Siwy... domyślam się, że tam jest mnóstwo zajefajnych, zarąbiście pomalowanych modeli. Domyślam się
Czekamy na profesjonalne fotki.
Swoją drogą, bardzo ciekawy pomysł na zaśniegowany klimat armii, odważnie. Ale zbyt sterylny ten śnieg, plamy krwi by się przydały, lub przezierająca ziemia, przebiśniegi czy coś. Na pojazdach wygląda fajnie, ale takie zdjęcie niewiele mówi.

Ostatnio edytowany przez Raziel (2010-09-28 17:25:59)

Niezła ta konwersja z gębą i Heavy siusiakiem ^^.

Mimo ze zdjecie nie jest najlepszej jakosci, ale bardzo dobrze pokazuje jak postrzegane sa armie na stolach - ogladane z dalszej perspektywy.
Zdecydowanie najwiekszym plusem tej armii jest spojnosc. Jednakowe malowanie, jednakowe podstawki tworza klimat.
Minusem jest brak kontrastu - ogolnie wyglada to jak czerwona masa na bialych podstawkach. Tutaj polecalbym zrobic glebsze cienie i wyciagnac krawedzie.
Fajnie jakbys dal oznaczenia na jednostkach i czolgach, jakies numerki albo symbole oddzialow, armii - cokolwiek :-)

Pochwal się co ugrałeś ; )

Siwy napisał:

Cienie i krawędzie są, ale fota jest kiepska. Oddziały odróżniane są kolorem "kulek" na packach. no i oczywiście każdy kto może ma na lewym naramienniku symbol World Eatersów, no i rinosy mają na prawym access pointcie znaczek w "3D" (zrobiony z części pancerza na brzuch ogrów).

Wiem, że są cienie, ale  widać to dobrze tylko na ostatnim zdjęciu w pierwszym pości. Z dalszej odległości malowanie wygląda na płaski.
Podam przyklad o co mi chodzi:

Czerwony jest takim specyficznym kolorem który uzyskuje się poprzez właśnie cieniowanie - zwróć uwagę że czerwony tak na prawdę jest tylko jako rozjaśnienie! Moim zdaniem jest to jeden z trudniejszych kolorów do opanowania i samemu powoli się uczę. Możesz sobie spróbować na 1 modelu.
Już zaznaczam, iż oczywiście wiem że malowanie armii różni się od tego do gabloty, a dodatkowo przykład jest od mistrza pędzla (moim zdaniem obecnie top3). Chcę tylko pokazać ciekawy sposób uzyskania czerwonego.

Ostatnio edytowany przez Mozdzierz (2012-11-18 23:46:59)