Doczytałem to w końcu, bo się okazuje, że nikt w tym pięknym mieście nie chce się zajmować profesjonalnie hackingiem, poza mną rzecz jasna. Tak więc atak ten odbywa się jako Face to Face rol wtedy, gdy model atakowany ma do dyspozycji rozkaz (broni się niejako w ARO). Jeśli już zdeklarował swój order, wtedy czeszemy mu neurony jako Normal Roll.

Różnica jest na moje taka, że jeśli to jest Face to Face to wynik walki aplikuje się do przegranego, jeśli Normal, to, o ile atakier nie odniesie sukcesu, nic się nie dzieje (jego własny mózg jest bezpieczny). Tak to wygląda po zastanowieniu.

Jeśli mam rację, to rozpiski z 5/6 hackerami w jedną turę wymiatają hackerów przeciwnika... Niech tylko Asura zdeklaruje jakiś rozkaz pod repeaterem, dostanie 5/6 smażeń mózgu i pewnie ten face to face zginie, ale liczę, że któryś z pozostałych ją stuknie. A model usmażony krytycznie wpada w Dead State, więc Asura spada na hita. Drżyj Alefie...Jeśli krytyka brak, to trzeba na dwa razy ale i tak się opłaca.

No i z EVO na stole w coordinated orderze z odpalonym Icebreakerem też nie sądzę, coby Asura dała radę  wyżyć atak 5 hackerów. Otwiera to nowy rozdział w historii moich wojen cybernetycznych. Szkoda, że zeksplorowałem to tak późno. Nowa edycja podobno za pasem.