Wargaming Wrocław

Baner 26cm

Ogłoszenie

UWAGA!!!

W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW


#1 2010-12-01 14:34:38

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

The Great War (TGW) 1914-1918

The Great War (TGW) jest systemem wydanym jakiś czas temu przez Warhammer Historical (na moim podręczniku widnieje data wydania: 2008). Jak sama nazwa wskazuje okres na jakim skupia się system to lata 1914-1918, choć podręcznik główny (do tej pory nie wydano długo oczekiwanego dodatku Over the Top) skupia się na tzw. war in movement, czyli na latach 1914 i 1918. Innymi słowy dotyka okresu, gdy wojna miała charakter mniej lub bardziej manewrowy, bo armie nie zdążyły się jeszcze okopać (1914) lub wynalazły metody przełamania impasu wojny pozycyjnej (1918).

Gra bazuje na mechanice Warhammera 40k, przy czym zasady zdecydowanie bardziej przypominają te z poprzedniej edycji (np. strzelają tylko te modele, które mają zasięg). Używa się figurek w skali 28mm (różni producenci). Jeden model żołnierza symbolizuje 3-4 rzeczywistych ludzi. Jedna figurka armaty, ckm-u (itp.) odpowiada ok. 2 rzeczywistym broniom.

W grze każdy z graczy kieruje swoim batalionem. Najmniejszą jednostką, którą zawiadujemy jest pluton (od kilku do kilkunastu modeli – jak wiele to zależy od armii i okresu). Plutony (zwykle 2-4) tworzą kompanie (każda ma też swoje HQ). Kompania może być kompanią piechoty, kawalerii lub czołgów (tylko Anglicy). Natomiast kompanie (minimum 2) oraz batalionowe HQ, tworzą nasz batalion. Do tego dochodzi support, który jest podzielony na batalionowy, pułkowy i dywizyjny.

Choć charakterystyki naszych jednostek bazują na 40-stce, to jednak różnią się od niej pod względem pewnych detali. Mianowicie, zarówno WS, jak i BS, są zapisywane w postaci X+ np. 3+, 4+, 5+, czyli od razu na karcie jednostki mamy podany bezwzględny rezultat, jaki musi otrzymać jednostka, żeby trafić przeciwnika. Pozwala to łatwe określenie „skilla” jednostek i oddania oddziałów lepszych i gorszych.

Jeśli chodzi o podstawowe rodzaje wojsk, to piechota nie różni się zasadniczo od 40-kowej. Do dyspozycji mamy standardowe 6” ruchu i 6” assaultu. Oczywiście nie ma żadnych armour save'ów. I modele na otwartym polu są prawie gołe i wesołe. Piszę „prawie”, bo jednostki lekkie we wczesnej wojnie (1914) i wszystkie jednostki w późnej mogą być rozstawione w formacji rozproszonej, co daje im cover save'a na 6+. Przyciśnięte jednostki mogą też Go to Ground, co pozwala im dostać dodatkowe +1 do covera, ale zostają automatycznie przygwożdżone (pinning). Nie muszę chyba dodawać, że piechota stanowi rdzeń większości list armii.
Kawaleria posiada nad piechotą przewagę w postaci mobilności. 9” ruchu i 9” assaultu, a ponadto może ruszyć się w fazie strzelania 1k6”, jeśli nie strzelała. Errata pozwoliła kawalerzystom zejść z koni i zmienić się w piechotę. To wbrew pozorom istotna kwestia m.in. dla tego, że kawaleria nie ma covera, jeśli ruszała się w swojej rundzie; nie może też robić  Go to Ground.
Wreszcie do dyspozycji mamy samochody pancerne i czołgi. Rozwiązane są podobnie jak w 40-stce. Te same zasady pancerza, penetracji itp. Samochody są szybkie i „po płaskim” wyciągają 12”, a po drodze nawet 18”, ale nie są zbyt kuloodporne i piechota może je „zgalncować” z karabinów. Zwykłe czołgi wloką się jak piechota. Zaś szybkie czołgi wyciągają do 9”. Pojazdy z pierwszej wojny są zwykle nafaszerowane sporą ilością kmów i dział skierowanych często w prawie wszystkie strony i na szczęście dla logiki możemy pruć z każdego ustrojstwa do innego unitu, choć oczywiście ogranicza nas tabelka związana z ruchem odnośnie liczby strzelających broni. Ona także jest jednak bardziej liberalna. Warto wspomnieć, że większość czołgów (ale nie wszystkie!) jest zawodna i, jeśli się ruszała musi wykonać specjalny rzut. Jedynka jest pechowa i wtedy musimy się skonsultować z tabelką, co tam nam się przegrzało w silniku.
W pewnym sensie specjalnym rodzajem wojsk są HQ. Może nie są one tak istotne jak w FoW, ale jest parę rzeczy których bez nich nie da się zrobić. Na początek wspomnę, że batalionowe HQ pozwala korzystać ze swoich mocy wszystkim jednostkom naszego batalionu, natomiast HQ kompanijne tylko plutonom poszczególnych kompanii. Oznacza to, że supporty są wspierane tylko przez główne HQ! Co mamy dzięki HQ? Przede wszystkim możemy skorzystać z jego Ld, a ponadto możemy starać się zignorować Target Priority. Niby nie wiele, ale zwłaszcza to ostania zdolność może być czasem istotna. HQ odgrywają też niekiedy pewną rolę w przypadku zasad specjalnych określonych misji np. wzywają wsparcie ciężkiej artylerii. Ponadto HQ posiadają pewne „przywileje” w stosunku do zwykłych jednostek: mogą się zbierać nawet przy liczebności poniżej 5 modeli i nie mogą być brane na cel, jeśli nie są najbliższym celem. Przeciętny command radius to 12”.

Do dyspozycji mamy 18 list armii. Niby dużo – choć tu pewien szkopuł, w podręczniku uwzględniono tylko front zachodni. Mamy więc do wyboru Anglików, Francuzów i Niemców. Każda z tych nacji ma po trzy listy dla wczesnej (1914) i trzy dla późnej wojny (1918).

Mamy więc:

Wczesna wojna (1914):

Anglicy:
Batalion Piechoty
Batalion Gwardii (np. Highlanders)
Batalion Kawalerii

Francuzi
Batalion Piechoty
Batalion Szaserów (lekka piechota, ew. siły kolonialne)
Batalion Kawalerii

Niemcy
Batalion Piechoty
Batalion Gwardii
Batalion Jaegrów (lekka piechota, strzelcy górscy)

O wiele ciekawiej jest jednak w późnej wojnie (1918), gdzie mamy:

Anglicy:
Batalion Piechoty - BEF
Batalion Piechoty – Terytorialny (czyli zapychamy front czym popadnie:))
Kompania Czołgów (czyli mix tankowo-piechotny lub tankowo-kawaleryjski)

Francuzi:
Batalion Piechoty (armijny)
Batalion Weteranów (ci, co przeżyli:))
Batalion Piechoty z Drugiej Linii (patrz listy Anglików punkt 2)

Niemcy:
Angriffbatalion (Batalion atakowy/szturmowy)
Stellungsbatalion (Batalion okopowy/pozycyjny)
Sturmabteilung (Batalion szturmowy)

Nasze wojska mogą zmierzyć się w dość różnorodnych scenariuszach. Mamy bowiem dwa scenariusze podstawowe: Meeting Engagment oraz Secure and Hold, czyli grę na ćwiartki i grę na objectivy, ale możemy zmiksować je z trzema sposobami rozstawienia: Pitched Battle (klasyczne strefy na krańcach), Pincer Sweep (rozstawiamy się w określonej ćwiartce), Recoinnaissance in Force (rozstawiamy się na całej połowie pola bitwy). Misje oferują ponadto takie opcje, jak Dusk and Dawn Attack lub Reserves..
Do tego mamy jeszcze trzy rodzaje misji tzw. operacyjnych, w których role atakującego i obrońcy są inne: The Blitz, The Pocket i Storm the Hill. Mają one odzwierciedlać konkretne zdarzenia bitewne, jakie mogły się przydarzyć naszym jednostkom. W pierwszym musimy przebić się przez linie wroga, w drugim wyrwać z okrążenia, w trzecim zdobyć ważny objective. Scenariusze te oferują inne metody rozstawienia i dodatkowe zasady specjalne np. Preliminary Bombardment.

Podsumowując - TGW wydaje się mieć wszystkie cechy grywalnej gry. Jak jest rzeczywiście, wyjdzie w praniu, ale na zachodzie (patrz np. WAB forum) gra ta ma trochę swoich fanów. Myślę, że dużym atutem jest sympatyczna i znana nam mechanika 40-ki, która po modyfikacjach świetnie nadaje się do Wielkiej Wojny. Choć posiada również pewne braki (np. brak defensive fire może wydawać się kontrintuicyjny), to jednak wydaje się, że przyjemnie będzie zobaczyć jak pracuje ona w historycznych realiach i myślę, że nie wyjdzie tu wiele gorzej jak jej siostra z WAB. Do innych wad należy to, że autor gry był też trochę niekonsekwentny, jeśli chodzi o specyfikację broni i jednostek. Wiele rzeczy posiada swój „generic profile” (np. lekka i średnia artyleria, moździerze), natomiast inne (lkmy, czołgi) posiadają narodową specyfikację. Często dziwi też, że niektóre jednostki w listach niektórych państw zostały pominięte, choć umieszczenie ich, nie było żadną wielką filozofią (bo są umieszczone w innych). Na pierwszy rzut oka armie mogą wydawać się też zbyt do siebie podobne zwłaszcza, że niekoniecznie dostają jakąś armijną zasadę specjalną.
Na obronę można powiedzieć, że cała gra jest właściwie wynikiem pracy jednego człowieka-entuzjasty, zaś GW zasadniczo tylko ją zapakował i przyłożył na niej swoją pieczątkę. Ponadto wyraźnie widać, że autor chciał stworzyć pod wieloma względami realistyczny i zbalansowany system bitewny. Dlatego też nie szafował zasadami specjalnymi i różnicami w charakterystykach. Na pewno więc nie zrobił gry na miarę FoW, nad którym chyba musi pracować niezły sztab, ale też (na szczęście:)) nie zrobił miksu fantastyczno-historycznego na miarę Warhammera, gdzie wymyślając przy piwie nowe potworki łatwo możemy urozmaicić uniwersum.

Moja armia na ok. 1000p właśnie się wycina i czeka, aby pobić proxy-Anglików złego Zielarza. Jak kogoś to interesuje, to wygląda ona następująco:

Sturmabteilung

HQ (3) 2x Smoke Barrage - 100p

Kompanie 1 - Stormtroopers
HQ (5) Bergman MP - 86p
Zug A (9) Flammenwerfer, Bombers - 159p
Zug B (9) Flammenwerfer, Bombers - 159p

Kompanie 2 - Stosstruppen
HQ (3) - 30p
Zug A (9) MG 08/15, Lewis - 118p
Zug B (9) 2x MG 08/15 – 118p

Battalion Support:
Granatenwerfer – 20p
Granatenwerfer – 20p
Anti-Tank Rifle Deatachment – 15p
HMG – (+ dodatkowy obsługant) – 65p
HMG – (+ dodatkowy obsługant) – 65p
Minewerfer – (+ dodatkowy obsługant) – 50p

Razem: 1005p
Trzy ostatnie pozycje (HMG i LM) niestety na razie w wersji proxy (a także trzy modele piechoty w plutonie B drugiej kompanii).
Używam modeli North Star - Great War Miniatures (28mm).

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2010-12-01 14:57:18)

Offline

 

#2 2010-12-14 14:33:51

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Jak do tej pory moja mini recenzja nie wywołała dużego odzewu, więc może trzeba by uszczegółowić niektóre jej elementy. Na pierwszy ogień niech pójdzie uzbrojenie. Pamiętajmy, że TGW to gra na bazie 40-ki, a zatem ważne jest, co nasz model ma w rączkach!

Bronie dzielą się na kategorie:

CQC – Close Quarters Combat – czyli na dobrą sprawę znane nam z 40-ki assault weapon (strzelam i idę cię zabić). Tu mamy pistol (1), smg (3), shotgun (2). W broń tego typu są uzbrojone bardzo nieliczne modele.

Rifle – nie ma odpowiednika w 40-stce – stoję to strzelam raz ponad 12” lub dwa razy do 12”; po ruchu TYLKO 1 RAZ do 12” i nie mogę iść do assaultu. Tu mamy: bolt action rifle i carbine.
Jest to oczywiście podstawowa broń każdego piechura. Karabinki są trochę gorsze od karabinów (krótszy zasięg), ale mają je oddziały, które nadrabiają czym innym (kawaleria, szturmowcy).

LKM –  zasadniczo nie ma odpowiednika w 40-stce – broń opisana jest X/Y, gdzie X razy strzelam jeśli model był nieruchomy, a Y jeśli się ruszył; po strzale nie można iść do assaultu, niezależnie od tego, czy model się wcześniej ruszał, czy nie. LKMy posiadają narodową specyfikację: ciężki MG 08/15 strzela najwięcej jako „stacjonarny” (aż 5 razy), a tylko 1 raz po ruchu, niezawodny Lewis ma 4/2, zaś lekki Chauchat ma 4/3 z tym, że na 2 (lub więcej) jedynkach się zacina i nie strzela w następnej turze.

Flamethrower – jak w 40-stce z tym, że już 1 zabity kwalifikuje oddział przeciwnika do Morale Checka.

Heavy – wiadomo: model nie może się ruszać przed strzałem, a po nim nie może biec do szturmu. W tej kategorii oba granatniki (blast) i anti-tank rifle.

Support weapon – działa, ckmy, moździerze. Zasadami najbardziej od podejrzeń 40-stkowca odbiega HMG. Ma dwa tryby strzelania. W pierwszym strzelamy do konkretnego oddziału 8 razy (!) i jeszcze pinnujemy go z modyfikatorem -1 do Ld. W drugim strzelamy na bazie wzornika flamera, ale wirtualnie rozciągamy go na 24” i strzelamy 3 razy do każdego unitu w obszarze. Także pinnujemy, ale z już bez modyfikatora. No, broń rzeźników, no!!!

Offline

 

#3 2010-12-17 07:53:48

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Zasadniczo ostatnia już część spojrzenia na TGW. Ponieważ pobieżne wymienienie list dostępnych w grze armii, to być może zbyt mało, szczególnie dla czytelnika nie obeznanego z historią Wielkiej Wojny, postaram się nieco rozbudować ich opis. Skupię się jednak wyłącznie na późnej wojnie ze względu na to, że w tym okresie wprowadzono wiele innowacji taktycznych i technologicznych.

Rozpocznijmy więc od moich ulubionych Niemców. Potrzebna będzie tutaj jednak zarówno szczypta historii, jak i wiedzy na temat organizacji i sposobu składania naszego batalionu w TGW.
Zacznijmy od tej ostatniej kwestii – to, co decyduje o specyfice naszego batalionu, to przede wszystkim natura tzw. core companies. Nie chodzi tu jednak wyłącznie o rodzaj broni (piechota, kawaleria etc.), ale także o jakość naszych żołnierzy (elita, rezerwiści etc.). Jednostki wsparcia, takie jak np. sekcje CKM, artyleria, czołgi, są bowiem zgodnie z zasadami zestandaryzowane. Nie oznacza to jednak, że nasz batalion będzie się różnił od innych jedynie gatunkiem mięsa armatniego, gdyż istotny jest również rodzaj oraz liczba supportów w przeliczeniu na liczbę core companies. Generalnie tendencja jest taka (smutna ale prawdziwa), że im lepszej jakości core companie, tym różnorodniejsze i liczniejsze wsparcie; natomiast wojska gorszej jakości muszą polegać głównie na masie i ogniu swojej broni ręcznej.

Wracamy do Niemiec. Jak wszyscy wiemy od ofensywy pod Verdun (pierwsza połowa 1916 roku) Niemcy na froncie zachodnim pozostawały w defensywie. „Lekcja Sommy” zmusiła dowództwo Niemieckie do opracowania nowych taktyk obronnych (tzw. obrona głęboka), które miały napsuć krwi przeciwnikowi, jednak decydujące zadanie złamania sojuszników powierzono podwodniakom. Była to prawie gra va banke, wiązała się bowiem z olbrzymimi ryzykiem, że do wojny przyłączą się Stany Zjednoczone. Albo Anglia (wg Niemiec główny motor Ententy) załamie się w wyniku blokady morskiej i Niemcy wygrają wojnę albo tak się nie stanie, a Niemcy będą mieć na karku nowego przeciwnika.
Jak wiemy, choć U-booty były bliskie osiągnięcia sukcesu, ostatecznie Niemcy znaleźli się w nowej opresji (wojna z USA). Postanowiono szukać nowego rozwiązania w wojnie lądowej. Na szczęście dla Niemców armia amerykańska była mikroskopijna i trzeba było trochę czasu, aby przekształcić ją w machinę wojenną o europejskich standardach. Również na szczęście dla udało im się ostatecznie pokonać aliantów na wschodzie (Rosja, Rumunia) i mogli sobie pozwolić na przerzucenie wojsk na zachód. Dzięki temu zyskali przewagę nad aliantami. Dla wszystkich było jednak jasne, że przewaga ta ma przejściowy charakter (do przybycia Amerykanów) i Niemcy muszą uderzyć szybko. Był jednak jeszcze jeden problem. Blokada morska państw centralnych sprawiła, że musiały się one borykać z różnorodnymi brakami materiałowymi. Problem ten rozwiązano częściowo za pomocą strategii kanibalizmu: brakujący sprzęt dla jednych dywizji uzyskano pozbawiając go innych. W szczególności chodziło o środki transportu (ciężarówki, zaprzęgi konne), niemniej broń również była „przedmiotem pożądania”. Ponadto żołnierzy mających służyć w lepszych dywizjach poddano szkoleniu dotyczącemu nowoczesnych metod walki. W ten sposób dokonano podziału na dywizje Angriff- i Stellung-. Pierwsze były zdolne do ofensywy, a drugie tylko do trzymania linii.

Na podstawie tej krótkiej historycznej notki czytelnik może sobie wyrobić opinię, czym w TGW różni się batalion „okopowy” od „atakowego”, niemniej podsumujmy to jeszcze raz przy jednoczesnym wprowadzeniu odwołań do gry. A więc:

Stellungsbatalion (Batalion okopowy/pozycyjny)
Podstawą jest tzw. infantry company – jednostka stworzona, aby symulować kompanię złożoną ze starszych i słabiej przeszkolonych żołnierzy: tragiczne WS (5+), szokująca inicjatywa (2!) i żałosna motywacja Ld 6. Nie dość, że słabi to i supportów mają mało i tylko te najbardziej podstawowe. Również wyposażenie poszczególnych plutonów jest słabe max. 1 lkm MG 08/15 na pluton oraz jeśli pluton ma maksymalną liczbę modeli, to dodatkowo 1 rifle grande launcher. Ich jedyny plus to koszt punktowy.

Angriffbatalion (Batalion atakowy, względnie szturmowy)
Najbardziej uniwersalny batalion niemiecki. Posiada dostęp do wszystkich rodzajów wsparcia. Jako wsparcie może wziąć także kompanie Stosstrupen lub Stormtroopers (0-1). Żołnierze są lepiej wyszkoleni i zmotywowani. Dla porównania WS 4+, I 4, Ld 7 (nie piszę o BS, bo to u wszystkich wynosi 4+). Pluton żołnierzy z maksymalną liczbą żołnierzy może mieć nawet 2 MG 08/15 i 2 rifle grande launchery. Mogą być upgreadowani do Bombers (czyli do ofensywnego używania granatów). Oczywiście kosztują w punktach trochę więcej.

Sturmabteilung (Batalion szturmowy)
Elita niemieckiej armii. Żołnierze przeszkoleni w tzw. taktyce infiltracji – szybkiego ruchu po polu bitwy, omijania i okarążania „twardych” punktów oporu, przenikania za linie wroga. Świetnie wyposażeni. W grze występują dwa rodzaje kompanii tego typu: Stosstruppen company i Stormtroopers company. Obie możemy włączyć do naszego batalionu, choć tylko 1-ną tego drugiego rodzaju. Skąd ten podział? Większość Niemieckich dywizji miała swoje bataliony szturmowe złożone z najlepszych ludzi, najlepiej wyposażonych i zwolnionych z ciężkich prac okopowych (kiedy inni kopali, oni trenowali – często pod okiem instruktorów z oddziałów, które opiszę za chwilę). To „zwykłe” Stosstruppen. Natomiast oprócz tego istniało kilkanaście armijnych batalionów szturmowych (elita elit). Odziały te najczęściej były rozdzielane na kompanie i przydzielane na kluczowych kierunkach natarcia. Aby odróżnić jednych od drugich, gra określa ich jako Stormtroopers. Na początek minusy batalionu szturmowego: żołnierzy jest mało, są dość drodzy i nie mogą brać wszystkich supportów (np. średniej artylerii, ciężkich moździerzy), ale za to są świetnie wyposażeni - do 2 MG 08/15 lub Flammenwerfer na oddział. Mogą być upgreadowani do Bombers. Posiadają Pioneering Equipment (mogą przecinać zasieki), Infiltration Tactics (move through cover) oraz Assault training (jak nie assaultują to mogą ruszyć się 1k6” w assaulcie). Stormtroopers zamiast 1k6” ruszają się po prostu do 6”. Do tego świetne staty: Stoss-: WS 3+, Ld 8, a Storm- WS 3+, T4, I5, Ld8. I jeszcze jedno:  zapomniałem dodać, że mogą wziąć kosmiczne ilości wsparcia w przeliczeniu na core companię, a command radius dla ich Battalion HQ wynosi 18”.

Supporty (ogólnie):
HMG section
Light Mortar Section
Anti-Tank Rife Deatachment
Grande Launcher (Granatenwerfer)
77mm Gun
Infantry Gun
37mm Gun (anti-tank)
Flamethrower Detachment
General Staff Officer
Heavy Mortar Section
A7V Tank
Capture Mk IV (male or female) Tank

Myślę, że natura tych supportów jest jasna i nie ma, co tu się szczególnie rozpisywać.

Wielka Brytania
Brytyjczycy nie wymyślili tylu rodzajów piechoty, więc ich opis będzie prostszy. Choć trzeba przyznać, że Kanadyjczycy i ANZAC-owcy (jak zawsze) byli twardzi i potrafi przetrzepać skórę nawet niemieckim Stosstruppen. Na szczęście specyfikacja tych trzech szlachetnych nacji ma być w zapowiadanym dodatku Over the Top, więc nie mogą psuć Niemcom humoru:) Kończąc z żartami – do wyboru mamy:

Batalion BEFu
Odpowiednik niemieckiego batalionu atakowego. Najbardziej uniwersalna lista. Zwykli piechurzy nie ustępują niemieckim, czy francuskim (WS 4+, I4, Ld7). Dodatkowo mogą być wsparci przez tzw. Highlanders (WS 3+, I4, Ld8), (to oczywiście Szkoci, ale można użyć ich statów dla np. ANZACu, Gwardii itp), a także, co jest wyłącznie brytyjską specyfiką w późnej wojnie, przez kawalerię. W osiągnięciu zwycięstwa pomóc im mogą też improwizowane oddziały zwiadowców (Scouts) i szturmowców (Assault Party) – z charakterystyk, to w sumie zwykli wojacy, ale ze zdolnościami Infiltration Tactics oraz odpowiednio: Scout i Pionieering equipment. Oprócz zwykłych supportów (działa i ckmy), także mnogość czołgów do wyboru. Na poziomie plutonu możemy sobie zafundować do dwóch lkmów Lewis i dwóch r.g.l.

Territorial Battalion
Odpowiednik niemieckiego okopowego, a może nawet gorszy.

Tank Company
Hm. Zamiast piechoty w HQ i core kompaniach mamy czołgi (2-3). Tworząc kompanię decydujemy, czy będzie to kompania lekkich, czy ciężkich czołgów. W pierwszym przypadku jeździmy na lekkich, szybkich i słaboopancerzonych Whippetach, a wspierają nas ewentualnie molochy MkIV male, MkIV female, MkV, MkV* lub odwrotnie. Ponieważ czołgi nie mają Ld, kompanie liczą się tylko na potrzeby rozpiski i wstawiania. Należy jednak pamiętać o tym, że kompanię tę „obsyfia” zasada Cooperative Arms (wyjątkiem jest czołg HQ), która głosi, że czołgi nie mogą podjechać bliżej  do przeciwnika, jeśli nie mają piechoty/kawalerii w promieniu 6” od siebie na początku tury. Jak można się więc domyślić piechota i kawaleria, to możliwe (a nawet konieczne) supporty dla tej kompanii do tego średnia artyleria (18lb Field Gun) i ciężkie moździerze (a co!).

[Whippety są ciekawą opcją, gdyż mimo nieco słabszego opancerzenia są niezawodne, szybkie (fast tank - 9” cali ruchu) i posiadają zdolność Assault Training (a więc mogą ruszyć się dodatkowe 1k6” w assaulcie). Bardzo ciekawy jest też czołg MkV* (2 działa i 4 kmy), co więcej może przewozić dodatkową sekcję HMG, którą może wyładować na początku fazy ruchu.]

Supporty brytyjskie ogólnie:
HMG Section
Assault Party
Scout Paltoon
Highlander Company
Cavalry Squadron
Light Mortar Section
Heavy Mortar Section
18lb Field Gun
Spotter
Tanks (wymienione wcześniej)

Francuzi
Niemcy pokładają nadzieje w swojej piechocie, Brytyjczycy w jednostkach lekkich, Francuzi zaś wydają się stawiać przede wszystkim na fire power. Ich piechota może mieć mnóstwo lkmów Chauchat, broni która, co prawda może się zacinać, ale jeśli postanowi tego nie robić, to może nieźle poszatkować wroga. Francuzi mogą też wystawić więcej czołgów niż Niemcy, choć oczywiście nie tak dużo jak Brytyjczycy w Tank Company. Przechodząc do szczegółów – do wyboru mamy:

Infantry Batalion
Veteran Batalion
Second Line Batalion

W przeciwieństwie do Niemców i Brytyjczyków nie będę ich opisywał oddzielnie, bo wszystko to bataliony piechoty, ale różnie zaopatrzonej i zmotywowanej. Second Line Batalion to oczywiście odpowiednik brytyjskiego terytorialnego i niemieckiego okopowego. Infantry batalion to odpowiednik brytyjskiego BEFowego i niemieckoego Angriff-. Natomiast batalion veteranów jest dość specyficzny. Lista ta jak twierdz autor gry ma oddać lepiej zmotywowane i bardziej doświadczone oddziały francuskie (np. Legię Cudzoziemską). Z punktu widzenia statystyk francuski Veteran odpowiada Highlanderowi (WS 3+, I4, Ld8). Należy jednak zauważyć, że cała francuska piechota (oprócz tej z drugiej linii) może być upgreadowana do Bombers i Pioneering Equipment. Jeśli tak ulepszymy weteranów staną się (teoretycznie) nieco lepsi od Szkotów.
Specyfiką francuskiej armii są też działka okopowe 37mm. Teoretycznie miały wzmocnić siłę ognia piechoty i  pozwolić jej na niszczenie silniejszych punktów oporu (bunkry, schrony). Tym samym pododdziały piechoty miały się stać nieco bardziej niezależne od artylerii różnych szczebli (wiadomo, wezwania nie zawsze docierały etc.). Jednak jak każdy „ciężki” sprzęt działko 37mm nie jest zbyt poręczne do targania w świetle mechaniki TGW.
Francuzi mają też świetne, niezawodne czołgi Renault FT-17, chociaż nie mają tyle broni (1 ckm lub jedno działo 37mm), co Whippety, to też są szybkie (fast tank), a ponadto lepiej strzelają  (lepszy BS – chyba autorowi gry chodziło o tę obrotową wieżę). Oprócz tego do dyspozycji są niezbyt udane czołgi Schneider CA1 oraz St Chamond (z grubsza odpowiedniki brytyjskiego MkIV).

Supporty frnacuskie (ogólnie):
HMG Section
37 mm Gun
Light Mortar Section
Assault Platoon (odpowiednik brytyjskiego Assault Party)
75 mm Gun
Tanks (wymienione powyżej)
Heavy Mortar Section

I to (jak na dzień dzisiejszy) koniec opisu TGW. Jak wreszcie znajdę czas i zdołam namówić dziadka Zielarza, żeby jego siostry bitwy, tudzież inszy pomiot wyszedł z cienia i poudawał Anglików, to zapewne zamieszczę tutaj raport z tego starcia.

Offline

 

#4 2011-01-05 22:33:21

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Dziś po południu odbyła się nasza pierwsza bitwa w systemie TGW:
800p na stronę
LordXentar – Niemcy (Sturmabteilung)
Zielarz – Brytyjczycy (BEF Battalion)


Raport sierżanta Udo Knopffitza złożony na ręce dowódcy 13-tej dywizji piechoty pułkownika Augusta von Sachsenburga

Godz. 19:23, 27 marca 1918 roku
„Rankiem 26 marca 1918 roku otrzymaliśmy rozkaz bezwzględnego zajęcia wioski Bricolage. W nocy wioskę ostrzeliwała nasza artyleria i – jak nam powiedziano - wyparła z niej Anglików. Prawdopodobnie ogień artylerii był niecelny i zmusił Tommy’ch jedynie do opuszczenia jej centrum, gdyż około godziny 7-mej ujrzeliśmy Anglików wynurzających się ze zruinowanych zabudowań na zachodnim skraju wsi. Ich zwiadowcy byli już w polu, zanim nasi dowódcy zdołali wydać rozkazy, a ich artyleria postawiła zasłonę dymną. Wkrótce też zaczęliśmy cierpieć od ostrzału moździerzowego. Ogień też otworzyły ichnie ckmy. Mimo to, dowódca dywizyjnego batalionu szturmowego major Ernst von Landeshoff wydał rozkaz do ataku. Artyleria położyła zasłonę przed gniazdami ciężkiej broni przeciwnika. Na prawym skrzydle i w centrum ruszyły do ataku plutony z miotaczami ognia. Pomimo silnego ostrzału udało im się wyprzeć Anglików i zająć dwa kluczowe budynki wioski. Początkowo wydawało się, że zwycięstwo jest blisko. Na lewym skrzydle sytuacja była jednak nieco gorsza – nieprzyjacielscy zwiadowcy zajęli kupę gruzów będącą niegdyś karczmą i, mimo silnego ostrzału naszych, nie byli w stanie zmusić ich do opuszczenia ruin. Dopiero walka wręcz zapewniła rozstrzygnięcie. Nasi dostali się jednak pod bardzo silny ostrzał nieprzyjacielskiego plutonu, który umocniwszy się w nieodległym budynku miał naszych żołnierzy w karczmie jak na dłoni. Topnieli w oczach.
W centrum pola bitwy sytuacja też nie okazała się tak różowa. Odział szturmowców walczący w jednym z budynków napotkał na wyjątkowo zajadły opór Tommy’ch. Najpierw wsparł ich Erich Klappen podrywając do boju dowództwo kompanii, a kiedy to nie pomogło sam nasz dowódca, pokój jego duszy, Ernst von Landeshoff poderwawszy gońców, adiutantów i oficerów sztabu ruszył do ataku. Początkowo sprzyjało mu powodzenie i Anglicy zostali odrzuceni. Jednak wówczas nasz waleczny dowódca zdał sobie sprawę (a przynajmniej mniemam, że tak się stało), że Anglicy posiadają zbyt dużą przewagę liczebną i, że jedynym wyjściem jest zadać im ostateczny cios nim zdążą przegrupować swe szeregi. Niestety wściekły kontratak poprowadzony przez jakiegoś oficera (pewnie to Kanadyjczyk, bo nie wierzę, że Anglik mógłby dokonać czegoś takiego), pozbawił nas złudzeń. Nasz szlachetny dowódca zginął lub dostał się do niewoli (a wraz z nim cały sztab batalionu). Marnym pocieszeniem było wówczas to, że przerzedzona obsługa sekcji ckmów dowodzona przez Ottona Zimmera wystrzelała jak kaczki całą obsługę brytyjskiej sekcji tej broni, która niedbale opuściła swoje stanowiska – zapewne dlatego, by lepiej przyjrzeć się klęsce naszych sztabowców. Było jednak wówczas wiadomo, że to już koniec bitwy, bo choć Anglicy byli jeszcze daleko, nie było już kim bronić wyznaczonych nam celów. Jedynie na lewej flance 2-gi pluton 3 kompanii szturmowej trzymał się jeszcze przez jakiś czas. Ich dowódca wiedział jednak, że nie zdoła obronić obiektu i postanowił poderwać przygwożdżonych żołnierzy licząc na to, że silny ostrzał zmusi Tommy’ch do wycofania się. Niestety – było ich zbyt wielu. Po kilku seriach ostatni punkt oporu zamilkł. Tylko nam  oraz dwóm sekcjom karabinów maszynowych udało się bezpiecznie wycofać.
Tylko tyle mam do powiedzenia na temat bitwy, gdyż jako osoba nie związana ze sztabem batalionu nie mogłem mieć pełnego obrazu starcia. Jeżeli jednak wolno mi wyrazić opinię, pułkowniku, to motywacja i determinacja żołnierzy niemieckich przez całe starcie pozostawały bez zarzutu, a winę za klęskę ponoszą tylko i wyłącznie nasi (jakże dzielni – tego nie umniejszam) dowódcy, w szczególności Ernst von Landeshoff, który nieumiejętnie rozlokował broń wsparcia. Dotyczy to szczególnie 2-giej sekcji ckmów, która przez całą bitwę nie oddała prawie żadnego strzału, jak też i naszego Grantenwerfera. Moglibyśmy się spisać lepiej, gdyby pozwolono nam bezpośrednio wesprzeć sztab 2 kompanii szturmowej, zamiast bezpłodnie oczekiwać na rozwój wydarzeń w ruinach na wschodnim krańcu wsi”.

Pozwolę sobie dodać jeszcze kilka uwag i uzupełnień. Na początek listy armii, żeby było wiadomo jaką skalę miała nasza bitewka. W nawiasach podaję liczbę modeli.
Anglicy
Batalionowe HQ (3) 2x Smoke Barrage

Kompania 1:
Kompanijne HQ (4)
Pluton A (12) 2x Lewis
Pluton B (12) 2x Lewis

Kompania 2:
Kompanijne HQ (3)
Pluton A (12) 2x Lewis
Pluton B (12) 2x Lewis

Batalionowe wsparcie:
Pluton zwiadowców (10)
HMG (4 obsługujących)
HMG (4 obsługujących)

Pułkowe wsparcie:
Light Mortar (3 obsługujących)

Niemcy:
Batalionowe HQ (3)

1 Kompania Stosstruppen:
Kompanijne HQ (3)
Pluton A (9) 1x Lewis, 1x MG 08/15
Pluton B (9) 2x MG 08/15

2 Kompania Stosstruppen:
Kompanijne HQ (3)
Pluton A (9) Flammenwerfer, Bombers
Pluton B (9) Flammenwerfer, Bombers

Batalionowe wsparcie:
HMG (4 obsługujących)
HMG (4 obsługujących)
Granatenwerfer (2 obsługujących)
Granatenwrefer (2 obsługujących)

Jak widać gra na 800 punktów nie była mała i po obu stronach znajdowało się kilkadziesiąt figurek (BEF - ok. 70, Sturmabteilung - ok. 50). Przewagę liczebną mieli Anglicy, choć teoretycznie ich oddziały były gorszej jakości. Z drugiej strony ich słabość w stosunku do Niemców miała objawiać się głównie w assaulcie (gdzie znowu pomagała im przewaga liczebna). Natomiast w strzelaniu ich przewaga (generowana przez liczebność) była znaczna. W pewnym momencie zająłem objective (ruiny - cover 4+) całym plutonem i... nie wiedziałem, co począć - problem w tym, że był w "bliskim" zasięgu całego plutonu Anglików. 28 strzałów z rifle i Lewisów na rundę wykosiło go w trzy tury.

Cd nastąpi...

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2011-01-11 09:38:22)

Offline

 

#5 2011-02-04 20:43:02

 Korin

http://i.imgur.com/jjB7m.png

Skąd: Belfast UK
Zarejestrowany: 2011-01-30
Posty: 22
WWW

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Dzięki za ten opis Great War. Pare razy się przymierzałem do tej gry ale nigdy nie mialem okazji poczytac dokładniej. Zniechęca mnie do niej brak wschodniego frontu. Szczególnie rewolucja w Rosji byłaby ciekawym rozszerzeniem.

Offline

 

#6 2011-02-20 07:55:02

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

O tak, to prawda. Front wschodni chyba zdecydowanie lepiej trafiałby do naszych rodzimych odbiorców. Ale GW tak opornie pracuje nad rozszerzeniami, że frontu wschodniego to się chyba nigdy nie doczekamy. Do tej pory nie wydali Over the Top, gdzie mieli być przecież Amerykanie - nacja z anglosaskiego punktu widzenia o wiele ważniejsza niż Rosjanie, czy Austro-Węgrzy, choć oczywiście rzeczywisty wkład w wojnę tych ostatnich dwóch nacji był o niebo większy. No, niestety... Ale można oczywiście grać jakąś dostępną listą np. niemiecką jako Austriakami itd. Moim zdaniem zwłaszcza późni Niemcy świetnie się nadają do oddania późnych Austro-Węgrów, a wcześni Francuzi do oddania wczesnych Rosjan. To możliwe, bo gra nie wprowadza zbyt wielu zasad narodowych (w przeciwieństwie do np.FoWa).

PS. I dzięki za pierwszego posta-komentarz. Już myślałem, że Pierwsza Wojna nikogo nie interesuje:)

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2011-02-20 07:58:15)

Offline

 

#7 2011-08-01 21:56:27

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Nareszcie wyszedł baaaardzo długo oczekiwany dodatek do TGW - Over the Top. Oto jego opis ze strony Warhammer Historical:

"From the pen of The Great War writer Alex Buchel comes Warhammer Historical's next release - Over the Top. This supplement covers the period during the First World War from 1915 to 1918, adding a wealth of detail to its parent rulebook.

Over the Top contains a full year-by-year overview of the 1915-18 period, new Battalion-level army lists for British Empire, French and German forces, and a new army list for the American Expeditionary Force, including the Devil Dogs and US Tank Companies. It also contains detailed rules covering such actions as assaulting a trench line, or leading a hand-picked party on a trench raid, as well as background missions to set miniature wargames within the larger backdrop of some of the greatest actions of the First World War.

New rules are included to add to the scope of The Great War, including Heavy Artillery, a new Command and Control mechanism and full rules for fighting Big Battles: engagements such as Loos, Artois, Passchendaele, the Somme and Vimy Ridge, and this full colour 176-page, softback book is lavishly illustrated with maps, colour photographs of period militaria, and both colour and black-and-white photographs of a huge selection of miniatures and scenery."

P.S. Można się było tego spodziewać, gdyż ekipa Warhammera Historycznego była w tym roku bardzo aktywna (Kampfgruppe Normandy, Waterloo 1815, Gladiator i - mam nadzieję, że mnie pamięć nie myli - druga edycja WAB).

Offline

 

#8 2011-08-06 19:15:41

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Witam wszystkich na moim pierwszowojennym blogu:)

Jak niektórym wiadomo odbyła się kolejna testowa bitwa w realiach Wielkiej Wojny. Wynik okazał się pokrywać z przewidywaniami: Anglicy nakryli czapkami moich Niemców. Gra wypdała gorzej niż poprzednio - niewątpliwie część winy ponosi za to zupełnie nieprzemyślane rozmieszczenie terenu: dużo łanów pszenicy (cover 6+), których rola w obliczu rozproszonej formacji (cover 6+) sprowadzała się właściwie do lekkiego spowalniania ruchu oraz chat, do których nie dało się wejść, a były na dodatek tak ustawione, że nie pozwalały na sensowne się za nimi chowanie. Jednym słowem bitwa na dobrą sprawę rozegrała się na gołej ziemii i sprowadziła do wzajemnego masakrownia się oddziałów. W takiej sytuacji zwycięstowo strony liczniejszej było już niemal pewne od początku.

Mimo to druga gra pozwoliła na wysunięcie kilku istotnych uwag. Na początek szczegółowe:

+ cena jaką płaci się za dodatkowe umiejętności i lepsze statystyki niemieckich stormtrooperów nie wydaje się równoważyć liczebności strony przeciwnej (choć z pewnością przeprowadzimy dalsze testy)

+ niemieckie Granatenwerfery - jedna z najlepszych broni tej wojny - są zasadniczo w świetle zasad do kitu

+ możliwość wzięcia większej liczby jednostek wsparcia przez Niemców nie może być (przynajmniej w przypadku grania Sturmabteilungiem) wykorzystana ze względu na wyższą cene oddziałów szturmowych; na obronę stworzonej przez autorów gry rozpiski można powiedzieć tylko tyle, że w Pierwszej Wojnie żadko zdarzało się, że walczyły ze sobą armię "zrównoważone"; innymi słowy: atakujący, aby odnieść sukces musieli mieć znaczną przwagę liczebną i materiałową, i rzeczywiście zawarte w podrecznku misje operacyjne pozowalają na oddanie takich sytuacji; atakujący ma przewagę punktową nad obrońcą, a zatem stać go na wszystkie supporty z rozpiski; jednak w normalnych misjach niemiecka przewaga w liczbie jednostek wsparcia nie wydaje się możliwa do wykorzystania;

A teraz kilka uwag ogólnych:

+ Zielarz słusznie zwrócił uwagę na małą rolę grup dowodzenia: dawanie Liderki i pozwalanie na Target Priority to zdecydowanie za mało w przypadku historycznej gry bitewnej; mam nadzieję, że nowe zasady zawarte w Over the Top to w sensowny sposób zmienią;

+ skuteczność pozostałych broni wsparcia ckmów i lekkich moździerzy jest bardzo duża, co zgadza się z historycznymi realiami; Zielarz narzekał, że jakieś resztki pozostawione na stole (głównie chodziło o supporty) są wstanie tyle zniszczyć, że rónie dobrze można by nie brać piechoty, ale niestety tak, to często bywało w tej wojnie, że "niedobitki" (dobrze zorganizowane) powstrzymywały hordy nieprzyjaciół lub, co najmniej na tyle zmiękczały, że można było wkrótce skutecznie kontratakować;

Tym ostatnim miłym i optymistycznym z historycznego punktu widzenia akcentem mogę na razie zakończyć.

P.S. Oczywiście to nonsens z niebraniem piechoty, bo samą artylerią nie da się zająć objectivów.

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2011-08-06 19:18:48)

Offline

 

#9 2011-08-11 13:29:15

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

LordXentar napisał:

+ możliwość wzięcia większej liczby jednostek wsparcia przez Niemców nie może być (przynajmniej w przypadku grania Sturmabteilungiem) wykorzystana ze względu na wyższą cene oddziałów szturmowych; na obronę stworzonej przez autorów gry rozpiski można powiedzieć tylko tyle, że w Pierwszej Wojnie żadko zdarzało się, że walczyły ze sobą armię "zrównoważone"; innymi słowy: atakujący, aby odnieść sukces musieli mieć znaczną przwagę liczebną i materiałową, i rzeczywiście zawarte w podrecznku misje operacyjne pozowalają na oddanie takich sytuacji; atakujący ma przewagę punktową nad obrońcą, a zatem stać go na wszystkie supporty z rozpiski; jednak w normalnych misjach niemiecka przewaga w liczbie jednostek wsparcia nie wydaje się możliwa do wykorzystania;

No, dobra - muszę przyznać, że to, co napisałem w tym akapicie w poprzednim poście, to jednak nie do końca prawda. Jest tak tylko w momencie, kiedy wystawiamy jedną kompanię Stormtroopers. Mianem tym autorzy gry określają żołnierzy jednego z 17-tu armijnych batalionów szturmowych. Natomiast jeśli wystawimy nieco gorszych Stosstrupen (mianem tym określeni są szturmowcy dywizyjni), to można uzyskać przewagę supportów w normalnych bitwach.

Przy okazji przyznam, że koncept Stormtrooperów (mówię o ich charakterystykach i wycenie w grze, a nie o historii) od początku nie szczególnie mnie przekonywał. Fajne zasady i wysokie cechy, ale zdecydowanie za mało ich za te punkty... Po ostatniej bitwie okazało się, że to chyba jednak prawda.

Offline

 

#10 2011-08-17 12:19:28

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Jeszcze jedna, chyba już ostatnia, kwestia dotycząca poprzedniej bitwy. Chodzi o wspomniane bronie wsparcia. Skonstatowałem, że w ostatniej bitwie traktowaliśmy je tak, jakby miały pole ostrzału 360 stopni. Oczywiście nie jest to zgodne z zasadami, które dają im tylko 45 stopni z przodu. Zasada ta nie była może nagminnie przez nas podczas poprzedniej biwty łamana. Niemniej jest to pewne istotne ograniczenie dla tych zabójczych broni.

Offline

 

#11 2011-08-18 17:58:15

 Korin

http://i.imgur.com/jjB7m.png

Skąd: Belfast UK
Zarejestrowany: 2011-01-30
Posty: 22
WWW

Offline

 

#12 2011-08-19 09:39:20

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

No, niestety, ale z drugiej strony i tak nie wiem, czy byłoby na co popatrzeć: moi Niemcy są ciągle nie pomalowani (mówiąc szczerze do niedawna w ogóle nie miałem czasu by się tym zająć), natomiast z drugiej strony były same modele "zastępcze", więc tym bardziej nic ciekawego.

PS. Jak chcesz to możemy się umówić na jakiś play-test. Mam parę pomysłów do przetestowania.

Offline

 

#13 2011-09-15 08:57:32

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Czy ktoś byłby zainteresowany graniem w skali 1/72? (Wielkość podstawek bez zmian).

Tu np. można zobaczyć, jak to wygląda na stole:

http://wabforum.co.uk/viewtopic.php?f=5 … ers#p58258

(Początkowo chciałem grać używając figurek właśnie w tej skali, ale urzekło mnie piękno modeli Great War Miniatures (28mm);
teraz jednak myślę, że może byłoby więcej chętnych do 'tańszego grania' w TGW. Warto też dodać, że modele niektórych firm (np. Caesar, Revell, Emhar) są naprawdę równie niezłe. Zresztą każdy może sobie pooglądać na stronce Plastic Soldiers Review).

Offline

 

#14 2011-09-15 10:56:22

 cavalierdejeux

Riddle me this...           Riddle me that

Skąd: Breslau-am-Oder
Zarejestrowany: 2010-08-18
Posty: 10089

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Polecam figurki z firmy HAT... rewelacyjne wzory i nietypowe oddziały


Boreliusz, I've a feeling we're not in Özz anymore.
Battlefleet Gothic (Imperial Navy) ● WH40k (Gwardia Imperialna) ● Necromunda (Ratskin/Cawdor/Spyrer)
Infinity (Ariadna) ● Konfrontacja / Hell Dorado / Alkemy / AT-43 (wszystko)

2016... "Changes never changes."/"Changes never been so much fun."

Offline

 

#15 2011-09-15 13:04:47

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Zgoda. Hat ma dużo różnych pierwszowojennych boxów, ale ich jakość jest niekiedy tragiczna. Być może tylko Strelets potrafi zrobić większą masakrę, choć jego figurki, mimo pokraczności, mają swój klimat (każda w innej dynamicznej pozie).

Offline

 

#16 2011-11-30 21:46:55

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Hello,

od września nic się tu nie wydarzyło więc przyzwoitość nakazuje sprawę poruszyć. Nie zakupiłem do tej pory dodatku Over the Top, ale coraz bardziej do tego się skłaniam. W szczególności interesuje mnie (oprócz nowych zasad Command and Control) kwestia trench raids. Oto co udało mi się znaleźć na ten temat w sieci:

"Yes, the section on trench raids is in the back of the book and covers half a dozen pages. It looks a lot of fun, and with very few figures. There's 10 raiders (any nationality) and up to 20 defenders. There are a number of raider stratagems, special rules and dirty tricks for the raiders to choose (again, very 40K "Cities of Death" and "Age of Arthur"), and various defensive measures.

There is even the chance to deploy a cat (Felix) to get the guards attention, and have the guards eaing chocolate while the raiders steal in to the enemy trench."

Hm. Wydaje się, że okopowe rajdy mogą się okazać ciekawsze niż cała Wielka Wojna:) Zwłaszcza jeśli by uzupełnić je o jakiś system doświadczenia pozwalający na granie kampanii. Byłby to taki "okopowy Mordheim"

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2011-11-30 21:48:12)

Offline

 

#17 2011-12-02 17:11:01

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Jeśli chodzi o pierwszowojenne inspiracje to polecam wszystkim lekturę najnowszego numeru Wielkich Bitew Historii, w którym opisana jest Bitwa pod Cambrai. Czegóż w niej nie było? Może brakowało jedynie pojedynku pancernego (no cóż, Niemcy nie mieli wtedy prawie wcale broni pancernej). Ale poza tym było właściwie wszystko, co jest typowe dla XX wiecznych konfliktów:

+ ponad 400 czołgów!!!
+ szarże kawalerii
+ lotnictwo "szturmowe"
+ szturmowcy z wiązkami granatów, lkm-ami i miotaczami ognia
+ walki w mieście
+ forsowanie przeszkód wodnych
+ działa przeciwlotnicze na ciężarówkach strzelające ogniem bezpośrednim do czołgów!!!
+ improwizowane grupy bojowe z generałami, którzy musieli sami poćwiczyć bieganie:)

Przyjemna lektura i bardzo inspirująca, jeśli chodzi o wymyślanie scenariuszy.

Offline

 

#18 2011-12-05 08:40:08

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Jeszcze jedna informacja na temat zasad trench raids w OTT. Oto, co na moje pytanie odpowiedział niejaki Orange Dave na WAB forum. Zapytałem m.in. czy ktoś może napisać coś więcej o tych zasadach i czy zawierają one system uzyskiwania przez raidersów doświadczenia, jak np. w Mordheimie.

Orange Dave napisał:

Yep, its very much Necromunda/ mordheim with your raiding squad having access to special raiding skills and dirty tricks.

There is no campaign system in the book though, so your raiders don't pick up new skills after each raid, but if you've played Mordheim, it shouldn't be too tricky to develop your own in house campaign rules.

I've not platyed Mordheim, but used to play necromunda which was gang vs gang in skirmish battle. OTT trench rules are raiders vs sentries, so its less balanced than Mordheim/ Necromunda. Generally its a 10 man raiding against a number of guards, dependent on scenario. Guards tend to be more static until they have spotted the enemy. But again theres nothing stopping you having 2 raiding parties encountering each other.

Jak widać choć systemu kampanijnego nie ma, to chyba łatwo dałoby się go opracować. Natomiast cała reszta zapowiada się bardzo ciekawie.

Offline

 

#19 2012-07-04 14:50:18

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Jakoś przeoczyłem moment, kiedy umarło Warhammer Historical. Wczoraj było mi smutno, jakby mi, co najmniej, chomik zdechł. W ten oto sposób nasze gry stały się nie tylko niszowe, ale i "martwe". I niestety nie zdążłem sobie zamówić Over the Top. Life is hell...

Z wyrazami szacunku
LordXentar

PS. Szkoda też KGNu, (bo choć jeszcze nie miałem okazji zagrać i naocznie się przekonać), to wszystkie znaki na niebie i ziemii wskazywały, że to system z potencjałem i będzie się dynamicznie rozwijał. W ogóle to WH jakby ożyło w ostnich czasach... Niestety był to, jak się okazało, ostatni przedśmiertny zryw.

Ostatnio edytowany przez LordXentar (2012-07-04 14:51:17)

Offline

 

#20 2014-01-17 18:47:08

 LordXentar

http://i.imgur.com/pMY5v.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2010-10-21
Posty: 107

Re: The Great War (TGW) 1914-1918

Witam na pierwszowojennym blogu...

To niestety odcinek ostatni - może kiedyś WW1 powróci w jakiejś innej (lepszej) odsłonie - bo w tej wersji, to jak na razie z mojej strony "jest closed" (nieodwracalnie) .

Offline

 

UWAGA!!!

W związku ze zmianą forum od poniedziałku dodawanie nowych postow będzie zablokowane. Zapraszam do rejestracji na nowym forum
WARGAMING WROCŁAW

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.metin3birth.pun.pl www.poke-fan.pun.pl www.narutoninjaforum.pun.pl www.cserwery.pun.pl www.twelvesky2.pun.pl