Witam,
Na dzisiaj mam taką zagwostkę: W okolicach świąt dotrze do mnie CSM Battleforce i w związku z jego zawartością mam dylemat. Otóż odkąd zaczęła się moja przygoda z W40k noszę w sercu znamię Tzeentcha, a w Battleforcie są... berserkerzy Khorne'a. Nastawiony jestem na budowanie armii Tzeentchowej i nie w smak mi są bezmózdzy psychopaci pętający się po polu bitwy, szukający czegokolwiek co może wyć i tryskać krwią... Dlatego zastanawiam się nad wymianą/sprzedażą Korniaczy w zamian za kilku Possessed CSM. Co starzy wyjadacze sądzą o takiej wymianie w armii? Jestem świadom, że w większej armii muszą znaleźć się oddziały nastawione na walkę kontaktową, ale tak jak już pisałem nie jestem fanem mieszania oddziałów naznaczonych przez 3 bogów chaosu (bo przecież wszędzie pisze się o Plague Marines...) - dlatego zastanawiam się czy wystawienie Possessed zamiast Korniaczy będzie samobójstwem taktycznym na dużą skalę? Jeżeli chodzi o granie for fun, które to jest dla mnie priorytetem, to sprawa jest dla mnie prosta - berserkerzy ssą. Za to przebiegający sprawnie przez dżunglę niczym predator oddział będący kłębowiskiem macek, kolców, kleszczy i skrzydeł... Whoa!
Przechodząc do sondy. Czy uważacie, że warto liczyć każdy punkt oraz przewagę taktyczną i nastawić się na berserkerów, czy też może na stwierdzenie, że Possessed są zbyt losowi odpowiedzieć...
THIS. IS. CHAOS!
|