Mam w końcu poważną wątpliwość, która mnie męczy od dawna, a teraz gdy zacząłem wystawiać od kija "żuczków" jeszcze bardziej zgłupiałem. Weźmy na ten przykład taką oto sytuację z dnia dzisiejszego:
Biorę kompanię kanadyjską w składzie:
Hq, 2 combat platoony piechoty, w weaponach 4x carrier patrol, pluton 6pdr, 2 armoured platoony, jakieś moździerze, pluton komandosów i podwójne royal artillery. Pojawia się oto pytanie dnia: ile to jest właściwie plutonów w armi?
Nasza dotychczasowa odpowiedź brzmiała: 9. Jak sądzę była z gruntu błędna.
Pierwszy zgrzyt to 8 dział 25 pdr, zorganizowane w dwa plutony. Czytamy przy nich: "jakkolwiek w każdych innych okolicznościach traktowane są jako osobne plutony, wystawiane są oba jednocześnie" (ambush, rezerwa, roadblock). Oznacza to, że są to 2 plutony w liczebności armii, a nie jeden.
Podobnie z carrier patrolami. Czytamy: "Choć kupowane są osobno, wystawiane są razem i liczą się za jeden pluton jeśli rozpatrujemy ambush lub rezerwę".

Oznacza to ni mniej ni więcej, iż odpowiedź "9 plutonów" dotyczy liczebności przy ustalaniu rezerw w odpowiednich scenariuszach, które wymagają tego zabiegu. Do company morale checków na stole mam plutonów 13. Widać tę różnicę wyraźnie na stole, jeśli liczymy straty do company morale checka (traciłbym 1 pluton z armii po faktycznym wyginięciu dopiero 4 plutonów carrierów, coś tu jest nie tak). Żeby pogorszyć sytuację dodam, że w tejże kompanii można jeszcze bardziej nagrzeszyć (3 kanadyjska z Monty's Meatgrinder pozwala postawić jeszcze jeden "potrójny" pluton zwiadu samochodowego, co powoduje rozstrzał nie 9 - 13, a 10 - 16!!!)

Co wy na to panowie?