Wargaming Wrocław

Baner 26cm

Ogłoszenie

UWAGA!!!

W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW


#401 2014-04-27 18:54:12

 Avatarofhope

http://i.imgur.com/LOEAg.png

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-08-23
Posty: 643

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Gratulacje


WH40K : Ultramarines, Dark Angel's, Grey Knights,  Chaos Deamons.
Age of Sigmar: Stormcast Eternals, Khorne Bloodbound, Order Alliance.

Infinity : PanO; Nomads - O:I models.

Offline

 

#402 2014-04-27 20:42:55

 Izwor

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

6827168
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-10-12
Posty: 1551

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Cieszę się, że dobrze Wam poszło.
Czekam na relację, bo jestem ciekaw paringów i przebiegu całego turnieju.

Dzisiejszy dzień dość szczęśliwy dla wrocławian.
Gamblersi wygrali drużynowy turniej WFB,
Michał pierwszy w Infinity,
Wam całkiem nieźle poszło,
dużo się działo w figurkowym świecie


Wh40k CSM
Infinity CA/Shasvastii/Morats
Warheim-Mordheim Which Hunters/Undead

Z chęcią zagram którymś z powyższych... pisać, dzwonić, ważne by grać!

Offline

 

#403 2014-04-27 20:49:57

niewiem

http://i.imgur.com/GlVP4.png

Zarejestrowany: 2011-01-13
Posty: 137

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Gratuluje Team1 wyniku.
Myślę, że gdybyśmy złożyli team silniejszy i słabszy to wynik byłby lepszy...

@pokrzyw dzieki za comsy
@kvan dzieki za bastion i płaszczki

Ostatnio edytowany przez niewiem (2014-04-27 21:00:26)

Offline

 

#404 2014-04-27 21:52:00

KvaN

http://i.imgur.com/gZjTx.png

3688133
Skąd: Byłem Tu a teraz jestem Tam :P
Zarejestrowany: 2011-03-25
Posty: 2816

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Ale tak się właśnie stało. Zabrakło nam kilku patentów w rozpiskach oraz ogrania niektórych zagrań lecz IMHO jak na powrót na scenę ligową środowiska jest całkiem ok

Offline

 

#405 2014-04-27 23:05:30

Lictor

http://i.imgur.com/R5XoV.png

Zarejestrowany: 2011-07-03
Posty: 256
WWW

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Myślę, że nasz cały team jest zadowolony z gry każdego z nas. Warto zwrócić uwAgę na fakt, ze w małych pkt mieliśmy 3 miejsce, a tylko 10dp do 5 miejsca zabrakło - był ścisk.

Offline

 

#406 2014-04-27 23:47:06

 pokrzyw

http://i.imgur.com/gZjTx.png

382176
Skąd: Siechnice
Zarejestrowany: 2010-09-20
Posty: 1585

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Dokładnie. Grało mi się szalenie dobrze. Team fajny, pokładający duże zaufanie we mnie.. "Ej no co my z tym zrobimy.... No Pokrzyw sobie poradzi" To spowodowało, że kilkanaście punktów mi uciekło, ale może chłopaki nadrobili .

Grałem na czystych siostrzyczkach i to była jedyna taka armia na turnieju. Spam immolatorów i minimaksów z exorami i bastionem. Główny cel to eldarzy (bez councila), Tau, DE i marynaty.

Grałem z:
1. Demonami Chaosu (Romek "Split") - Pierwsza dostawka w stylu brak pomysłu kogo dostawić. przegrałem 4:16, ale trochę mnie zawiodły kości w ostatniej turze. Z wybuchającego bastionu nic nie przeżyło, niezdałem 3 sejwów na 3 panienkach i dodatkowo nie udalo mi się zabić ostatnich dwóch horrorow na znaczniku exorem. Pogroziłem kostkom i stwierdziłem że gramy dalej..

2. Iyaden (Metalfan) - tutaj dostawiłem sie i udało mi się ugrać 19:1. Przez pierwsze 2-3 tury nie potrafiłem przebić pancerza na serpentach. Rzucałem 11 zamiast 12. Co się udało to zostało wysejwowane. Czarne myśli przechodziły więc siostry capnęły artefakty i zaczęły się wycofywać pod osłoną innych immolatorów. Bitwa dodatkowo na kill pointy których miałem dwa razy więcej niż przeciwnik. Po poważnej rozmowie z kostkami odblokowały się i na końcu pozostało na stole wrajtknight z jednym woundem i dwa oddziały wrajtgardów.

3. Necrons (Świstak) - "koledzy" wystawili mnie na piekarnie rogali necrońskich. Z skyfire miałem quada. Ale cóż. Rozstawiłem się jak mogłem, a mogłem nieźle, pojechałem czym się da do przodu by immolatory były wszędzie i zaczęło sie polowanie. Swoje znaczniki trzymałem twardo, do przedostatniej tury contestowałem jeden przeciwnika. Zestrzeliłem z dużymi stratami 5 scyt, dwie posostałe były nieźle pokieraszowane. Pech nastąpił gdy nie zauważyłem za losblockerem jednej, która wysypała mi troopsa contestując jeden z moich  znaczników. Nie przechwycony desant drugiej contestował drugi znacznik, a overlord rozbroił exora który go trzymał. Dostałem całkowicie niesłuszną masakrę. Dodatkowo dodam, że kości mnie opuściły. Exory trafiły przez całą grę raz, wbijając glana, strzelając przez 5 tur w rogale (ponad 50 strzaałów s8 ap1).

4. Tyranids (sHEPT) - nikt ich nie chciał, więc przypadli mi na zasadzie, masz melty i flamery wyczyscisz. Od początku wspominałem coś, że nie bardzo mam co zrobić z tymi maluchami których jest z 80 i każdy ma takie ładne pazurki... Nie słuchali. Byłoby jeszcze dobrze, gdyby przeciwnik nie przejął inicjatywy. Rozwalilem wszystkie grubasy (2 tyranty, crone, harpię), ale to nie wystarczyło, bo ilość kill pointów była niestety po stronie przeciwnika. Masakra 0:20

5. SM+TAU (pkl2bem) - Nie bardzo mi to pasowało, ale byłem ostatni mając niewielki wybór (3 stormraveny, 2 stormtalony, ripek, brodki z tiguriusem w bastionie i jakieś krooto/scouty). Ponownie exory miały niemoc na pojazdy. Na koniec przeciwnikowi pozostał stormaraven, krooty trzymające znacznik i jakies spinowane scouty. Resztę zestrzeliłem pomimo braku drugiej kostki na meltach.. Dodatkowo nie wiem dlaczego myślałem, że zaczynam i pojechałem na pałę dominionkami scout move'a. Wygrana 19:1.

jak widać te bitwy z przeciwnikami, których miałem zaplanowanych poszły dobrze. Reszta mniej.

Generalnie immolator i panienki z meltami są bardzo solidną bronią przeciw lataczkom. Gra siostrami jest na krawędzi.. ale sprawia dużą radość.

Ostatnio edytowany przez pokrzyw (2014-04-28 08:30:11)

Offline

 

#407 2014-04-28 00:37:58

Zalew

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-08-20
Posty: 1690

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Moje gratulacje


Prowadzę dystrybucję miodu pszczelego, więcej informacji w dziale handlowym oraz pod telefonem
Telefon kontaktowy:5II774288

Offline

 

#408 2014-04-28 19:43:12

 fala

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Skąd: Stuttgart
Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 885

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Fajne są takie turnieje wyjazdowe i dobrze by było, żeby więcej osób z Wrocka jeździło na nie. Można sobie pogadać na luzie, trochę podpić, poznać ludzi z innych miast, zobaczyć inne armie i rozpiski. Wracając tak sobie gadaliśmy z Artois, że spina w grach jest wbrew pozorom mniejsza im większej rangi jest turniej i że gracze na wyjazdowych turniejach są bardziej kulturalni, więc jeśli ktoś przejmuje się ciśnieniem pojawiającym się czasem na grach w Bolterze to bez obaw może się czasami kulnąć na turniej wyjazdowy.

To była moja pierwsza drużynówka i bardzo mi się podobało rozkminianie możliwości wystawień. Okazało się to trudne i generalnie przesądzało o wyniku bitew - pierwszą grę mieliśmy źle sparowaną i totalna poracha, drugą idealnie - 5 masakr, trzecią średnio = remis, czwartą trochę lepiej ale też remis chyba no i piątą znów idealnie i mocno do przodu.
Niespodzianek było mało - jedynie to nie wiedzieliśmy za bardzo na co wystawiać Siostry a na co nie, przez co Pokrzyw dostawał zwykle jakąś parę z którą nie mieliśmy co zrobić - na szczęście w 5tej bitwie nam się upiekła ta taktyka i melty pokazały klasę. No i Kvan mnie zaskakiwał, bo nie spodziewałem się, że tak dobrze będzie sobie radził jako wystawka na bike'ach, gdy go też kilka razy rzuciliśmy na pożarcie.

Ostatnio edytowany przez fala (2014-04-28 19:45:07)

Offline

 

#409 2014-04-28 19:58:11

Lictor

http://i.imgur.com/R5XoV.png

Zarejestrowany: 2011-07-03
Posty: 256
WWW

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

1 gra: Tyrki (Vladdi) - Oddał mi zaczynanie, zobaczymy co najlepsze tyrki w Polsce mają do zaoferowania. Ustawiłem się brodkami z chapter masterem na landing padzie, motory za los blockerem, a ripki czekają gotowe do ostrzału. Przeciwnik ustawił swój bastion, do środka posłał warriorów, za nim zoanka, biovora i venomka. Dał 2x 10 gauntów w rezerwy, a 30 hormagantów ustawił w dużych odstępach od siebie i tak sobie stał do 3 tury. Latajki totalnei na końcu stołu za los blockerem. Przez 2 tury strzelania zabiłem mu biovorę i jakieś 10 gauntów (nie miałem zasięgu). Jemu wyszły mawlocki i poharatały mi mocno brodki, po czym wróciły do rezerw. Następnie wyleciał wszystkimi latajkami w moim kierunku i się trochę przeliczył (jedyny błąd w jego grze) - wystrzelałem mu je. On mi nimi zabił 1 skład bików i pokiereszował ripka. Moje krooty wyszły niestety po jego stronie i zabiły jakieś 10 gauntów i venomkę, po czym zginęły. Vladdi swoimi 2 mawlockami przez następne 2 tury próbował trafić w 2 skład bików, w końcu mu się udało w 5. Ja w tym czasie ripki, commandera i chapter mastera posłałem do przodu, tam zabiły mu hormasie i warriorów, zablokowałem ostatni objective przed 5 termagauntami i skończyło się tak, że obaj straciliśmy warlordów, obaj mieliśmy linebrakera, nie mieliśmy znaczników, ale ja miałem 1st blooda - 11:9 dla mnie, jestem zadowolony, bo gracz był top Polski.

2. Tau (Elche) - Byłem pierwszą wystawką, dostawili do mnie najlepsze co mogli - czyste tau na 9 brodkach z 4 dronami i 3 ripki. W 1 turze capnąłem bikami oba relikty i zacząłem uciekać za los blocker. Chapter masterem dalej do przudu i wyjechałem brodkom na twarz, co spowodowało, że musiał do niego strzelać (niestety na 15 savów, rzuciłem 4 jedynki...) nie ruszyłem swoich brodków z landinga, tylko dronami podszedłem troszkę i pozabijałem mu pare dron w 2 składach, w trzecim składzie, ripek zabił brodka i 2 drony - na koniec tury 3 testy paniki i 1 skład brodków przeciwnika za stołem. W jego turze zabił mi chapter mastera, pokiereszował ripka - nic specjalnego. W 2 turze posprzatałem mu brodki do końca, zabiłem jego krooty moimi. Przez nastepne 3 tury zabijałem powoli ripki, jemu w tym czasie udało się dorwać większość brodków i jeden skład bików - 20:0 dla mnie.

3. Znowu Tyranids (Wojtyr) - Przede wszystkim tutaj źle paringi podobieraliśmy, siostry z necronami zamiast mnie itd.. To tak, wystawialiśmy objectivy, niestety on wygrał zaczynanie i wziął stronę po której było ich więcej (heavy scorowały). Standardowa rozpa tyrków, de facto to samo co u vladdiego. Przez 2 tury miałem FATALNE rzuty, nawet przeciwnik komentował moje kolejne spalenia się novy, uciekanie broadsidów, czy nie wbicie żadnej rany na tyrancie z 1 skład brodków i 2 ripków słowami: Jak nie wychodzi, to już wszystko. Jakimś cudem w 3 turze udało mi się w końcu zabić oba crony, 1 tyranta (wcześniej sam sobie wbił 2 woundy z perila i 1 grounding testa) Moje krooty wyszły 1 na jego tyłach i zaczęły ostrą 3-turową wymianę ognia z gauntami i Quadem(!) - niestety poległy, a 2 z musu u mnie w strefie rozstawienia jako obrona przed naporem gauntów. W jego turze popestkował mi ripka - wbił 2 woundy, fala gauntów nadciągała, wyszły mawlocki zabijając mi część brodków, a 2 wyszedł między moimi unitami nie trafiając  w nic. W 4 turze nastąpił przełom, wyjechałem bikami i chapter masterem na jego 30 gauntów i pokarałem z flamerów, a następnie zaszarżowałem - problem z głowy, zostały jeszcze termagunty, do których strzelały moje dzielne krooty. Ripki pokarały 1 mawlocka (drugi wrócił do rezerw i wykopał się na objectivie). Koniec 5 tury - on zajmuje 3 objectivy, ja 0. Rzut na 6 - jest 1 skład bików zajmuje objective, ripki cała naprzód w stronę objectiva przeciwnika, brodki zabijają tyranta, chapter master z 4 bikami jedzie walczyć jeszcze 1 znacznik, gaunty nie zdają liderki, uciekają - mawlock zaszarżowany - ustał na 1 woundzie, zapowiada się super. Jego tura, gaunty dobiegają do synapsy i wracają na objective, mawlock robi hit & run, tyle z tego było. W tej chwili on ma 3 objectivy ja 1. Rzut na 7 turę, o który się modlę aby wyszedł, bo wtedy ripki zabijają gaunty z 1 objectiva, szef z bikami czyści i zajmuje jeszcze 1 - niestety 1 na kości. No cóż trzeba przeżyć - mogło być 16:4, jest 7:13. Najcięższa gra, głównie przez rzuty na początku, jedyna przegrana, ale wszystko się rozchodziło o 1 rzut na 4+

Idziemy wieczorem pokminić nasz paring na 4 bitwę, wydaje się fajnie - z założeniami mam dostać ich GK.

4. GK + IG (InkQ) Zgodnie z zamierzeniami udało się dostawić do grey knightów. Przeciwnik zaczyna, w 1 turze, dostaję 5 placków z executonera i duży placek 10/1 z henchamnów na landing pada i moje brodki z chapter masterem. Giną drony, 3 look out sir na szefie, 2 nie zdane i oczywiście jest 2 na kości - szef do piachu, jestem wkurzony. W mojej turze strzelam prawie wszystkim po termosach, które nadchodzą - ostał się 1 inkwizytor i termos. Próbuję rozwalić z ripka lemana - nic z tego, glan. On w swojej turze idzie dalej naprzód, próbuje mi z dredów liderkę wywołać na brodkach - nic z tego zdane. Jego leman wbija mi 3 woundy na ripku - servo skull robi swoje. W mojej turze wychodzę krootami na plecy, zabijam 7/10 henchmanów - liczę na oblany leadership. Z 2 teamu próbuję dreda na plecy zaglanować, niestety na 13 trafień tylko jedna 6. Bajki wyjeżdzają i zabijają command squad, który wypadł z chimery po ostrzale ripka. Z smsów zabijam 2 termosy - został sam inkwizytor. W jego turze on się chowa inkwizytorem, idzie do mnie dreadknightem, wbija mi 4 woundy na drugim ripku, henchmani z placka 4/5 i rhino z GK w środku zabijają 9 na 10 krootów w 1 składzie, a 2 skład ginie od dreda - cóż nie wyszło to co chciałem. W mojej turze zabijam mu inkwizytora z bików, dreadknighta z ripka i brodków, a 2 ripek doskakuje do lemana i go z melty rozwala. W nastepnej turze jego psycannon na rhinosie zabija mi ripka (!), a ja go wykańczam. 20:0 dla mnie.

5. Iyaden (Zachar) Znów byłem pierwszą wystawką, znów dołożyli to co mogli najlepiej - eldarzy na councilu. Oprócz tego 3 serpenty i WK. Udało mi się przejąć inicjatywę, po tym jak stół obok przeciwnik ukradł ją Dudzie. Rada schowana, ale wołam sędziego, czy widzę skrawek motoru ripkiem, werdykt - widzę. Plackiem wbijam 5 invów, 3 zdane, okej 2 mniej. Orbital - znosi. Z reszty armii wbijam 1 wound na WK - jej, jeszcze został zregenerowany.. zapowiada się masakra. Wylatuje counsilem, idzie WK, 3 serpenty wbijają 2 woundy na ripku. Moja tura, wszystko prawie po councilu, jak w 17 savach wyrzucił w końcu 1 na invie u barona DE, to przerzucił go na kolejne 1 - baron do piachu, mam farta. Zabijam mu jeszcze 1 warlocka, dobrze kula savy. Do tego wbijam kolejny wound na WK. W jego turze nie doszarżwaoł na 7 cali swoim WK do brodków, a councilem wbija się w brodki z chapter masterem.  Wbija kolejne 2 woundy na ripku. Przez następne 3 tury council stopniowo będzie wygrywał walkę, bo wszystkie invy zdaje od mojego chapter mastera. Strzelam do WK, ostał się na 1 woundzie, po czym mówię mu, że jeszcze biki z bolterów, jest 6, on nie żyję (po grze mnie Duda oświecił, że go nie raniłem, więc wałek roku). On mi zabija ripka w swojej turze. Ja wychodzę krootami po złej flance - tam gdzie nei ma objectivów. Rozwalam mu 1 serpenta, po czym dobijam wkładkę z bików. 2 serpenty mi strzelają po brodkach, zabiły większość, oswobodził mu się council w tej turze. W mojej turze nie dojeżdżam do jego objectiva bikami, ale zabijam troopsa, który trzymał, swoje objectivy zajmuje drugim składem i pathami (fast scorował). Council popełnia złą decyzję i szarżuje mi w warlorda nie w pathy, co prawda go zabija, ale to 1pkt zamiast 4. Gra kończy się posiadaniem przeze mnie 2 znaczników, przez niego jednego. Mam 1st blooda, on warlorda - 14:6 dla mnie. Trochę pofarciłem, trochę jego błędów - powinien to wygrać.

Ostatnio edytowany przez Lictor (2014-04-28 21:04:55)

Offline

 

#410 2014-04-28 21:55:00

 cavalierdejeux

Riddle me this...           Riddle me that

Skąd: Breslau-am-Oder
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 10089

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

SKLEP BOLTER

fala napisał:

więc jeśli ktoś przejmuje się ciśnieniem pojawiającym się czasem na grach w Bolterze

...i w każdych innych sklepach


Boreliusz, I've a feeling we're not in Özz anymore.
Battlefleet Gothic (Imperial Navy) ● WH40k (Gwardia Imperialna) ● Necromunda (Ratskin/Cawdor/Spyrer)
Infinity (Ariadna) ● Konfrontacja / Hell Dorado / Alkemy / AT-43 (wszystko)

2016... "Changes never changes."/"Changes never been so much fun."

Offline

 

#411 2014-04-28 23:36:16

 fala

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Skąd: Stuttgart
Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 885

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Grałem Dark Eldarami z Baronem w oddziale z bestiami (8 razorwing flock + 5 khymer) i Farseerem na jetbike'u z Shardem, 4 Venomy z Kabalitami, 1 Venom z Wychami z Haywire, 3 Ravagery na moim patencie, 2x Trueborni z SplinterCannonami, 2x Eldarskie jetbike'i do scorowania i mój unit turnieju - NIGHT SPINNER!

1. Homeini z DE na VenomSpamie z 3 Ravagerami, 2 Serpentami i Solitaire, misja - znaczniki na ćwiartkach.
Gram jako 2ga wystawka, a pozostałe paringi by ich mogły boleć, więc dostałem DE z większą ilością broni p.panc niż moja armia. On wziął zaczynanie, więc wystarczyło, że mi rozwali Ravagery i potem będzie kosił z serpentów. Musiałem grać na remis i 'skok na objective'y', więc co nie dało się schować to do rezerw. Powoli wychodziłem, NIGHT SPINNER! rozwalił Serpenta, więc już trochę wolniej mnie wybiłaj. Ja mu tam po troopsie odstrzeliwałem i w 5tej turze na stole mam bestie, 1 bike'i i jednych truebornów a on praktycznie całą armię minus to co wymieniłem. No ale ja jako drugi mogę zrobić skok na znaczniki, więc Homeini pokazuje mi mega patent, który wykorzystam później przeciw Demonom - zagradza drogę do wyczyszczenia środkowego znacznika bestiom stając Ravagerem w poprzek. Gulp - tego się nie spodziewałem. Rzucam bike'i na boczny, stwierdzając, że środek skontestuję baronem (jump infantry), jego boczny skontestuję boostem z Farseera , a bestie obejdą impas od drugiej strony i może doszarżują do obrońców środkowego znacznika. Na szczęście baron i trueborni zabijają oddziały na środku, byłoby 12:8 ale niestety rzucamy na następną turę i jest - umawiamy się co do wyniku, bo brak czasu na w miarę oczywiste 9:11.

2. Malak z Tyrkami na standardzie - 3 Mawlocki, 2 Crony, 2 Flyrantów, 1 Matka, Venomthropa - misja 1/2 killpointów + 2 relikty
Nasi przeciwnicy coś nie ogarnęli z paringiem i mogłem się bez straty dla reszty teamu dostawić do Tyrków Wziąłem zaczynanie, żeby zacząć FirstBloodem, przeciwnik się schował wszystkim za impasami.. i odbił mi inicjatywę, co go też trochę zaskoczyło. 2 Flyranty wyleciały naprzeciw całej mojej armii, 1szy wbił 2 glany na Ravagerze, 2gi też strzela do niego, żeby zdobyć FB, 5 pen wchodzi i podchodzi laska rozdająca redbule. Jej widok podnosi mi ciśnienie i zdaję 5 invów - nie ma first blooda! 2 Flyranty nic nie zrobiły. Tzn. zaraz umarły od 70 pestek. Tak jak wszystko inne w następnych turach oprócz chyba Mavka na 1 ranie. Coś tam się poganialiśmy, na końcu szarżą genków sprawił, że nie "trzymałem" 1 reliktu na koniec movementu, więc 18-2.

3. Bogu z Demonami na 2x7 bestiach nurgla, ScreamerStar, 3x10 Horrów, Kairos - misja długie krawędzie i znaczniki.
Nie za bardzo rozumiałem o co chodzi z tymi bestiami nurgla - mam 84 pestki, przecież w 2 tury to powinienem zdjąć. Okazało się, że nie, całe 5 tur one do mnie szły, całą armią w to sadziłem i w końcu musiałem powtórzyć patent Homeiniego z pierwszej bitwy i obstawić pojazdami znaczniki, żeby nie bestie nurgla nie contestowały mi moich 2 znaczników, a jeszcze udało mu się w 5tej turze rzucić portal z którego wyszedł mu troops i mi 1 skontestował. Niezauważyłem, że może mi nimi zszarżować też jetbike'i, gdy leciałem kontestować jego objectiv, więc musiałem swoimi bestiami się przejść mu wyczyścić strefę. Oboje coś tej bitwy nie ogarnęliśmy, bo kolega przeleciał mi się nad moimi bestiami ScreamerStarem, stając na plecach całej mojej armii w pierwszej czy drugiej turze i tu już 84 pestki zdecydowanie się sprawdziły, kontra z bestii nie była potrzebna. Jakbym trochę więcej pomyślał, to bym to może wygrał, bo heavy scorowały a miałem 4 i tego nie ogarnąłem, ale przeciwnik też i nie policzyliśmy za nie punktów. 11:9.

4. Marek F., Baron z MotoRadą, 2x Serpenty, Wraightknight, WarpSpidersy - misja Anihilacja + znacznik za 4 na środku (on ma 13 KP, ja 21..)
To był drugi dzień, więc wieczorem na spokojnie dobrze rozkminiliśmy ten paring i tylko ja z tym miałem jakieś perspektywy. Grałem z Hortensie 2 tygodnie wcześniej, żeby ogarnąć co to takiego ta rada i podobną rozpiską przejechał się po mnie niemiłosiernie. Poza radą ciężko mi było tylko ruszyć Serpenty. On rzucił z mocy Fortunę, ja na szczęście misfortunę i 4++. Strach w oczach ale co zrobić - wygrałem zaczynanie, wystawka na maxa do przodu. Uszczupliłem radę o 3 członków, Ravagerami i NIGHT SPINNEREM! zestunowałem jednego Serpenta i podglanowałem drugiego. W zamian spidery otwierają jednego ravka, Serpent venoma, rada nadciąga. Serpenty potem jakoś pościągałem, Knight przeżył jeszcze 2 tury zabijając jednego Venoma, Warpspidery topniały aż zabiły NIGHT SPINNERA! (jedyna jego śmierć w 5ciu bitwach). Z radą się combatowaliśmy z 2 tury bez rezultatów, robiłem Hit and Runa nawet w swojej turze, żeby osłonić moje latajki przed szarżą rady. W końcu weszła misfortuna i bestie zjadły radę, same będąc w miarę na siłach jeszcze. Podobijałem, jeszcze weszła kolejna tura i ostał się samotny Dire Avenger za wrakiem Serpenta. 20:0

5. Lakshman, 54 Firewarriorów z buta, 2x Pathfindery, 1xRiptide, Hammerhead z Longstrikiem, 1xBrodside'y - misja na 4 znaczniki.
Graliśmy już razem na arenie, fajnie zobaczyć oryginalną rozpiskę Tau, może trochę za oryginalną. Albo przegrałem rzut i musiałem zaczynać albo liczyłem na table'a - w każdym razie mimo dobrych chęci nie wystrzelałem wszystkich warriorów i przez to, że nie wiedziałem, że Etheral nie ma inva dałem mu żyć w finalnym combacie. Ładnie wyszedł manewr z turboboostowaniem venoma z wychkami flanką - zszarżowały i wybuchły w drugiej turze Hammerheada. Znów miałem na bestiach 4++ z Divinacji i nic sobie nie robiły z pakującego do nich Riptide'a. NIGHT SPINNER! zistantował 2 brodki na raz i w ogóle nabił najwięcej fragów Za późno się zabrałem za odbijanie znaczników i było 17:3.

Razem 75 pkt. Jedyne co znacząco lepiej mogłem zagrać i teraz bym wiedział jak, to te demony na bestiach nurgla. Po prostu bym olał jedne bestie, w drugie bym się swoimi bestiami wpakował i je trzymał w combacie a Venomami poleciał na jego znaczniki zrobić porządek zamiast pakować do nieśmiertelnych bestiii Nurgla. On by max 2 znaczniki deny'ował tymi bestiami, a ja bike'ami wskoczyłbym na pozostałe 2 i by było 16:4, może 18:2 jakby mi CC z nimi jeszcze wyszło. Z DE Homeiniego mógłbym jedynie wygrać jakby on jakichś błędów narobił a mi podeszły moce, więc to takie gdybanie.

Offline

 

#412 2014-04-28 23:59:53

 Sgt. Platypus

http://i.imgur.com/QqPUh.png

Skąd: Psary City
Zarejestrowany: 2011-03-01
Posty: 573

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Tak to już bywa jak kapitan postanawia się upić i zostawić reszcie teamu pojazdy do szybkiego malowania

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/v/t34.0-12/984063_240172902839789_9097634762355281353_n.jpg?oh=decdfcd829b6be1df65ebfa43d0494e4&oe=5360C412&__gda__=1398831656_39994b685bf80d5c5b328ec22dd82a30

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/v/t34.0-12/10256512_240172929506453_116075775744061933_n.jpg?oh=5523d26895ac1f5fd8e2045436e09131&oe=5360A42E&__gda__=1398832766_7b255117f0bb174cab0498b374a7434f

https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/v/t34.0-12/10277171_240172949506451_8865732268250245343_n.jpg?oh=28e5af793c4999f1e7f096a567c6f201&oe=53607E5A&__gda__=1398817277_12822057b9e8beb185c1045a86e7f8fd


There is only Waaaaaaagh!!

Offline

 

#413 2014-04-29 00:05:29

Lictor

http://i.imgur.com/R5XoV.png

Zarejestrowany: 2011-07-03
Posty: 256
WWW

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

A z tyłu jeszcze miały oficjalne logo z nazwą zakonu: Gay Scars.

Offline

 

#414 2014-04-29 15:14:20

emrtee

http://i.imgur.com/xvtkX.png

Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 356

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Poniosła was fantazja. Mój penis na killkanonie to przy tym nic

Offline

 

#415 2014-04-29 16:13:28

 fala

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Skąd: Stuttgart
Zarejestrowany: 2010-09-16
Posty: 885

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Offline

 

#416 2014-04-29 16:33:26

 Xyxel

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-09-21
Posty: 2191

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Zdjęcie nr 3 i 77. Wat? Kobiety na turnieju pacynek?
Koszulki wargamingu Wrocław najlepsze.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2014-04-29 16:33:46)


-------------------------------------------------------------------------------------------
Chaos Space Marines, Necrons, Chaos Daemons, Warriors of Chaos, Tomb Kings.

Offline

 

#417 2014-04-29 16:39:15

Artois

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

Zarejestrowany: 2010-10-01
Posty: 1438

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

ogłaszam konkurs na komiksowy dymek pod tytułem "O czym myśli nasz kapitan" do zdjęcia: https://lh3.googleusercontent.com/-1TTgHWpN4fo/U19-AwOlk5I/AAAAAAAABF0/0fmIHCKplqY/w875-h585-no/113.jpg

do wygrania pepsi na WW

Offline

 

#418 2014-04-29 17:14:45

emrtee

http://i.imgur.com/xvtkX.png

Zarejestrowany: 2013-12-15
Posty: 356

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

"Ja Pierd***" - bo to takie polskie i pasujące

Tak w ogóle - zero orków?

Ostatnio edytowany przez emrtee (2014-04-29 17:31:49)

Offline

 

#419 2014-04-29 18:00:36

Globus04k

http://i.imgur.com/Nznpf.png

Zarejestrowany: 2014-03-23
Posty: 61

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

"Ja mam dość..."


"Ktoś zginie na pewno,ale kurczaka zjem"

Offline

 

#420 2014-04-29 18:00:45

KvaN

http://i.imgur.com/gZjTx.png

3688133
Skąd: Byłem Tu a teraz jestem Tam :P
Zarejestrowany: 2011-03-25
Posty: 2816

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Dać wam do ręki zabawki chłopaki i zostawić bez nadzoru, gorzej jak dzieci

A Kapitan był się integrować i obczajać patenty przeciwników

@Fala - te remisy nie były przypadkowe, chociaż w 2 przypadkach na 3 było by spore zwycięstwo jakbym nie spalił szarży na 4 i 5 cali.... a w ostatnim rzucił na konsolkę więcej niż 1....

@Fala, Artois.
No tak udręka, jak patrzyłem na pomysły mojego przeciwnika to nic innego mi nie zostawało jak się złapać za głowę

@emrtee - cisnęło mi się to na usta jak słyszałem rozkminę mojego przeciwnika. Ogólnie gracz bardzo przyjemny, do pogadania i pogrania. Ale pomysły miał średniokiepskie z domieszką totalnie kiepskich

Moje Bitwy:

Bitwa 1 - Eldarzy - Zły
Wygrał wybór strony a ja zaczynanie. VS, rozstawiłem na krawędzi strefy rozstawienia, on w rogu jak najdalej ode mnie, po scoucie miałem 3x squadów gravów do Brodków w lesie oraz do Ripka z Spirit Seerem (czyli rana na 6+ z Grava).  Orbital zescaterował z Elfiątka, wbiłem ranę na Ripku. Z reszty bików kolejną na Ripku. Hunter nie wbił efektu a Stalker, pomimo 4 trafień wbił jednego Glana na kurakach. Tura złego, zabił  mi 2x biki, pokiereszował porządnie trzecie, trochę trzecie a czwarte były skitrane za LOS blockerem. Dołączył kompandera do Ripka, postrzelał po komandzie ale pajac dzielnie wytankował strzały. 2 tura, poszła już lepiej, 2xBrodki ubite, Riptide i Sipirt Seer, 2x kurczaki i Serpent. Spalona szarża na 7' i ostatni Brodek przeżył. Akolici wyszli ale nie pobiegali za daleko. 2 Tura Złego: zdjął mi 2 akolitów serpentem pinując ich zarazem. Zabił comand z librą, który dostał instanta po niezdanym inv4+ z przerzutem (tutaj dałem ciała nie że zrobiłem look outa, zapomniałem że Eldarskie dzidy mają S10), wyszły mu Biki oraz Firewariorzy, postrzelał do Scoutów leżących w ruinie i zabił dwóch. Nie zdali liderki ale uciekli tylko kilka cali.  Dobił mi pozostałości drugiego squadu meltami, oraz kolejny z gravami. Z ostatniego z gravami został mi jeden motorek. Biki z meltami pomimo 5 kracków nie zniszczyli ostatniego kurczaka, więc H&R w kierunku FW i bików.

Moja 3 tura, największe kostkowe wtopy. Biki z meltami podjechały do FW i Bików, ustawili się na 1 calu od FW a 4 od bików. Plan był prosty, rozstrzelać trochę FW, wpakować się w oba squady szarżą (2 motorki w FW a 3 w eldarskie biki) i je związać aby nie mogły skontestować objecivu przy którym stali Scouci. Niestety rzucając 3 na dystans szarży, plan spalił na panewce. Zjedli tylko FW do końca.  Druga część stołu. Po zdjęciu Serpenta myślałem że kości zaczęły rzucać lecz zaliczyłem kolejna serię wtop. Najpierw wpadłem Kor'sarro z z pozostałością jednego squadu bików w artylerię i ubiłem 2 modele w zamian dostałem na nim 2 rany. Remis, stoimi. Pajac wbił się w Squad Guardów (cali na 1 cal nie zdołał spalić, ale na 3 by spalił bo rzuciłem oczy węża) ale nie ubił ani jednego modelu... Stalker miał pojechać do przodu i zasłonić objective, niestety 1 rzucona na terenie skutecznie popsuła ten plan.  Oczywiście, strzelając nie zdołał ubić ostatniego Kurczaka. 3 Tura Złego, ostatnia bo czas nam się kończył. Postrzelał ale na szczęcie miał podobne rzuty i nie ubił mi ostatniego akolity na znaczniku. Turbobust eldarskimi bikami na środkowy znacznik. W CC Kor'sarro i biki ubiłyresztę obsługi artylerii, byłem 4.5 cala od znacznika. Więc potrzebowałem rzucić 2 na konsolkę, i byłby mój, niestety rzuciłem 1. Bitwa ostatecznie zakończyla się 11:9 dla Złego. Jakby wyszła szarża na 4 oraz 2 na konsolkę było by 20:0 dla mnie.


Bitwa 2 - Iron Handsi + DA - Ironjaro
DOW, 2xrelikty + KP. Znów przeciwnik wygrał rzut na stronę ja na zaczynanie. Bitwa w zasadzie do jednej bramki. Czachami poblokowałem mu infiltracje i scouta. W pierwszej turze ściągnąłem TFC (FB), Quada, pokiereszowałem trochę Scoutów oraz jeden odział jego bików. Niestety orbital z przerzutem nie wylądował gdzie trzeba. Zrobiłem TB drugimi aby zastawić pułapkę na jego Chaptera z Centkami i Jaro łyknął przynętę.  Tura przeciwnika, wyjechał squadem z jednym CHM pod squad gravów, o dziwo nie stzelił tylko zaszarżował i bardzo się zdziwił na mój challenge Tak oto przeżył mi jeden bike, u nie oddałem KP. Z drugiej flanki Chapter Master z Centkami, wychylił się za LOS Blockera, pokiereszował dwa squady bików z gravów. Z TFC nic w zasadzie nie zrobił 3 Squadowi Bików. Szarża squadem z librą, chapterem i centkami na dwa squady bików. I znów challenge przyjęty na Librze. W pile-in'ie musiał się dostawić do jednego ze squadów którego zniszczył. Z drugiego zostały 2 biki, H&R i miałem go na openie 2 moja tura, misfortuna na oba squady z chapterami weszła. Na prawej flance, motorki zostały pokiereszowane odziałem bików do których się dołączył Coteaz i Drugi Inq. Gravy i Physic Shriek zrobiły swoje. Szarża zrobiła resztę. Lewa flanka, obniżenie toughnesa, misfortuna i TL plazmy wbiły kilka ran (chociaż zdawał savy jak szalony). Szarża i odział został rozgromiony. Biki z gravami zabiły drugiego TFC. Jedne niedobitki złapały relikt i odsunęły się w strzelaniu. 2 tura przeciwnika, zbliżał się koniec bo trafiłem na szachistę. Udało mu się zabić strzałem z dwóch scoutów wyciąć mi bikea z reliktem z jednego squady, drugi utrzymałem. Czas się skończył 18-2 dla mnie. Miałbym jeszcze 10 minut, założył bym mu tablea.

Bitwa 3 - Dark Eldary + Eldary - Kali
Rozstawienie H&A. Znaczniki, byłem wystawką i grałem na bezpieczny remis. Przeciwnik wygrał zaczynanie i o dziwo mi go nie oddał. Wystawił się całą armią na stół poza Bikami, Skorpionami oraz Pająkami. Ja wsadziłem wszystko w rezerwy poza bohaterami, comandem, czołgami oraz jednym squadem akolitów. Wszystko skitrane bezpiecznie za los blokerem. Rozpoczęliśmy grę, która przypominała szachy. Tury się ciągnęły bardzo długo. W pierwszej turze przeciwnik oddał tylko strzał z Serpenta (dostrzegł mały przesmyk który nie zauważyłem. Ale na szczęście inv od FF na librze się spłacił i odbiłem penkę. Moja pierwsza tura i przeciwnik poznał moc Huntera i Stalkera z przerzutami 2 Venomy poszły do piachu i wbiłem hula na jednym z Ravagerów. W tym momencie przeciwnik zaczął się jeszcze bardziej kitrać i zacął stalować odrobinę. Schowałem moje czołgi od obstrzału Serpenta i skończyłem swoją turę (trwała niecałe 5 minut). 2 Tura przeciwnika, wyszły Scorpiony. Coś polatał w tą i z powrotem. pobiegł bestiami do przodu i osłonił się przed moim outflankiem ravagery i Venomy. Zajeło mu to sporo czasu. Oddał pierwsze strzały z lanc, wałując mnie że strzelają one na 48 cali Ale na szczęście nic nimi nie zrobił bo jedyny efekt odbiłem invem.  Moja 2 tura. Wyszły 2 squady bików z gravami i jeden z meltami. Gravy na tej krawędzi co trzeba i odrazu postrzelały do dwóch squadów. Melty niestety niekoniecznie, ale chociaż założyłem instanta na jednym ptaku i ubiłem jedną bestię. Postrzelałem do bestii (zabjając kilka), rozmontowałem w końcu serpenta (orbitalem i hunterem) oraz pozbawiłem go kolejnego Venoma. Zaczęła się tura 3 przeciwnika. Złapał przynętę i zaszarżował na biki, odsłaniając mi krawędź przy objectivie a czas się kończył. Nie zabił tego odziału bo się tak ustawiłem że bił 3 modelami a Barona wyeliminowałem challengerem H&R i pod znacznik . Depował skorpiony i pokiereszował mi jedne biki bo zeskaterowały trochę. I później odskoczyły na znacznik i turbobustem zastawił go jeszcze ravagerami, Moja 3 i ostatnia tura. Wyszły ostatnie 2 squady Bików by postrzelać do niedobitek jednostek i skontestować jeden znacznik w ruince, gdzie na górze stali jacyś kabalici. Były to ostatnie minuty, ściągnąłem z Huntera jednego ravagera, drugi dostał z grava i szarże. Comand próbował rostrzelać kabalitów, ale cover 3+ mu to uniemożliwił. I tutaj kolejny wał, cała drużyna przeciwnika uparła się że nie mogę bikami atakwać modeli na piętrze, ale były ostatnie minuty a nie chcieliśmy karniaków. Tak samo nie rozegraliśmy dobrze szarży na znacznik ostawiony ravagerami, bo dwa niezdane savy i jeden glan na ravagerze a było by 20:0.

Skończyło się 16:4 dla mnie. Miał przewagę zasięgu na większości strzelania ale to mój Hunter i Stalker w zasadzie kontrolowały stół. Dodatkowo ściągnięcie dwóch venomów przez Stalkera turę wywołało pożądany efekt psychologiczny. Miałbym jeszcze turę to na stole było by o wiele mniej jednostek przeciwnika.

Bitwa 4 - Wilki z runkami w dropach - Soboń
Jedna z najcięższych bitew ze względu na armie przeciwnika, jego charakter oraz w ogóle sam styl gry zespołu (był to moim zdaniem najnieprzyjemniejszy przeciwnik z jakim graliśmy) . Byłem wystawką i dostawili mi zgodnie z oczekiwaniami dropo wilki. Wygrałem rzut na strony i wybrałem taką z ładnym los blockerem w rogu do schowania się przed kreskami. Zastawiłem oba końce czołgami. W przesmyku command squad z coteazem czyli plazmy na overwatchu i spadaj pan Przejąłem inicjatywę i wykorzystałem ją do rzucenia invóv na pojazdy, i zaczęła się tura przeciwnika. Spadł nie wiadomo czemu najpierw squadami bez runków, jeden drop pod zginął z overwatcha a dwa kolejne spadły ok (jeden moim zdaniem wypadł za stół ale przeciwnik wykłócał się o wszystko więc odpuściłem). Postrzelał, nic nie zrobił poza ubiciem dwóch squadów akolitów (który był tam na przynętę) oraz pokiereszowania scoutów. Zaczeła się moja tura. Rezerwy wyszły jak chciałem (Scarier Gaze robi swoje) i rozstrzelałem psy od Lorda na Wilku. Jeden Squad z meltami otoczył jednostkę przeciwnika a hunter szykował się do tank shocka. Niestety tutaj kolejny wał, przeciwnik sprawdzając coś ruszył mi czołg i zmienił jego kont więc nici z tank shocka(decyzja sędziego nie pozwalająca mi obrócić czołg była słuszna, ale wałek odbył się dużo wcześniej). Postrzelałem do Dropa ale niestety nie trafiłem. Wyszła mi za to disoriented szarża na dwa squady Grey Hunterów z Wolf Guardami i jeden zniszczyłem a drugi pokiereszowałem, ale najważniejsze że zostałem w CC. Kolejna tura przeciwnika. Spadło mu wszystko poza jednym dropem z Runkiem. Ubił mi jeden squad Bików i z kreski ściągnął aptekarza (bo puścił w CC przez inny odział). Szarża lordem na wilku na mój squad w jego deploymencie zakończyła się rozstrzelaniem ostatniego psa z overwatcha i rzuciłem challenge, sierak do piachu i H&R w kierunku środkowego znacznika.  Command squad w CC pokarał trochę kolejny grey hunterów (powinien ich wyciąć ale miałem takie rzuty że szkoda gadać). Zrobiłem nim H&R w kierunku kolejnej kreski.  Szarża przeciwnika na huntera, ale 2 kracki i jedne pazurki to za mało aby go ubić. Nie wyinvovałem peny ale wbił weapon destroyed.

Moja tura.
Wyszły mi ostatnie biki. Melty nie zameltowały poda bo po co. Ale za to gravy nadgryzły squad z runkiem a szarża command Squadu porządnie go przetrzebiła i zostaliśmy w CC   Command squad wcześniej trochę wystrzelał inny squad grey hunterów, a wykończył go w CC (zrobiłem disoriented szarżę). Przeciwnik za to dokończył mi pojazd w CC wybuchając go niestety, co mu otworzyło drogę to Coteaza oraz jednego squady bików (miał na guardzie pazurki, a to boli biki). Biki z deploymentu przeciwnika zrobimy ruch i TB w kierunku środkowego znacznika. Koniec mojej tury.

Tura przeciwnika.
Spada ostatni pod z runkiem w środku stołu, ostrzeliwuje mi z bolterów oraz burzy squad bikow (savy wogóle nie wychodziłi) i idzie on do piachu. Rusza się wszystkim w kierunku znacznika środkowego i tyle, moja tura (tutaj strasznie stalował.... jak przez całą grę, ale tutaj wyjątkowo). Command wykańcza ostatecznie runka i tamten squad. Konsolka w kierunku centrum stołu. Przeciwnik szarżuje resztkami z dwóch unitami na squad z Coteazem w rogu. Coteaz rozprawia się z jednym z nich, drugi przeżywa (jeden koleś z meltą) robię w takim razie H&R  w kierunku podów.


Moja ostatnia tura. W centrum robi się tygiel, rozdzielam command squad i kor'sarro od siebie. Kor'sarro szarża na jeden squad na 3 cale dochodzi (ufff bo było 3). Chapter master  z resztą komand squadu i librą, na drugi i poda. 4 cale należy rzucić i palę szarżę (znów rzucam 3). Niszczę jeszcze kolejnego poda. Reszta strzekania i szarże nie przyniszą żadnego efektu. Koniec mojej tury.

Przeciwnik konsoliduje się wokół centrum stołu, stalując cały czas. Niszczy mi z melty jescze na końcu Stalkera oraz lordem an wilku ostatnich dwóch skoutów i grę kończymy remisem 10:10.

Gdyby nie stalowanie i spalona szarża na 4 cale, było by 20:0. Skończyliśmy grę w 3 turze. jeszcze jedna, dwie tury wyczyścił bym stół praktycznie.


Bitwa 5 - Demony + CSM z Belakorem i bez smoka - Gobbos

Jedna z przyjemniejszych bitew turnieju, po niej nawet wymieniłem się na kostki z przeciwnikiem. Byłem tam drugą wystawką. Miałem ugrać rermis i tak też grałem. Gra zwrotów akcji, najpierw wyhaczyłem książkowca ze Screamerstara z orbitala, ale później przeciwnik zdał na latającym demonie 7 invóv na 5+ z gravów. Później nie odbiłem żadnego czaru przez całą grę oraz bawiłem się w kotka i myszkę. Żadenz latających nie zginął pomimo wpakowania w nie multum strzałów, tak samo screammery trzymały się dobrze. Comamnd znów spalił ważną szarżę i ostatecznie skończyło się remisem.  Znów zabrakło następnej tury aby wyczyścić ostatnie scoringi (skończyliśmy w 4 turze) przy objectivach przeciwnika i byłoby o wiele lepiej.

Ogólnie turniej super, trochę dopracować niektóre szczegóły będzie trzeba w poszczególnych rozpiskach, squadzie armii w drużynie oraz paringach i za rok będzie na pewno top 5 planem minimum a top 3 docelowym targetem dla drużyny

Offline

 

#421 2014-04-29 23:32:39

 Izwor

http://i.imgur.com/lTZ6Z.png

6827168
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-10-12
Posty: 1551

Re: Drużynowe Mistrzostwa Polski 2014: 25-27 kwietnia, Szczyrk

Dzięki za raporty, dobrze się to czyta!
Zawsze można jakieś wnioski na przyszłość wyciągnąć.


Wh40k CSM
Infinity CA/Shasvastii/Morats
Warheim-Mordheim Which Hunters/Undead

Z chęcią zagram którymś z powyższych... pisać, dzwonić, ważne by grać!

Offline

 

UWAGA!!!

W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lingwistyka.pun.pl www.arystokracja.pun.pl www.bud09.pun.pl www.shinobi-history.pun.pl www.hkh.pun.pl