Dobry wieczór państwu. Serdecznie pozdrawiam ze spokojnej i nudnej Brugii w Belgii, gdzie mnie zesłano w ramach delegacji.
Jako że w tej pięknej mieścinie wielkości jednej wrocławskiej dzielnicy wszystko już o 19 pozamykane to i po pracy w hotelu nie bardzo jest co robić. Żeby temu zaradzić zabrałem ze sobą trochę farb, pędzli i pokrytych już czarnym podkładem marynatów z AoBR, których z zapałem maluję na Templariuszy. Celem wzmocnienie tegoż zapału postanowiłem dzielić się tutaj postępami.

Zacznę od pierwszej figurki pomalowanej jeszcze we Wrocławiu. Zdjęcie pochodzi z przedostatniej fazy malowania, przed położeniem lakieru półmatowego i przycięciem nadmiaru trawy. Stąd połysk figurki i siano. Dodaję, że to nadal moje z hobby początki. Przed tym templariuszem zdążyłem pomalować 20 boyzów i jeden deffkopter. Pokornie przyjmę wszelkie wskazówki co do pracy nad kolejnymi rekrutami do mojej krucjaty.

Z góry przepraszam za wypaczenie kontrastu przez nierówne 'color levels' na każdym ujęciu ale lepsze to niż oryginalny słaby kontrast wyciągany przez aparat w telefonie.