W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW
Witajcie Siostry Polki i Bracia Polacy.
Mam przyjemność zaproponować pogranie w najlepszą grę GW - Inquisitor. Na prośbę kilku zainteresowanych spróbujemy zrobić ustawkę, coby raz szpilnąć w ten epicko ciekawy system. Od razu wyjaśniam, że choć granie wielgachnymi oryginalnymi modelami musiało być cool, to my przeskalowaliśmy sobie całą zabawę i naparzamy się modelami do 40K.
Sugeruję przytachanie jednego modelu na łebka, bo sterowanie więcej niż jednym ludkiem wymaga nie lada znajomości zasad i zapraszam chętnych do dyskusji nad datą, miejscem i formą zabawy.
Scenariusz i prowadzenie zapewniam ja co wiąże się z jedną poważną komplikacją: jest to gra fanowa, z mnóstwem subtelnych zasad, momentami zbliżająca się do RPG, co oznacza że zapewnia dobrą zabawę tylko przy sporej dawce luzu i BEZKRYTYCZNEGO zaufania do zasad. Zoptymalizowaliśmy na własną rękę to, co uznaliśmy za dziwne lub niedomyślane, ale i tak gra się ciężko. Co oznacza, że NIE TOLERUJEMY ŻADNYCH COMBO BREAKERÓW w naszym teamie. Marudy od razu idą do domu, bo granie jest wystarczająco ciężkie bez męczenia buły.
Offline
Chętnie bym to wypróbował, ale nie wiem:
1. Czy mogę dać tam Tau?
2. Jeśli tak, to kogo mogę wystawić?
3. Zasady?
Offline
Tau słabo, chyba że będzie się na nich polować. Zasady są do ściągnięcia ze strony GW.
Offline
Riddle me this... Riddle me that
kicek1995 napisał:
Chętnie bym to wypróbował, ale nie wiem:
1. Czy mogę dać tam Tau?
2. Jeśli tak, to kogo mogę wystawić?
3. Zasady?
1. Można, ale trzeba mieć zasady z gazetek (czyli spoza Podręcznika Głównego)
2. Na pewno Kroot Mercenary, ale chyba był ktoś z Wodnej Kasty
3. Poczekaj na Zielarza lub kup podręcznik. Zasad nie da się streścić. Jest to normalna gra z mnóstwem zasad.
KROOT MERCENARY w oryginalnej skali do INKWIZYTORA
TAU WATER CASTE w oryginalnej skali do INKWIZYTORA
Offline
SZATAN TWÓJ PAN
Zasady są do ściągnięcia z www.games-workshop.com
Spytanie wujka Google wcale nie jest takie trudne.
Offline
Riddle me this... Riddle me that
ChaosSpaceBunny napisał:
Zasady są do ściągnięcia z www.games-workshop.com
A może jednak bardziej konkretnie?
TUTAJ
Offline
Riddle me this... Riddle me that
czlowiek.morze napisał:
a co z eldarami? czy tylko dostępny jest ranger?
Tylko
Offline
Ja bym chętnie spróbował gry w I. Posiadam nawet dwa modele do gry w odpowiedniej skali, ale spokojnie mogę przerzucić się na 28mm.
Offline
NIe mam jakoś teraz nastroju do czytania tego wszystkiego. Polega to na cymś jak RPG - ze zdobywaniem doświadczenia, itd.?
Offline
Nie tylko, chodzi o to, że deklarujesz najważniejsze akcje osobno - dobywasz broni, otwierasz drzwi, wychylasz się ,celujesz czy np uciekasz, strzelasz 2 razy itp. Kluczowe akcje rozgrywa się osobno, co oznacza, że musisz zaplanować sekwencję ruchów, zwłaszcza, że nie wiesz ile z nich uda Ci się wykonać.
Offline
To jest bitewniak, blisko mu do RPG, ale wszystko odbywa się na makiecie i podzielone jest na tury. Gra się figurkami, a takie smaczki jak rozmowy między bohaterami czy barwne tłumaczenie swoich czynności jest niewymagane i zależy tylko od chęci i umiejętności gracza. Jeśli gramy kampanię, to zdobywamy punkty umiejętności, ale nie ma to nic wspólnego z doświadczeniem papierowego RPG.
Inkwizytor to gra bitewna, o bardzo złożonych i skomplikowanych zasadach, przeznaczona dla graczy, którym nie straszne jest turlanie w kółko kośćmi, przeliczanie, obmyślanie akcji i kolejnych czynności. To jest gra trudna i bardzo wymagająca, nie przeznaczona dla niecierpliwych i pragnących szczęku stali i huku wystrzałów. Tu realizm jest na bardzo wysokim poziomie, rany mają swoje konsekwencje, każda walka to wyzwanie i nie ważne jakim jesteś zarąbistym przecinakiem, bo kości nie ułożą się w odpowiedni wzór i mamy trupa. Tu trzeba dokładnie przemyśleć to co się ma zamiar zrobić. Podam przykład:
Gwardzista stoi przed drzwiami, MG (Mistrz Gry) opisuje je jako metalowe z klamką i prostym zamkiem mechanicznym. Z fabuły wynika, że musimy wejść do budynku a jedyne wejście to właśnie te drzwi. Gracz prowadzący Gwardzistę deklaruje więc swoje akcje, powiedzmy że ma ich 4.
Pierwsza akcja - chwytam klamkę i próbuję ją nacisnąć
Druga akcja - otwieram dżwi
Trzecia akcja - wchodzę do środka jednocześnie wyciągając broń z kabury
Czwarta akcja - rozglądam się celując
Przyjmujemy, że akcje powiodą się na 5+ gracz rzuca po kolei kości i wychodzą mu wyniki 5,5,3 nie następuje czwarty rzut, bo trzeci zakończył się porażką, jak to wyglądało? Ano Gwardzista chwycił klamkę, otworzył drzwi i wlazł do środka usiłując wyciągnąć broń. Niestety kabura się zacięła i broń nie została wyjęta, co jest wynikiem rzutu "3" porażka. Nasza tura się kończy, stoimy w drzwiach, przed nami MG stawia figurkę bandziora z wycelowanym w nasz brzuch szotgunem. Po kilku takich lekcjach, dochodzimy do wniosku, że trzeba dokładnie obmyśleć swoje działania, żeby ich ewentualne niepowodzenia miały jak najmniej inwazyjne skutki dla nas i sojuszników. W powyższym przykładzie powinniśmy najpierw wyciągnąć broń, wycelować, nacisnąć klamke i ostatnią akcję przeznaczyć na wyczekiwanie. Gdyby wszystko się udało, to w turze przeciwnika, ewentualny wróg wyłazi z za drzwi prosto pod lufą naszego pistola, a my mamy akcję czekania do wykorzystania np. na strzał. Gdyby rzuty były dokładnie taki jak w przykładzie, to mamy wyciągniętą, wycelowaną broń i nie ryzykujemy bezpośrednio ataku zaalarmowanego wroga.
Obawiam się, że Inkwizytor i jego mechanika skutecznie odstraszy większość ciśnieniowców i niecierpliwców, przyciągając jednocześnie ludzi, którzy grę traktują jako wyzwanie i wspaniałą, emocjonującą przygodę a nie godzinny spacer po trupach.
Offline
Mnie się twój przykład podoba i zachęca mnie do spróbowania, ale dalej do końca nie wiem, czy mógłbym, np wystawić XV25.
Offline
Ehemm... Musisz postarać się o nastrój do poczytania rulebooka bo widzę, że jeszcze nie masz wiedzy o tym co niesie ze sobą możliwość gry w Inkwizytora.
Jest on skonstruowany z myślą o ludziowatych, przeciętnych postaciach. W dodatkach są jacyś przedstawiciele innych ras, ale przyznam, że wprowadzenie ich do gry przysparza kłopoty. Jako NPC owszem, xenos się wykorzystuje, ale gracze raczej wybierają swoje postaci z pośród ludzi. Oczywiście wszystko zależy od fabuły i MG, ale taki "misz-masz" Tauowiec, Eldar, Ork i Imperialny fanatyk dążący do zostania Inkwizytorem, to raczej wątpliwa sprawa. Nijak się tego nie da połączyć. Owszem, jeśli nie jest to kampania, tylko luźne granie to możecie nawet być kierowcami tytanów. Twój przykład, XV25 to wysoka półka. Prawdopodobnie Tauowiec po kilkudziesięciu spotkaniach kampanijnych był by w stanie zdobyć i używać pancerza. Poza tym, nie zapominajmy że Inkwizytor to przygodówka, a nie pole bitwy gdzie pancerz XV25 jest wykorzystywany. Powtarzam jednak, wszystko zależy od fabuły spotkania i MG.
Offline
Po zapytaniu o drogę Zielarza w końcu trafiłem na ten szukany od dawna temat - bardzo chętnie zagram, optymalnie Daemonhostem - ma ktoś pomysł z czego by zrobić do niego figurkę? Jakiś model z WFB może?
Offline
Jest figurka w odpowiedniej skali do 40K.
Ale Twój, wyśmienity skądinąd, wybór postaci ma ważną konsekwencję: będziesz ten "zły", a to raczej wymaga sporo samozaparcia (no i porządnego dogadania tajników scenariusza z prowadzącym).
Ostatnio edytowany przez Zielarz (2010-10-18 20:00:31)
Offline
Riddle me this... Riddle me that
Zielarz napisał:
Ale Twój, wyśmienity skądinąd, wybór postaci ma ważną konsekwencję: będziesz ten "zły", a to raczej wymaga sporo samozaparcia (no i porządnego dogadania tajników scenariusza z prowadzącym).
Dlaczego zaraz zły?
Może mieć pakt z Inkwizytorem Radykałem i wykonywać w ten czy inny sposób jego polecenia
Spętany Demonhost może nie mieć informacji od swoich kolegów z Warpa, bo może być postrzegany jako zdrajca.
W związku z tym treść/intryga scenariusza będzie dla niego również nieprzewidywalna/tajemnicza jak dla innych graczy/postaci
Offline
Piotrze, jak to "dlaczego zły"? Przecież urodziłem się purystą.
Offline
Riddle me this... Riddle me that
Odradzam zatem
Postać z grupy knująca przeciw innym graczom jest niszczona najdalej na początku drugiej sesji
Dlaczego? Bo taki jest charakter postaci ala Paladyn.
Z drugiej strony jeśli chciałbym zagrać radykałem to rozumiem, że nie mogę, bo prowadzisz tylko purystów, tak?
Jeśli tak to ograniczasz graczy i wykluczasz demony, mutantów, xenos i wszystko co nie liże stóp Imperatora...
boring, boring, boring
Offline
Bla bla bla bla
Jak się wszyscy zdeklarują to będziemy wiedzieć więcej. Na razie to są wszystko luźne i niezobowiązujące opinie, do tego zgodne z moim światopoglądem. Heloł
Offline
Tak to już jest, że ci źli mają zawsze pod górkę. Każda gra, czy to komputerowa, planszowa czy RPG nie jest w 100% przygotowana na prowadzenie graczy "złych".
Zawsze się trafia na sytuacje, gdzie "zły" nie ma szans niczego zrobić, bo z natury neutralni ludzie nie potrafią przewidzieć wszystkich opcji dla "złego" gracza.
W kampanii którą prowadzić będzie Zielarz, na bank nie uda się połączyć "złych" z "dobrymi" bo najzwyczajniej w świecie, takie połączenie jest nieprzewidywalne i mogło by zachwiać równowagą gry, lub całkowicie rozwalić fabułę. Ale nic nie jest wykluczone, więc się nie wtrącam.
Offline
Na razie ustawiamy się na jedną grę pokazową, nic mi nie wiadomo o żadnej kampanii. Co do "złych" i "dobrych" w jednym scenariuszu to zawsze można ich na siebie po prostu napuścić. Poza tym z pewnego ważnego w Inquisitor punktu widzenia wszyscy są źli...
Offline
pewną ważną cechą świata 40k jest to, że nie ma tych "dobrych" i "złych" 1) daemonhost może służyć inkwizytorowi lub 2) może się okazać, że ma silną wolę i demon go całkowicie nie opanował... może być ofiarą kultu Chaosu, jego członkiem, może miał dobre motywy wzywając demona? zemsta za bliskich zabitych przez inkwizytora purystę/orków/najazd chaosu... może po prostu nie pamięta nic sprzed połączenia z demonem? może sam demon pochodzi z domeny Tzeentcha i zwykli śmiertelnicy nie mogą odgadnąć jego planów? może gra istotną rolę w Wielkiej Grze? może jest ledwie początkiem planu sięgającego na wiele stuleci naprzód... możliwości jest dużo
Offline
No to zonk panowie... Gw ostatnio lubi coś takie gierki z podpuszczaniem :
You heard that right. It appears one of the biggest surprises this year is not going to be the re-release of Bloodbowl, but something that is much more insidious.......Warhammer 40k: Inquisition.
This will be a skirmish sized game of 5-10 models per side, and may end up becoming more than a limited edition run. It seems that seeing all the skirmish sized game out there, Games Workshop is capitalizing on their 40k universe and peoples drive to want a smaller game. Rather ingenious if you ask me.
Definitely if a game like this was the same scale models as 40k, and was expanded upon as more than just a limted release, count me in. Might have to count me in regardless.
Please remember that this is a rumor, some salt is always required. This breaking rumor comes from TastyTaste and more can be found here on his site.
http://bloodofkittens.com/blog/2013/07/ … quisition/
via TastyTaste on Blood of Kittens
GW is about to enter the skirmish scene with the release of
Warhammer 40k: Inquisition
Inquisition is designed for 2-4 players and each side will use custom cards and dice. Army sizes consist of about 5-10 models per side. A whole new set of models drawn from Blanche artwork will accompany. The game should be flexible as you can make and design your own Inquisitorial retinue. As for rules complexity that is anyone's guess, but the general marketing goal for Inquisition is a gateway game into the greater Warhammer 40k universe.
Beyond that GW, seems to be taking cues from Kickstarter projects like Sedition Wars and home-brewed rules like Inq28 for Inquisitor. This also might not end up as a limited edition run, but that all depends on sales, and if any support is continued will be done through digital expansions and updates.
Offline
Brzmi intrygująco...
Offline
Oby zasady były dobrze napisane i wchodzę w to.
Ostatnio uniwersum 40k coraz bardziej mi się podoba,
jak zaczynam czytać to i owo, opowiadania, historie, itp.
Klimat 40k, skirmish, krótszy czas rozgrywki niż normalne 40k,
to może się udać
Offline
Riddle me this... Riddle me that
Byle by skala Wh40k została zachowana... poprzedni Inquisitor padł na starcie ze względu na niekompatybilność modeli... a i nie przetestowane zasady
Offline
Właściwie Izworze Inkwizytor to pół-erpeg, pół planszówka. Skirmishem bym tego nie nazwał, bo w rozwiniętej formie każdy gracz ma jeden model. Co do czasu to gra się zdecydowanie dłużej niż przeciętną bitwę, ale gra była supermiodna. Skala była pomyślana jako szał modelarski i hobbystyczny dla graczy, ale była raczej słabym pomysłem. Bezproblemowo daje się sprowadzić do 28mm, więc to tak naprawdę bez znaczenia. Zasady testowane były rzeczywiści zbyt krótko, wyszło sporo supportu ale głównie w formie scenariuszy itp, ale też bez problemu dało się tu wszystko poskładać do kupy przy odrobinie zacięcia. Zobaczymy co tu wymyślą, ale jestem dość sceptyczny, bo gra jest zawiła i ma sporo niekoniecznie intuicyjnych zasad. GW raczej odchodzi od produktów ambitnych, a ten z pewnością taki był oryginalnie.
Offline
Z Zielarzem graliśmy kilka razy, w zasadzie mamy kampanię w toku i nawet ostatnio rozmawialiśmy o jej reaktywacji.
Podzielam zdanie przedmówcy, oryginalny Inkwizytor jest grą zawiłą i zbyt skomplikowaną dla dzisiejszej młodzieży, pozbawianej systematycznie zdolności myślenia i kreatywnego kombinowania. Obawiam się więc, że jeśli nawet plotka okaże się prawdziwa, nie będzie to miało nic wspólnego ze starym Inkwizytorem. Zawsze istnieje możliwość, że ktoś z gw zaprzęgnie stary silnik z Mordheima, przerobi go nieco i na jego fundamentach postawi nowego Inkwizytora...ale to raczej wątpliwa sprawa.
Plusem mogą okazać się jakieś nowe modele, poczekajmy jednak, aż plotka zamieni się w jakiegoś pewniaka.
Offline
Zwróćcie uwagę, że to się ma nazywać "Warhammer 40k: Inquisition" a nie "Iquisitor" ... Wydaje mi się, że to zupełnie inna koncepcja będzie.
Trochę widzę, że GW zerknęło w stronę całej masy skirmishy, które ostatnio (chyba) prosperują i stwierdziło "Zróbmy coś takiego, bo ludzie łatwiej wejdą w 10 modeli niż w 50-100." Mam wrażenie, że będzie to coś w stylu Mordheim'a i Necromundy bardziej, które świetnie działały (i działają do dziś...).
Offline