A odpowiedzcie sobie sami proszę, czy w dobie skanerów oraz wszędobylskich drukarek, czy żaden z was nie kupił przez ostatnie kilka lat żadnej książki, gazety itd?

Podobnie w przypadku gier na PC, konsole, w dobie gdy każdy ma nagrywarkę DVD. Odpowiedzcie sobie czy macie chociaż jeden oryginalny tytuł na półce?

Jeśli jednak tak, to ja nie wróżę GW dużo odmiennej przyszłości szczególnie że rynek gier komputerowych nadal się rozrasta, pomimo wszędobylskiego piractwa rosjan oraz chomikostwa.

Rynek gier nie wyszedł na tym stratny, znalazł wyjście i wyszedł obronną ręką.

Z GW będzie podobnie IMHO, scena się rozrasta coraz szybciej i trzeba wziąć pod uwagę jeszcze to że przejęcia w biznesie, często owocują rozwojem gdyż jest to zastrzyk czystej gotówki dla organizacji.

Idealnym przykładem potwierdzającym tezę są wciąż bardzo popularne albumy oraz wydania kolekcjonerskie w wysokiej jakości (powieści, gier itd). Tutaj będzie IMHO podobnie, osiągnięcie jakości odlewów na drukarce będzie wymagało sprzętu za kilka-kilka naście tyś pln/euro i niewielu będzie się w to babrać.

Xyxel napisał:

Zróbmy zakłady o puszkę pepsi i odświeżmy ten temat za 5 lat.

Za 5 lat to pepsi będzie się drukowa w domu

Nie ma się co cieszyć... jak znam GW to ich plik do wydruku, będą pasować TYLKO do ich drukarek i tylko sklepy hobbystyczne będą miały do nich dostęp... he he...

Pięć lat temu o smartfonach to samo wszechwiedzący głosili.

Myślę, że wzięcie będzie dość duże, zobacz na poziom technologiczny w innych gałęziach elektroniki. Wierzę w potęgę Państwa Środka ;]. Oczywiście nie tak jak telewizory 3d albo coś z tej półki, ale założyłbym się o tą puszkę pepsi, że przeciętnego Amerykanina, będzie stać na drukarkę 3d za 5 lat.

Ale pomysł sprzedawania printcastów wydaje mi się nierealny z dwóch powodów:

1. GW będzie chciało trzymać równy poziom wszystkich modeli, nie weźmie odpowiedzialności za wydruki z chińskich drukarek, bo recenzja zawiedzionych Czesiów może ich uderzyć bardzo po kieszeni. Coś jak narzekania na failcast na początku.

2. Rynek wtórny, ebay zostałby zalany klonami z pirackich kopii i nikt nie potrafiłby tego zatrzymać, takie kopię byłyby sprzedawane za bezcen imho.

Tyle mojego " nie znam się to się wypowiem "

Jeżeli chodzi o drukarki 3D - w ciągu ostatnich lat ceny spadają - jeszcze 3-4 lata temu drukarka 3D w domu, to koszty rzędu 10-20 tysięcy złotych. Na dzień dzisiejszy, drukarkę, która ma całkiem niezłe możliwości (nie, nie porównywałbym jej z odlewem plastikowym czy metalowym z GW, ale nie jest to aż tak olbrzymia różnica) można mieć w domu w cenie około 4-6 tysięcy złotych. Podstawowe modele (których skutecznie można użyć do drukowania np. elementów scenerii, terenu) można kupić już za 2-3 tysiące.

Ceny będą spadać - i wydaje mi się, że za 5 lat będzie można sensownej jakości drukarkę 3D kupić w cenie 1000 -2000 pln...

Mhhh... mam takie miłe wizje...
Kupuje zasady do gry typu strategia sci/fi w przestrzeni kosmicznej. Coś ala firestorm armada. Książka zawiera kilka gotowych frakcji plus zasady tworzenia nowych. Wymyślam sobie swoją na podstawie Imperium Turiańskiego i latam po stole takimi cudami:
http://nerdreactor.com/wp-content/uploa … 3-copy.jpg

Albo taki scenariusz:
GW przegrywa lobbing z producentami sprzętu o tantiemy z urządzeń używanych do reprodukcji ich wzorów. Wprowadzają DRM do swoich produktów. RFID wtopione w model, umożliwiające jego identyfikacje jako oryginał. Jak jednak zachęcić graczy, aby zainteresowali się oryginalnością ich kolekcji? GW zmienia podejście do sceny turniejowej. Organizuje oficjalne turnieje na skalę międzynarodową. Ósma edycja przechodzi do historii jako najbardziej zbalansowana ;p

Mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe.

Abstrahując od mżonek, jedyne co pewne to to, że szykują się zmiany. Czy to ze względu na rewolucję w procesie produkcyjnym po stronie twórców gier, czy być moze rosnącą sceną indie na rynku figurkowym. Może model open source nawet?

Uprościłem problem, owszem.

Na płyty CD nałożono podatek, który rozdzielają między sobą różne ZAIKSy.
Czy będzie taki podatek na materiały eksploatacyjne do drukarek 3D? Jeśli tak, to kto na tym zarobi? Potencjalnych poszkodowanych na skutek rozpowszechnienia się tego wynalazku jest multum.