Kolejny Master z Infinity,jakiś drużynowy i przy aktualnym stanie ligowym, pierwsze miejsce w zasięgu

Co do rozwoju, to moim zdaniem, co do spożytkowania to stoły, makiety i jeszcze raz makiety. Jeśli to będzie to będzie można pomyśleć o akcjach promocyjnych.

Ostatnio edytowany przez KvaNfield (2012-02-21 13:31:11)

Czy mógłbyś coś nakreślić wiecej na ten temat Krechafety? Sam tez szukałem ludzi/miejsca klubowego do grania i jeśli jest miejsce szansa na to żeby się spotykac w wiekszym gronie Wargamingowców to chętnie sam bym się na to pisał.
pozdrawiam

Super. Sądzę że master Infinity (gg Kvan) i master FOW (było super w zeszłym roku) załatwią duże turnieje raz na rok i jakieś sukcesy sekcji, bo w obie gry jest nieźle we Wro. Co spółdzielnia na to, że pojedziemy w ich koszulkach na mistrzostwa Europy FOW? Już pospadali z krzeseł?
Myślę, że skoro to wargaming, to fajnie byłoby wydać część kwoty na makiety 1/72 do Kampfruppe Normandy, bo do tego nie mamy stołów w ogóle, a książka desantuje się w piątek i coś trzeba ruszyć z tematem. Druga pula to makiety Infinity byłoby dobrze dozbierać, bo tego ciągle mało. A co zostanie po tym i koszulkach (jeśli zostanie) to zarzucimy na materiały do dłubania makiet. Tylko czy wtedy jeździmy na turnieje za swoje (jak zawsze) czy wyjazdy są finansowane ekstra?

Tyle ode mnie.

A czy w tym lokalu dostępne są już jakieś krzesła i stoły? Jeśli są np. małe stoły do warcabów, to wystarczy na początek zorganizować same blaty w wymiarach turniejowych.
Na jakieś większe imprezy część makiety być może będzie można wypożyczać. Ale na pewno trzeba będzie zorganizować bazową ilość makiet własnych.

Czy koszulki to dla oks "Sokół" to priorytetowa sprawa? Może identyfiaktory dla stałych członków i gości na turniejach z dużym logo oks? Wyjdzie taniej i poręczniej.

edit. Skoro nie będzie systemów w które gram, to nie było pytań z mojej strony.

Ostatnio edytowany przez Xyxel (2012-02-21 22:00:23)

Jak już wspomniał mój znamienity przedmówca, każdy klubowicz ma obowiązek mieć koszulkę klubową, jak również posiadanie koszulki klubowej jest jednym z warunków przyjęcia do sekcji.

Co do samych koszulek:

Z racji tego, że każda z sekcji ma tradycyjnie inny kolor koszulki, musimy wybrać inny niż już zajęte.
Na chwilę obecną NIE MOŻEMY używać kolorów czerwonego, niebieskiego, białego, różowego, czarnego, brązów wszelakich, szarego oraz pomarańczowego.

Co do wyboru osób, które są już w sekcji:
Wybór nie był przypadkowy - są to osoby, które znam i którym jestem w stanie zaufać na tyle, by w razie mojej nieobecności powierzyć im klucze od sali. Jako że sam najbardziej jestem zainteresowany rozwojem FoW i Infinity, dlatego też wybrane osoby musiały być w jakiś sposób związane z tymi grami. Jako że nie jestem zainteresowany rozwojem produkcji GW (całkowicie) i Privateer Press (dopóki jestem biednym studentem), nie kontaktowałem się z osobami, które zajmują się tymi grami bardziej niż tymi, którymi zajmuję się sam.
Nie znaczy to, że nie przewidujemy powiększenia sekcji o takie osoby w przyszłości. Poza tym, do większej liczby osoób nie miałem numerów telefonów.

Co do ew. wypożyczania sali osobom trzecim:
W sali są stoły (30 sztuk) oraz krzesła (60 sztuk), dwie toalety, zaplecze ze zlewem, szklankami i czajnikiem.
Sala ma swój grafik. Korzystać z niej będziemy nie tylko my, ale również inne osoby, jak np. szkoła tańca, która ma zajęcia co dwa tygodnie.
W związku z tym musimy zgłaszać miesiąc wcześniej, że będziemy chcieli skorzystać z sali w konkretnych dniach. Spontaniczne zloty nie mają większych szans na powodzenie, gdyż pani nadzorująca sale pracuje w godzinach 8:00 do 12:00 i później kluczy się nie dostanie, a zwrócić je należy najpóźniej o godzinie 8:00 dnia następnego (lub za dwa dni w przypadku Masterów). Klucze dostać do ręki może jedynie członek sekcji, gdyż nikomu więcej pani kluczy nie da - tak po prostu. W każdym momencie, w którym na sali będzie więcej niż zero osób spoza klubu, musi w niej przebywać minimum jeden członek sekcji. Na chwilę obecną (dopóki nie wyrobimy sobie dobrego imagu w klubie, tą osobą z sekcji musi być do wyboru ktoś z następującej listy - Zielarz, Blackout i tyle, bo ja nie mam czasu ani ochoty spędzać wieczorami czasu poza domem, a w weekendy mam szkołę). Nie ma możliwości takiej, by zostawić osoby trzecie samopas w sali - tak jak to było w czasie mastera FoW, będziemy zawsze kontrolowani (głównie przez szydełkujące emerytki, bo dzielimy z nimi salę, a one uważają, że kiedyś młodzież była zdecydowanie lepsza), a w przypadku złamania regulaminu możemy liczyć na podkablowanie nas do prezesa. Jako że musiałem podpisać zgodę na ponoszenie odpowiedzialności majątkowej za osoby przebywające w sali, nie mam zamiaru zwracać przyznanej dotacji z własnej kieszeni.
Co całkowicie zabronionych rzeczy podczas przebywania na sali należą m.in alkohol, papierosy, narkotyki i niekulturalne napisy na ubraniach.

Co do organizowania turniejów:
Cieszy mnie niezmiernie fakt, że Coolkon został odwołany, bo możemy spokojnie zrobić mastera Infinity w domowym zaciszu i z dala od wścibskich oczu oraz lepkich rączek innych "konwentowiczów".
Jeśli mamy go organizować u siebie, musimy zgłosić datę jak najszybciej.
Chciałbym wiedzieć, co ustaliliście z Wargamerem w tej sprawie. Skoro odpada koszt wejściówki, można wpisowe pozostawić takie samo - w zeszłym roku z mastera FoW, już po zakupie nagród dla wszystkich uczestników, zostało 100zł, które zainwestowałem w makiety (leżą w sklepie). W tym roku można spokojnie zrobić tak samo. Dodam, że wszystkie sekcje odciągają sobie procent od wpisowego, który mają potem na własne wydatki. U nas budżet na razie jest ograniczony, więc to chyba rozsądne zagranie.

Sprawa makiet i finansowania ich z budżetu klubu:
Generalnie, to w przypadku Infinity najlepiej wyglądają makiety zrobione ze śmieci, co wyraźnie pokazał ostatni event. Podobny myk da się zrobić w każdym systemie - ja sam wyżebrałem niedawno dość sporo materiałów na makiety do FoW.
Jedyne czego nie jestem w stanie zorganizować własnym sumptem bez ponoszenia kosztów, to farby. Jak wiadomo, makiety trzeba pomalować i jest to fakt niezaprzeczalny. Potrzebować będziemy minimum 4 kolorów (czarna, szara, brąz, piaskowa), należy więc dowiedzieć się, ile takie coś będzie kosztowało. Podejrzewam, że korytko jest nie do dostania w cenie poniżej 35zł, co daje nam około 160zł na starcie.
Każda z tych farb ma 2.5L pojemności, więc wystarczą na jakiś czas. Jeśli jednak ktoś ma możliwość załatwienia farb taniej, to niech da znać, bo farby to podstawa. Resztę śmieci możemy załatwić sobie sami - nie wywalajcie kartonów, puszek po napojach i innych ciekawych rzeczy, bo się one nam po prostu przydadzą.



Co jest na chwilę obecną potrzebne:

1. Paczka papieru toaletowego - 10 rolek
2. Butelka wikolu x 2
3. Farby
4. Masa śmieci do robienia makiet
5. ... (sporo innych rzeczy, na które wpadniemy niedługo)
6. Blaty na stoły, czyli płyta meblowa x dużo


Kwestie organizacyjne:

Każdy członek klubu ma kilka obowiązków. Należą do nich m.in

1. Posiadanie koszulki klubowej
2. Sprzątanie po sobie i innych członkach klubu (w przypadku gdy przebywało się na sali)
3. Uiszczenie rocznej składki na działalność klubu w wysokości 20zł

Co do składki, to CAŁOŚĆ przeznaczana jest na działalność sekcji, która składkę zebrała, niemniej muszę przekazać zarządowi protokół zebrania składki od członków sekcji (osoby, które składki nie wpłacą, zostają automatycznie skreślone z listy członków klubu - i nie są to żarty, bo siatkarze nie dostarczyli kompletnego protokołu i obcięto im dotację o ponad 3000zł). W naszym przypadku byłoby to 200zł łącznie na chwilę obecną, co daje nam razem 700zł do zagospodarowania. Po odjęciu farb zostaje 540zł, czyli tak naprawdę składka idzie na zakup farb.
Co się tyczy fundowania sobie wyjazdów, to o ile ktoś nie znajdzie drugiego sponsora, to nasz budżet nie bardzo będzie pozwalał na sfinansowanie wyjazdów za miasto.

Na razie to tyle. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to postaram się odpowiedzieć.

Ostatnio edytowany przez Krechafety (2012-02-21 20:37:22)

Akurat farby to jest bardzo dobry wydatek, bo niedługo będzie co malować - w niedzielę zabieram od Bartka górkę materiałów i biorę się za nasz FoWowy wkład w mistrzostwa europy (6 modularnych stołów) a te stoły pewnie będą głównie klubowe i trzeba będzie je czymś pomalować.

Ja mogę wspomóc w kwestii Infinity, ostatnio zakupiłem trochę makiet z Microartu które posłużą stworzeniu podstawy miasta które zamierzam skończyć. Tylko jeśli miałbym je zostawić do użytku, chciałbym być członkiem sekcji na rzecz której się udzielam.

Odpowiem zgodnie ze swoim stanem wiedzy i tym, co przeczytałem w postach Bartka oraz zasłyszałem "z pierwszej ręki":
1. Na pewno nie.
2. Najprawdopodobniej na zasadzie "złotego łańcuszka" z głosowaniem aktualnych członków lub przez Bartkowe "widzi mi się", bo tylko on umie dopełnić stosownych formalności.
3. Nawet jeśli będzie prezes, to raczej od kontaktów z "górą" i załatwiania z nią formalności, więc nie w sensie sprawowania władzy.
4. Nie widać takiego zapotrzebowania, skoro nie ma to żadnej osobowości prawnej po kija robić coś, co nic nie zmienia. Regulamin jest narzucony odgórnie, więc i tak mamy aż nadto formalności, na które trzeba uważać.
5. Jest taka szansa.

Ostatnio edytowany przez Zielarz (2012-02-22 00:30:25)

Ja mogę wziąć na siebie kilka spraw z Infinity i wesprzeć Blacka, np przy masterze (mam już scenariusze i fluff w zasdzie) i wyrażam chęć wstąpienia. Składkę wpłacę jak wróce do PL.

Mi odpowiada, niech się Black wypowie

Popieram Alka, są gracze - głównie starsi , którzy chętnie pograliby przy herbacie w gry by GW. Brakuje takiego klubu z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli wyszliście z tematem na forum ogólnodostępne - to rozumiem że jest to propozycja dla innych ludzi by się przyłączyli - zapłacili skladkę, porobili makiety i grali?

ps. Nie chce się wpraszać z buciorami do spółdzielni, bo i tak czasu pewnie na to nie mam,  ale to tak trochę nieładnie wygląda

Ostatnio edytowany przez pokrzyw (2012-02-22 13:44:33)

@Alek & Pokrzyw

Na chwilę obecną nie mamy warunków do tego, by spotykać się wieczorkami, przy herbacie.
Na chwilę obecną mamy warunki do organizowania turniejów większych niż lokalne i wspólnego wyjeżdżania do innych miast - im lepiej będziemy do tego przygotowani, tym łatwiej nam będzie zorganizować coś lżejszego w przyszłości (bo dostaniemy więcej funduszy na ten cel).
Dlatego też w pierwszej kolejności nastawiamy się na ludzi, którzy są w stanie skupić się na graniu turniejowym i potencjalnie osiągać dobre wyniki. Osoby, które są obecnie w sekcji, postrzegam jako grupę pionierów, którzy wyruszają na Zachód (tudzież w Polskę) by okiełznać ten dziki kraj i wybudować lepsze jutro dla siebie oraz tych, którzy przybędą po nich.
Na osoby, które chcą jedynie pograć sobie bez współdziałania z ekipą "turniejowiczów", czas przyjdzie dużo później.

Na wieczorne spotkania przy herbacie i w lightowej atmosferze, zaprasza w każdy piątek sklep Bolter, w którym można również w atrakcyjnych cenach nabyć modele do waszych ulubionych gier.


Póki co nie mam czasu (ani chęci) by tłumaczyć wszystkim topografię Kozanowa. Powiem tylko, że między piwnicą (skład makiet) a salą jest około 150m, których się nie przebędzie samochodem (bo dojazd jest zamknięty już na stałe). Tak więc noszenie blatów najpierw przez dwie kondygnacje piwniczne, a potem po ulicach, jest męczące i zabiera dużo czasu. Jak pisałem, zapotrzebowanie na salę trzeba zgłaszać wcześniej i musi być wówczas obecny na sali Blackout, Zielarz albo ja (niedługo dołączy do nas też Kvanfield), a o kwestii oddawania kluczy nawet nie wspomnę. Z tych powodów spontaniczne spotykanie się wieczorami nie wchodzi w rachubę (chyba, że uda wam się przekonać moją żonę, że powinienem spędzać czas z wami, a nie z córką) - przynajmniej do końca wakacji.

Ostatnio edytowany przez Krechafety (2012-02-22 20:30:28)

@Blackout

Co do listy wyników:
Ważne jest to, że jesteś na liście - to wystarczyło zarządowi klubu byśmy dostali dofinansowanie. Przedstawiłem im ranking FoW oraz ranking z Lublina z zaznaczonymi "naszymi" ludźmi i byli ukontentowani.

Co do kluczy:
Kompletów kluczy jest trzy - dwa ma Pani Opiekunka, a trzeci ma prezes spółdzielni. Kiedy zwoziliśmy makiety na mastera FoW, akurat odbywały się w sali zajęcia szkoły tańca i nie było żadnych spięć.
Nikt nas nie wyrzuci jeśli mamy zaklepany termin - dostajemy czas na przygotowania i na posprzątanie. Poprzednio wyglądało to tak, że dostaliśmy klucze w czwartek, a oddaliśmy we wtorek i nikt nie robił nam problemów - ważne było, że po sobie posprzątaliśmy, a wszystkie sprzęty wróciły na miejsce. Pierwsi gracze przyjechali w sobotę, a sprzęt od czwartku był w sali i leżał tam do wtorku. Nic nie zginęło, bo nie miało prawa zginąć.

Co do Szydełkujących Emerytek
Z racji tego, że babcie się nami brzydzą (bo jesteśmy rozwydrzoną, obrzydliwą młodzieżą, co to pali, pije i ćpie), więc najwyżej będą zaglądać przez okna czy nie składamy ich kotów w ofierze Szatanowi.