"Goście"
~DRAMATIS PERSONAE~
Guntar - chłop
Flog, Ogol, Derg - wioskowe oprychy
Miesjce akcji - wieś na obrzeżach Imperium
Czas - Geheimnisnacht
Drewniany domek położony na skraju wioski. Przed nim trzech pijanych mężczyzn dobija się do drzwi gospodarza.
Flog: Otwieraj Guntar dobrze wiemy, że tam jesteś!
Ogol: Taaa, dawaj Guntar goście marzną na dworze.
Derg: Chyżo człeczyno. Mamy wejść z drzwiami?
Guntar: Odejdźcie....proszę....
Flog: Dawaj Guntar zabawimy się trochę.
Ogol: W zasadzie to chętniej z twoją żoną niż z tobą.
Derg: Będzie tak milutko jak w zeszłym roku. Otwieraj!
Guntar: Odejdźcie...jestem sam....
Flog: Sam? A według mnie to powinniście być w trójkę.
Ogol: No właśnie. Gdzie dzieciaczek Guntar? Hehe, ludzie już pytają na wiosce czy to wasz brzdąc.
Derg: Otwieraj Guntar. Bo zaraz przestanie być milutko.
Guntar: Zostawcie mnie....jestem sam....Gertruda odebrała sobie życie.....odejdźcie...
Flog: Co, zabiła się? eh
Ogol: To nam zepsułeś zabawę Guntar. Musimy wymyśleć inną rozrywkę teraz.
Derg: Szkoda, że jej nie ma. Ej a co z dzieckiem? Dawaj je tu!
Guntar: Odejdźcie....dziecka też już nie ma...oddałem je....oddałem jego krew Panu....
Flog: Co ty gadasz głupku? Otwieraj bo chcę ci obić mordę w środku a nie na dworze.
Ogol: Lepiej mieć mordę obitą i drzwi całe, nie?
Derg: Chyba lepiej będzie jak...
Guntar: KREW......
FLog: Co gadasz? Wychodzisz?
Ogol: Co jest?
Derg: Słuchajcie może...
Guntar: DLA.....
Flog: ej?
Ogol: Guntar?
Derg: Spadajmy!
Guntar: BOGA KRWI!!!
Po tych słowach drzwi otworzyły się i ze środka wybiegł monstrualnych rozmiarów mutant ledwo przypominający człowieka. W ciągu paru sekund przemienił całą trójkę w kupę porąbanych kończyn a następnie uciekł do lasu.
KONIEC