Wrzucajcie wrażenia z rozgrywek, ciekawostki, wątpliwości do interpretacji zasad, taktyki, comba :D
Była z Blackiem bitka porządna, po 10 warscrolli na stronę. Chaos Daemons vs Vampire undeads. Flamery przypalały zombiaki aż miło, do czasu gdy wpadł w nie Vampir na Zombie Dragonie heh. Obie armie miały możliwość summonowania ale nie doszło do jakichś nieprzyzwoitych ekscesów. Trzeba pilnowac wrogich magów, żeby byli w zasięgu dispelowania ;) Machin niet więc nie musieli się chować. Decydujące w bitwie okazały się rzuty na zaczynanie tury i dlatego nie można imo z tego rezygnować (vide kanadyjski faq), bo nadaje to rozgrywce element nieprzewidywalności i ryzyka. Duże monstery wraz z stratami ran biją się coraz słabiej i to jest kolejna bardzo przyjemna zasada. Kilka mystic shieldów rzuconych na walczącego bohatera znacząco podnosi jego przeżywalność. (nie pisze, że efekt się nie kumuluje, nie piszę że może się kumulować, dyskusyjne).
|