Izwor - 2010-10-30 03:26:22

Magia w WFB jest mocna, każdy to wie... Teraz trzeba wymyślić sposób, aby okiełznać wichry magii i wykorzystać je w (nie)dobrym celu.

Mój pomysł na magię w Armii VC:

Vampire Lord czarujący
Master of Black Arts (+2 to Cast Dice)
Dark Acolyte (+1mlvl)
Skull Staff (+1 to Cast and Dispell Rolls)
Resztę przedmiotów dobieramy według własnego upodobania.

Necromancer
zna popychaczkę (każda się liczy, a rzucamy z dowolnej ilości kości)
dokupujemy dispell scroll albo Sivejirs Hex scroll (zamiana maga w żabę jeśli wyrzuci więcej niż jego lvl)
+ Corpse Cart
Boundspell 3 wszystkie jednostki w 6" mają ASF
do wyboru:
*-1 do casta w 24" (polecam taką opcje)
*lub +1 do wskrzeszanych modeli w 6"

Jaki plan? Dosyć prosty...
Mamy mega czarującego Wampira:
4mlvl, ma +5 do casta/dispella, ekstra 2 kostki.
Na punkty poniżej 2k wystarczy on sam (+ wsparcie BSB Wight King'a), nie potrzeba większej ilości magów.
Nekromanta + Corpse Cart - pewna popychaczka, bound spell (gdy nie mamy już czego rzucać), -1 do casta, które boli każdego przeciwnika (opcja z CC+Necro polecam, gdy wybieramy magię śmierci)

Plusy takiego wyboru:
+prawie każdy czar rzucony z dwóch kości wchodzi (wystarczy najbardziej prawdopodobny wynik na 2D6, czyli 7, aby rzucić dowolny czar z Lore of the Vampires)
+leczymy z jednej kostki (ryzyko, że wynik na kostce <=2 ale to zawsze więcej wskrzeszonych modeli)
+spory bonus do dispella
+znamy 4 czary - to akurat, aby zużyć wszystkie kostki, poza tym możemy rzucać kilkakrotnie: leczenie D6, wskrzeszanie zombie, popychaczka.
+opcja niszczyciela, gdy wybierzemy Lore of Death (snajperka, słoneczko i przydatne teraz -3 do Ld)

Minusy:
-Czar może nie wyjść i popsujemy całą turę magii
-Kosztuje sporo pkt, ale do tego gracze VC są już chyba przyzwyczajeni
-Umiera jak każdy inny mag (chyba, że mu coś ciekawego wykupimy za pozostałe pkt)

Ogólnie uważam, że lepiej mieć jednego silnego maga niż kilku mniejszych.
Czemu?
Bound spelle marnują kości, więc nie są aż tak przydatne, a w VC psuja się.
Magia VC ma to do siebie, że nie boimy się, że zostaną nam kostki... rzucimy po raz kolejny popychaczkę/wskrzeszenie.
Mamy ogromy bonus do casta, dzięki temu możemy zasypać przeciwnika czarami.
Kolejny mag niewiele wnosi do magii, najwyżej wygeneruje 1 kostkę ekstra...

Tyle teorii... po kilku bitwach okaże się, czy da się tak grać.

Czekam na komentarz Marcina, bo wiem, że ma on odmienny plan na magię w armii VC :)

www.tstramwaj2.pun.pl www.esg.pun.pl www.wiptril.pun.pl www.siedmiumistrzowmiecza.pun.pl www.motoryzacjaif1.pun.pl