grasiu - 2016-01-29 21:37:26

Volkov wywodził się z rodziny kazaków stepowych zamieszkujących w [...] . Bieda, wieczna walka o przeżycie w tak trudnym środowisku ukształtowała charakter dorastającego chłopca. Gdy osiągnął wiek poborowy ojciec nakazał mu odbycie służby i kontynuowanie tradycji rodzinnych w rozpoznaniu. Razwiedcziki jak o sobie mówili wykonywali najtrudniejsze zadania specjalne na terytorium nieprzyjaciela. Służba w zwiadzie była zaszczytem. Mimo to Volkov sprzeciwił się woli ojca, wybierając przydział w szkole oficerskiej. Podczas służby nie  wyróżniał się niczym szczególnym pośród innych kadetów. Przeciętne umiejętności dowódcze, niska karność, osiągi strzeleckie i tężyzna fizyczna nie gwarantowały mu lokaty umożliwiającej podjęcie służby w strukturach dowódczych elitarnego specnazu. Volkov wiedział o tym, dlatego zaczął się kształcić w nowym rodzaju prowadzenia wojny - walki radiowej i elektronicznej, która ze względu na koszty i marginalne zastosowanie w siłach zjednoczonej ariadny nigdy nie była brana na poważnie. Szkoła zapewniła mu dostęp do ćwiczebnych urządzeń hakerskich, dzięki którym nasz bohater zaczął przygodę w świecie cybernetyki. Zamiast na siłowni spędzał więcej czasu w bibliotece gdzie zgłębiał tajemnice języków programowania, a po czasie złożonych protokołów hakerskich. VOlkov zrozumiał jedno, do rozwiązania najbardziej złożonych problemów zawsze prowadzą tylne drzwi. Trzeba je tylko umieć odnaleźć i otworzyć. Dlatego gdy jego ojciec zachorował napisał protokół, który zainstalował w jednym z domów maklerskich Merowingów podczas rutynowej konserwacji systemu prowadzonego w ramach praktyk WRE. Protokół ten obcinał kwotę transakcji sześć miejsc po przecinku i zaokrąglał ją w dół. Resztę przeksięgowywał na bezpieczne konto ulokowane w chmurze. Kwota jednostkowego przelewu była tak niska, że nie można było za nią nawet kupić calowego gwoździa w codziennym życiu ale pozwalała skutecznie ominąć systemy defraudacyjne. Jednak wielokrotność transakcji dokonywana w każdej minucie sprawiła, że ojciec leżał już na bloku operacyjnym najlepszego szpitala haqqislamskiego, zanim administratorzy sytemu połapali się co i jak. Poczucie bezkarności VOlkova zapędzała go w coraz to zuchwalsze przedsięwzięcia, finałem którym było sfałszowanie wyników końcowych egzaminów końcowych w szkole. Nasz bohater nie przewidział jednego. Nie da się spreparować zapisów analogowych wykonanych za pomocą długopisu i kartki. Konsekwencje tego były do przewidzenia. Volkov został wydalony ze szkoły i obciążony ogromną karą finansową. W walce o codzienny byt Volkov popadał coraz to częściej w konflikt z prawem, tak by po roku dać się złapać w obławie przygotowanej przez służby przeznaczone do walki z cyber przestępczością. W areszcie jego dokonaniami zainteresował się pewien śledczy przekonując sędziego i prokuratora by zamienić wyrok 15 lat pracy w kopalinach Teseum na dożywotnią służbę w Wojskach specjalnego przeznaczenia. Nie długo potem przeszedł chrzest bojowy w pierwszej misji, która była tylko początkiem przygody w kampanii naszego bohatera...


http://i1122.photobucket.com/albums/l526/grasiu/Forum%20stuff/spec%20ops_zpsbotv0rvg.jpg
Na zdjęciu: Volkov na tle rodzinnej wioski ze sprzętem "pożyczonym" z magazynu broni (za co został ukarany trzema tygodniami  Zakazu Opuszczania Miejsca Dyslokacji - ZOMD)

www.bud09.pun.pl www.lingwistyka.pun.pl www.arystokracja.pun.pl www.shinobi-history.pun.pl www.aoc.pun.pl