w sumie Łukasz dokładnie opisał moje pierwsze wrażenia po przeczytaniu tej rozpiski.. w pierwszej turze, niezależnie od tego czy zaczynasz czy nie, jesteś w d$%ie z rozkazami a dodatkowo jeśli nie zaczynasz to dobrze rzucony skoczek w deploymencie pozbawia Cię generała

z drugiej strony zawsze możesz zagrać defens i wyskakiwać jak króliki z kapelusza jak wróg Ci wejdzie w LoF ale kamperstwo z TO jest niefinezyjne i bez polotu - równie dobrze można sobie posiedzieć w domu i porzucać kostkami - zero przyjemności z grania po obu stronach stołu

Jako rozpiska for fun jest dosyć ciekawa z założenia i z pomysłu Raziel już kiedyś o tym wspominał ale nigdy nie wprowadził w życie z tego pamiętam. W sumie jakbyś wywalił tych fizylierów to nie masz nawet rozpiski do pokazania przeciwnikowi Jeśli jednak chodzi o samą grę to nie jestem pewien czy było by tak beztrosko bo we wszystko co masz jest ok -9 do BS, a na dodatek strzelasz jako pierwszy więc w dużej mierze sprowadzi się to do tego kto lepiej rzuca kostkami niestety

w tym momencie to Ty będziesz łowcą a on ofiarą niestety rozpiski "tematyczne" lub "klimatyczne" są mało uniwersalne za to do grania for fun nadają się jak najbardziej

Michał napisał:

Damn, czemu ja gram ciągle że oni nie mają swojego rozkazu i nikt mnie nie uświadamia.

Po ostatnim turnieju doczytałem sam zasady jak mnie chupa zaskoczył swoim ninja, i rzeczywiście tak jest.

Należy jeszcze nie zapominać o jednej rzeczy, gra jest uważana za skończoną gdy nie ma żadnego modelu lub markera przeciwnika na stole, czyli jak nie będziesz zaczynał a ktoś np jakimś AD wykończy Ci Fusilier'ów w taki sposób że nie będziesz go AROwać niczym w TO Camo to jest po rozgrywce i wszystkie modele które nie weszły na stół są traktowane jako martwe.