Chciałem poruszyć pewną sprawę.
Dziś (sobota) przybyłem do sklepu i nie mogłem uwierzyć oczom. W pokoiku znalazłem kompletnie nie posprzątany stół po grze do Infinity. Pal licho, ze były tam makiety sklepowe, ale znajdowały się też prywatne makiety jednego z naszych kolegów.
Uważam, że jest to po prostu chamstwo i pokazuje, że jeszcze przez długi czas nie będzie fajnych makiet w Bolterze, bo szkoda (i strach) je robić/zostawiać.
A jeśli ktoś pomyślał, że obsługa sklepu po nim posprząta to się grubo myli, bo siedzimy z wami dla przyjemności i ZA DARMO, więc jesteśmy po pracy i nie jesteśmy waszymi służącymi.
Tyle w temacie... Ogarnijcie się trochę...
P.S. @Raziel - myślę, że to jest piękna puenta dla naszej dyskusji na temat makiet w Bolterze, prawda? Nie trzeba było długo czekać ;)
|