline
Tak, chciałbym. Interesuje mnie Imperial bo przeglądałem zdjęcia figurek i najbardziej mi przypadli do gustu.
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Marcin ma Imperial i chyba nie będzie chciał się go pozbyć. Sporo modeli do tej korporacji jest w starterze (40 sztuk Regularsów, czyli 4 składy po 10 typa razem z sierżantem i hmg), ja mam kilku (4 albo 5) Warhoundów, a i tak większość modeli da się ze Space Wolfów + GS zrobić.
Jeśli byś reflektował na starter, to ja przygarnę z chęcią Milicjantów.
Offline
Maćku, ja zaopatrywałem się tylko na allegro i po dwóch latach polowania mam około 10 kg modeli do Warzona.
Allegro ma swoją zakładkę, gdzie zawsze jest coś z Warzona. Czasami zdarzają się takie okazje, jak np. dwa tygodnie temu, gdy za 99 zł kupiłem ponad 50 modeli do Bractwa.
W zasadzie to wydałem chyba 400 zł za wszystko co mam, czyli sześć potężnych armii i jakieś niedobitki.
Choć teoretycznie martwy, jest to najtańszy system jaki znam. Przyznam też rację Bartkowi, wiele modeli GW da się skonwertować, choć osobiście uważam to za profanację
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Dżizas! Nie oglądajcie tego, bo zupełnie odechce wam się grać w Warzone! Ten film (oprócz zastosowanych w nim nazw) nie ma nic wspólnego z grą
Offline
Jak nie?? Ty klimaciarz odmawiasz racji bytu temu dziełu? Tożto arcydzieło niskiego budżetu. Moim zdaniem bardzo dobrze odzwierciedla początki eksmisji korporacji z ziemi. Oczywiście przegięli używając nazw bohaterów znanych z dziejów późniejszych, ale o tym zapominając to naprawdę jest warte obejrzenia.
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
O tym zapominając, to inna sprawa, ale wówczas masz rację.
Offline
Wczoraj z Zielarzem zagraliśmy po raz pierwszy w Warzona 3ed. Potyczka odbyła się na planecie Venus, pokrytej gęstą dżunglą, pełną niebezpieczeństw i trudnego terenu.
Siły Bauhausu Zielarza, miały za zadanie eskortować swojego szpiega na teren wroga, podczas gdy Legion Ciemności miał unicestwić agenta na śmierć
Żeby nie było za łatwo, postanowiliśmy zagrać używając rozszerzonych zasad "terenu". Zaczęło się mrocznie, oddziały musiały walczyć z roślinnością o utrzymanie równowagi, do tego okazało się, że na tym terenie występują roje wielkich, kąsających owadów, które bardzo skutecznie rozpraszały wojowników. Zabawnie wyglądali poszczególni wojownicy biegający w różnych kierunkach, uciekający przed natrętnymi robalami. Później jednostki weszły na grzęzawiska pełne zdradzieckich pnączy, które pętały żołnierzy i usiłowały wciągnąć ich w bagno, by potem powolutku wyssać z nich siły życiowe. Ci wojownicy, którzy oparli się morderczym roślinom, biegali po dżungli, pomagając towarzyszom, którzy nie mieli tyle szczęścia i zostali splątani przez krzaczory. W zasadzie, zanim nawiązaliśmy kontakt wzrokowy z wrogiem, musieliśmy walczyć z fauną i florą, co bardzo nas rozbawiło, jednocześnie frustrowało, gdy istotna dla gry figurka nie zdawała testu, biegała jak szalona w kółko tylko po to, by po chwili paść na ziemie i bezradnie patrzeć jak mocarne korzenie oplatają jej ciało. W końcu jednak doszło do starcia. Przy okazji wyszło na jaw, że Bauhaus dysponuje o niebo lepszym sprzętem niż Legion, jednak Legionistów charakteryzowała duża wytrzymałość i żywotność.
Było kilka fajnych akcji, jak np. Etoiles Mortant z bohaterką, które zaszlachtowały trzy oddziały Legionu razem z nefarytą Ragatholem. Nekromutant z miotaczem przeklętych płomieni, który dwoma strzałami spalił dziewięciu milicjantów. Była też kupa śmiechu, gdy jeden z osamotnionych zombiaków, pozbawiony przywództwa błąkał się po polu bitwy nie wiedząc co ze sobą począć.
W końcu udało się zabić szpiega i Legion odniósł zwycięstwo, ale poniósł ciężkie straty, co Bauhaus zawdzięcza głównie wspaniałej jednostce Etoiles Mortant.
Wrażenia. Gra ma niesamowity potencjał, mnogość możliwości, opcji i zasad dodatkowych sprawia, że człowiek czuje się jak na polu bitwy, gdzie realizm to sprawa priorytetowa. Niesamowity klimat, zróżnicowanie jednostek i ich indywidualizm to coś, czego tak bardzo brakuje wiodącym na rynku bitewniakom. Zasady są skomplikowane i można je jeszcze bardziej skomplikować grając na "terenach", ale uważam to za wielka zaletę tego systemu i mam nadziej, (tja) że kiedyś czterdziestka lub battl będą tak przyjemnie skomplikowane.
Naszej grze przyglądało się kilka osób, figurki tak jak się spodziewaliśmy, nie zrobiły wielkiego wrażenia, bo niestety, większość z nich jest po prostu brzydka. Mają swój klimat, czasem są śmieszne, czasem zadziwiają, ale ogólnie nie należą do czołówki kunsztu wykonania i pomysłowości. Najbardziej jednak mnie smuci i poniekąd złości, że kilku obecnych z ironicznym uśmiechem krytykowało skomplikowane zasady Warzona, uparcie twierdząc, że jedynym właściwym wyborem jest czterdziestka... Czasy się zmieniają... szkoda.
Gra zdała test na 5+ zapewne będziemy w nią grać coraz częściej, przy okazji szlifując zasady, co pozbawi nasze starcia ślamazarności i przestojów. Oczywiście nie liczę na to, że nagle wszyscy rzucą się do zbierania armii i zapalczywego grania w tą grę. Proszę jednak, nie oceniajcie jej po kiepskich figurkach i pięciuset stronicowej książce z zasadami. Miejcie respekt dla Gry, która śmiało mogła podzielić rynek i sprawić, że monopolista Games Workshop nie robił by nam dziś wody z mózgów.
PS. Dla dociekliwych mam ciekawą informację. Warzone, nie padło z powodu braku graczy, czy problemów z balansem systemu, reklamą i zapleczem. Firmę w niewyjaśnionych okolicznościach opuścił jeden ze sponsorów. Gra przynosiła wielkie zyski, zanotowano ponad 100.000 graczy turniejowych, mimo to szwedzkie Target Games ogłosiło bankructwo i sprzedało prawa do gry nieznanej nikomu firmie Excelsior. Taki sam los spotkał ich grę Chronopia. Co było dalej? Excelsior sukcesywnie doprowadzał obie gry do upadku, w końcu zniknęli a co najciekawsze i niewytłumaczalne, zniszczyli wszystkie matryce. Kumaci ludzie domyślą się od razu, komu to było na rękę u i czemu tak drastyczne kroki podjęto, by wymazać Warzona i Chronopie z pamięci graczy i z rynku, z rynku na którym pozostał już tylko Games Workschop ze swoim Warhammer Fantasy Battle. Wystarczy znać inwazyjne zasady funkcjonowania handlu, by szybko skojarzyć fakty i wyciągnąć wnioski.
Offline
Najbardziej zaskoczyło mnie gdy odpaliłem rano lapka i oczywiście Warzona, że większość mojej wczorajszej armii to jakaś absolutna beznadzieja. Mimo to potrafili skopać sporo Algerothowych tyłków, jak np. 4 spanikowanych milicjantów, którzy w 2 tury skasowali Pretoriańskiego Łowcę, jednego z największych twardzieli w grze. Jak poczytałem rano statsy i zajrzałem do pudełka z Bauhausem to doznałem szoku. Mam pod ręką sporą liczbę naprawdę twardych odzdziałów i to do wystawienia jako podstawa armii. Nie do końca rozumiem, jak było możliwe, że ugrałem wczoraj tyle, biorac takie dno (tzn. w porównaniu z resztą bauhausu, bo np. Zombiaki to już dno i 5 metrów mułu).
Graczem meczu bez wątpienia została kapitan Umierających Gwiazd, która wzięła na biuściastą klatę nefarytę, razydę, kilku nekromutantów i hordę zombie, do spółki ze swoimi koleżankami. Panny są niesamowicie zrobione: strzelają z pistoletów (a więc z bliska i niecelnie) natomiast szybko biegają i baardzo skutecznie gankują: we 3 na raz są w stanie zagrozić właściwie każdemu modelowi. Drogie są co niemiara, ale po wczorajszym uważam, że absolutnie zasłużenie. "Coco jumbo i do przodu, to moje hasło".
Drżyj Raziel, już wiem co pozamieniać na następny raz, oj będzie się działo!
Ostatnio edytowany przez Zielarz (2010-10-18 10:38:35)
Offline
Tak, to mi się podoba. Duch walki nie zgasł, wręcz przeciwnie, rozpalił się na dobre w Zielarzu. Czekam więc na kolejne wyzwanie. Teraz obaj popełnimy mniej błędów, więc bitwa będzie ciekawsza. A co do twojej recenzji zombiaka, to ja sobie wypraszam. Zombiaki są przemiłe i przesympatyczne, mają troszkę kłopotów z koordynacją ruchów, ale nie masz Ci dzielniejszych niż oni wojowników.
Tak przy okazji, to kompletnie zapomniałem, że Curator też ma zombie mastera, że nekromutanci trochę lepiej radzą sobie w trudnym terenie, że przeklęci legionisci też są odporni tak jak zombiaki i potrafią wybierać cel inny niż najbliższy do ataku. Następna walka będzie skuteczniejsza zatem
Offline
Udzielać się na forum nie zamierzam, lecz potwierdzam że mam gotową kompletną Mishimę i z pewnością przyjdzie czas kiedy się pojawię. Kiedy zwyczajowo gracie w WZ ?
Offline
Śledź posty w temacie "wieczory weteranów". Zazwyczaj gramy w piątki po 19, ale w tym tygodniu jest w planach Inquisitor, więc chyba nie będzie Warzona. Gra nas w to na razie dwóch, dwóch kolejnych ma lub kombinuje ludki, byłbyś piąty. To już tłum!!!
Offline
Hej
Widzę ze koś gra jeszcze w WZ we Wrocku, bo u mnie przerwa prawie 2 lata.
Mam 3 armie, Cybertronic, Bauhaus, Capitol, więc pewnie chętnie zagram w któryś tydzień.
Co do sklepów to jest jeszcze Prince August, gdzie można sobie dowolnie kolekcję uzupełnić TUTAJ
Niestety sklep w Irlandii.
Większość graczy zarejestrowana jest na tym forum
EDIT: To fajnie, że odsyłasz do innego Forum, ale chcielibyśmy mieć szanse na stworzenie własnej bazy graczy opartej na naszym mieście.
Offline
Od razu uprzedzam, że dość swobodnie wprowadzamy uściślenia i własne pomysły do zasad, które wydają nam się wydumane albo niedopracowane. Odsyłam do wątku poświęconego zasadom, gdzie można znaleźć opublikowane jak dotąd szczegóły. Wkrótce nowa porcja.
Offline